Igor podczas joggingu dostaje telefon od Wiki. Kobieta mówi mu, że jest sama i prosi, żeby do niej wpadł. Nowak wymawia się tłumacząc, że za pół godziny musi być w redakcji. Kiedy po chwili dostaje kolejne połączenie, szybko kończy rozmowę z Wiką i odbiera telefon od Elżbiety.
Wika dzwoni do Igora, lecz ten nie odbiera połączenia, a po chwili, wezwany przez naczelnego, wychodzi z gabinetu. Wika dzwoni na jego telefon biurowy, lecz na nieszczęście odbiera go Marta. Szymańska, przekonana, że rozmawia z Igorem, mówi mu, że bardzo za nim tęskni. Konarska zmieszana tłumaczy, że to pomyłka i rozłącza się.
Marta nie może przestać myśleć o tym, czego się dziś przypadkowo dowiedziała. Pyta Olafa, co by zrobił, gdyby się dowiedział, że jego kolega robi coś, czego będzie żałował. Mężczyzna bez chwili wahania stwierdza, że przestrzegłby go. Radzi ukochanej, żeby zrobiła to samo. Marta dzwoni do Igora i prosi go o spotkanie. Wyjaśnia, że sprawa dotyczy jego i Wiki.
Igor początkowo wypiera się wszystkiego. Później jednak, widząc, że nie uda mu się zwieść przyjaciółki, przyznaje, że ma romans z Wiką. Tłumaczy, że nie wie jak i kiedy się w sobie zakochali. Marta prosi przyjaciela, żeby zakończył romans i docenił miłość oraz oddanie Elżbiety. Nowak obiecuje, że to zrobi...
Bruno pyta ukochaną, kiedy ma zamiar powiedzieć ojcu, że nie jest w ciąży. Malwina stwierdza, że gdyby się trochę postarali, nie musiałaby wyprowadzać taty z błędu. Chłopaka oblatuje strach, kiedy dociera do niego, co dziewczyna ma na myśli. Tłumaczy jej, że nie znają się dość dobrze, żeby myśleć o założeniu rodziny. Malwina jest bardzo rozczarowana jego postawą. Zarzuca mu tchórzostwo i nieszczerość uczuć.
Norbert zastaje przyjaciela w ponurym nastroju. Domyśla się, o co poszło między nim a Malwiną. Zakazuje mu dzwonić do dziewczyny z przeprosinami. Stwierdza, że powinien był sam powiedzieć o wszystkim Heblewskiemu. Uświadamia przyjacielowi, że jeśli będzie ciągle robił to, czego chce Malwina szybko stanie się pantoflarzem, a na dodatek chłopcem na posyłki jej ojca. Bruno obrusza się na te słowa. Między chłopakami dochodzi do sprzeczki. Nieoczekiwanie zjawia się Heblewski, który domaga się, żeby Bruno wyjaśnił mu, o co pokłócili się z jego córką. Oznajmia, że nie pozwoli, żeby Malwina przez niego płakała. Dobitnie stwierdza, że Bruno nie ma prawa mieć przed nim tajemnic. Chłopak, zastraszony i niepewny, już jest gotów wyjawić mu prawdę, gdy zjawia się Norbert i w zawoalowany sposób przypomina przyjacielowi, żeby się nie poddawał. Bruno hardo oznajmia Heblewskiemu, że to, co dzieje się między nim a Malwiną jest wyłącznie ich sprawą. O dziwo Ryszard spokojnie przyjmuje to oświadczenie.
Bruno czeka na telefon od Malwiny. Kiedy już traci nadzieję, dziewczyna zjawia się u niego osobiście. Skruszona przeprasza za poranną awanturę. Mówi Brunowi, że bardzo zapunktował u jej ojca stawiając mu się. Obiecuje, że jutro powie mu prawdę. Tymczasem Ryszard poleca Sebastianowi, żeby zwrócił baczniejszą uwagę na Bruna. Przyznaje, że jego hardość dowiodła, że naprawdę zależy mu na Malwinie. Nie powinien jednak zapominać, kto jest kim. Dlatego trzeba go troszeczkę nakierować...
Agnieszka po przebudzeniu zauważa koło siebie na łóżku piękną różę i liścik od Darka. Po chwili z radością odkrywa, że jej powieka wróciła już do normalnego stanu.
Olszewska zjawia się w kancelarii. Jest zaskoczona i niezadowolona, kiedy w swoim gabinecie zastaje Darka gawędzącego z Olczykiem. Oznajmia klientowi, że wróciła już do zdrowia i może przejąć jego sprawę. Biznesmen mówi jej, że sprawa jest już szczęśliwie zakończona dzięki jej zdolnemu asystentowi. Wychodząc umawia się z Darkiem na obiad w sobotę po tenisie. Agnieszce nie podoba się, że Darek utrzymuje z klientem tak poufałe stosunki. Każe mu wynieść się z jej gabinetu.
Po pracy Darek proponuje ukochanej, żeby wybrali się gdzieś uczcić jej ozdrowienie. Olszewska nie wierzy jednak w jego dobre intencje. Ma pretensję do Darka, że nie powiedział jej o zakończeniu sprawy Olczyka. Podejrzewa, że celowo zataił to przed nią i że na rękę mu była jej nieobecność w kancelarii. Uświadamia mu, że jest jego szefową i powinien informować ją o przebiegu toczących się spraw. Żbik zapewnia, że próbował to robić, ale ona bez przerwy była pijana i nic jej nie interesowało. Olszewska, rozjuszona tymi słowami, wymierza kochankowi siarczysty policzek, po czym wychodzi. Kiedy Darek zostaje sam, przychodzi do niego Aneta. Kokieteryjnie proponuje, żeby wieczorem wpadł do niej. Rozochocony Żbik obiecuje, że rozważy jej propozycję.
Agnieszka upija się w barze. W pewnym momencie dosiada się do niej nieznajomy mężczyzna i nachalnie zaczyna ją podrywać. Olszewska traci cierpliwość i brutalnie odpycha natręta...