W odcinku 2412

Błażej i Gosia - 2412
Błażej i Gosia - 2412

Ola po nocy spędzonej u Indiany zwierza mu się, że koniecznie musi się wyprowadzić od rodziców – nie zniesie widoku Gosi z Błażejem!

Zimińscy oddychają z ulgą, kiedy młodsza córka wraca do domu. Danuta mówi jej, że Gosia naprawdę bardzo żałuje tego, co się stało. Ola ze złością oznajmia, że nie chce słyszeć o swojej siostrze ani o jej narzeczonym. Dodaje, że nigdy nie będą szczęśliwą rodziną, po czy zamyka się w swoim pokoju zatrzaskując drzwi przed nosem rodziców. Zimińska dzwoni do starszej córki i choć nie wspomina jej o tym, co powiedziała Ola, Gosia przeczuwa, że nie jest dobrze. Wyrzuca sobie, że dopuściła do sytuacji, w której jej własna siostra nie chce jej znać. Błażej tłumaczy jej, że na pewne rzeczy w życiu nie ma się wpływu, więc nie warto martwić się na zapas.

Ola przychodzi do kancelarii Agnieszki i prosi ją, żeby zatrudniła ją u siebie, choćby do najprostszych zadań. Zapewnia, że będzie bardzo sumienna. Podczas ich rozmowy do gabinetu Olszewskiej wchodzi Darek i z zainteresowaniem spogląda na Olę. Agnieszka widząc to, natychmiast oznajmia młodej Zimińskiej, że nie szuka nowych pracowników. Weronika nie może zrozumieć, dlaczego przyjaciółka potraktowała Olę tak protekcjonalnie. Wstawia się za dziewczyną tłumacząc, że Ola na pewno wyciągnęła wnioski z tego, co zdarzyło się przed dwoma laty i na pewno nie pozwoli sobie na żaden błąd. Olszewska pozostaje jednak nieugięta, choć w rzeczywistości potrzebuje pracownika, który załatwiałby mniej odpowiedzialne sprawy…

Basia z niepokojem zauważa, że syn jest coraz bardziej markotny i nie ma apetytu. Czuje, że dzieje się coś złego. Jest zła na męża, który – pochłonięty sprawami teatru – nie interesuje się rodziną.

Podczas próby Smolny z zachwytem ogląda finałową scenę Hamleta. Gratuluje Sylwestrowi, że w końcu dotknął sedna swojej roli. Przyznaje, że odkąd zrezygnował z prostytutek w spektaklu, idzie mu znacznie lepiej. Nieoczekiwanie w teatrze gaśnie światło. Krzysztof poleca Felicjanowi sprawdzić przyczynę awarii. Sylwester podejrzewa, że to sprawka obrońców moralności, którzy wciąż protestują przed teatrem. Okazuje się jednak, że to elektrownia odcięła prąd z powodu zaległości w opłatach.

Smolny spotyka się z Rozwadowskim, który beztrosko stwierdza, że miał nadzieję, że dotrwają do premiery. Okazuje się, że zataił przed Krzysztofem olbrzymie zadłużenie teatru. Zapewnia jednak, że uczciwie prowadził powierzoną sobie placówkę, a o długu nie wspominał w obawie, że Smolny nie podejmie się ratowania teatru. Przyznaje, że jego wizja artystyczna drażniła go, ale pomyślał, że da mu szansę i wierzył, że Hamlet odniesie sukces. Nawet jeśli spektakl nie przyniósłby dochodów wystarczających do spłatę długu, teatr miałby publiczność i urzędnikom znacznie trudniej byłoby go zamknąć.

Krzysztof jest zdruzgotany. Basia próbuje dodać mu otuchy, lecz on nie wierzy, że coś jeszcze da się zrobić…

Igor umawia się z Elżbietą, że popołudnie spędzą we trójkę poza domem. Julce bardzo podoba się ten pomysł.

Elżbieta podczas wizyty u ginekologa dowiaduje się, że przyczyną jej nieregularnych cykli są zaburzenia hormonalne. Lekarz zapewnia, że to nic poważnego, ale na wszelki wypadek przepisuje odpowiednie leki. Uświadamia pacjentce, że jeśli pragnie mieć dziecko, powinna zacząć już teraz o tym myśleć, bo wkrótce może być za późno na pierwszą ciążę.

Gdy Igor wychodzi ze swoimi paniami z domu, zauważa czającą się w pobliżu Wikę. Odsyła Elżbietę i Julkę do samochodu mówiąc im, że musi wrócić po telefon, którego zapomniał zabrać z mieszkania. Podchodzi do Wiki i robi jej wyrzuty, że go nachodzi. Kobieta zrozpaczona błaga, żeby jej nie odrzucał. Igor oznajmia, że nie chce jej więcej widzieć. W międzyczasie Elżbieta odkrywa, że telefon Igora jest w aucie. Po jego powrocie oddaje mu go. Nowak jest wyraźnie podenerwowany, co nie uchodzi uwadze Eli.

Wieczorem Elżbieta daje ukochanemu do zrozumienia, że mogliby się postarać o rodzeństwo dla Julki. Igor ochoczo bierze się do roboty. Tymczasem Wika, oglądając zdjęcia na których jest Igor, ona i jej dzieci, i topi w alkoholu rozpacz po utraconym kochanku...

podziel się:

Pozostałe wiadomości