Dominik i rodzina Bergów żegnają Kasię przed jej odlotem do Hiszpanii. Bogdan udziela córce rad. Wzruszony mówi jej, że bardzo jest z niej dumny. Dominik zapewnia ukochaną, że jest najwspanialszą i najpiękniejszą dziewczyną na świecie. Młodzi czule żegnają się ze sobą. Przed odjazdem na lotnisko Bogdan wręcza córce plik banknotów. Tłumaczy, że to na start w nowym miejscu i dodaje, że co miesiąc będzie jej wysyłał pieniądze. Kasia nie wie, co powiedzieć.
Maria klaruje synowi, że zamiast zamartwiać się o córkę, powinien cieszyć się, że ma tak dobrze poukładane w głowie. Tłumaczy mu, że to normalne, że dzieci wyfruwają w rodzinnego domu. Bogdan nie może się jednak z tym pogodzić. Denerwuje się, że Kasia jeszcze nie dała znaku życia, choć już jakiś czas temu wylądowała w Madrycie.
Berg mówi rodzicom, że będzie musiał wrócić do pracy, żeby mieć na utrzymanie córki, tak jak jej to obiecał. W związku z tym trzeba będzie znaleźć opiekunkę dla Michalinki, albo posłać ją do żłobka. Maria nie chce nawet słyszeć o tym, że ktoś obcy miałby zajmować się jej wnuczką. Całkiem poważnie oferuje synowi swoją pomoc.
Joanna ma wątpliwości, czy wolno im obciążać mamę opieką nad małym dzieckiem. Po krótkim wahaniu zgadza się jednak, pod warunkiem, że będą Marii płacić. Kasia dzwoni z Madrytu. Zapewnia, że wszystko u niej OK. Jakiś czas później kontaktuje się przez Skype'a z Dominikiem. Wyznaje mu, że ma stracha i czuje się niepewnie w nowym miejscu. Dominik zapewnia dziewczynę, że sobie poradzi. Dodaje, że kocha ją najbardziej na świecie. Po chwili połączenie zostaje przerwane…
Norbert ma przedurodzinową chandrę. Skarży się kumplom, że niebawem stuknie mu trzydziestka, a niczego jeszcze nie osiągnął. Nie stać go nawet na urządzenie imprezy. Bruno wpada na pomysł, żeby zorganizować urodziny w uczelnianym klubie zarządzanym przez jego znajomego, a Michel zobowiązuje się załatwić didżeja. Przyjaciele udają się do Olimpu i przedstawiają kumplowi swój plan. Niestety, okazuje się, że nie da się go zrealizować. Maciek wyjaśnia chłopakom, że wkrótce powstanie tu kino studyjne. Z dumą dodaje, że wpadł na ten pomysł z Agatą - ich wspólną koleżanką z uczelni. O dziwo, przyjaciołom wcale nie przypada do gustu taka perspektywa. Norbert zapowiada, że nie pozwoli na to, by legendarny klub zamienił się w miejsce spotkań jakichś nudziarzy. Postanawia osobiście rozmówić się z Agatą, mimo że ta uchodzi za osobę nieprzejednaną i mało sympatyczną, a ponadto – zdaniem Norberta – jest nieatrakcyjna.
Norbert zaczepia Agatę na korytarzu uczelni. Nie zraża się jej burkliwą odpowiedzią. Zaprasza dziewczynę na swoje urodziny, które – jak tłumaczy – chce wyprawić w klubie Olimp. Dodaje, że wie o planach przekształcenia go w klub kinomana, ale jest pewien, że taka sympatyczna i miła dziewczyna jak ona, nie będzie upierała się przy tym głupim pomyśle i sama przyzna, że Olimp powinien pozostać imprezownią. Agata jednak bezwzględnie odziera go ze złudzeń. Norbert próbuje wszelkich sposobów, żeby ją przekonać. Zaprasza dziewczynę na piwo, żeby lepiej dać się poznać i w spokoju wyłuszczyć swoje racje. Agata nabiera tylko pewności, że ma do czynienia z prostakiem i ignorantem.
Norbert nie może się pogodzić z tym, jak został potraktowany przez Kochańską. Z całą mocą zapowiada, że nie dopuści, żeby Olimp został przekształcony w klub filmowy.
Wika od wczesnego rana wydzwania do Igora, lecz ten nie odbiera telefonu. Okłamuje Elżbietę, że to ktoś z firmy ubezpieczeniowej. Elżbieta jest zirytowana nachalnością telemarketera. Kiedy Nowak zostaje sam, oddzwania do byłej kochanki i robi jej wymówki. Kobieta tłumaczy, że nie może bez niego wytrzymać. Błaga Igora, żeby się z nią spotkał. Ten jednak jest nieczuły na łzy kobiety. Oznajmia, że między nimi wszystko skończone. Przyznaje, że popełnił błąd, ale zrozumiał, co jest dla niego naprawdę ważne. Prosi Wikę, żeby zostali przyjaciółmi. Kobieta ze złością odrzuca jego propozycję.
Igor zwierza się Marcie, że Wika nie przyjęła do wiadomości tego, co jej powiedział i wciąż liczy, że on jeszcze do niej wróci. Zapewnia, że nie dał jej żadnych nadziei. Konarska uświadamia przyjacielowi, że jakakolwiek reakcja z jego strony, podtrzymuje w niej nadzieję. Tłumaczy, że powinien definitywnie zniknąć z życia Wiki i konsekwentnie się tego trzymać. Tylko wtedy kobieta będzie miała szansę uporać się z ich rozstaniem…
Po przyjściu do redakcji nowa sekretarka wręcza Igorowi zostawioną przez Wikę przesyłkę – tomik wierszy z jej osobistą dedykacją. Nowak wrzuca książkę na dno szuflady.
Elżbieta i Julka bawią się w najlepsze, gdy Igor wraca do domu. Pozwalają mu się przyłączyć. Tymczasem Wika ogląda zdjęcia Igora. Zapytana przez syna, dlaczego wujek już ich nie odwiedza, zapewnia, że niebawem do nich przyjdzie...