W odcinku 2400

Smolny
Smolny

Gosia dziękuje mamie, że ona i tata tak spokojnie zareagowali na wieść o jej ciąży. Danka zapewnia córkę, że zawsze będą ją wspierać. Uważa, że w zaistniałej sytuacji dziewczyna powinna zadzwonić do Błażeja i powiedzieć mu, że będzie ojcem. Gosia nie wyobraża sobie życia z tym człowiekiem. Jakiś czas później wyznaje siostrze, że jest w ciąży. Ola jest totalnie zaskoczona. Bardzo zdenerwowana mówi Gosi, że powinna się była zabezpieczyć, zanim poszła do łóżka z jej facetem. Po chwili wyprasza siostrę z mieszkania. Kiedy niedługo potem zjawia się Dagmara, młoda Zimińska szlochając opowiada o tym, co się stało. Ani przez chwilę nie zastanawia się, co musi teraz czuć jej siostra. Dagmara szybko jej to uświadamia. Tłumaczy, że Gosia zachowała się w stosunku do niej, jak należy. Ola nie może winić siostry za to, że zaszła w ciążę i nie była w stanie jej usunąć.

Ola przeprasza siostrę, że tak podle ją potraktowała. Zapewnia, że wcale nie myśli o niej źle i że nie chce dokładać jej problemów. Gosia nie żywi urazy i radzi się siostry, czy powinna powiedzieć o wszystkim Błażejowi. Ola jednak nie umie udzielić jej odpowiedzi.

Gosia dzwoni do Błażeja. Nie potrafi jednak wydusić z siebie ani słowa i kończy połączenie. Błażej oddzwania, lecz dziewczyna nie odbiera telefonu…

Kuba nalega, żeby ojczym załatwił mu kilka zaproszeń na premierę Hamleta. Basia stwierdza, że w autorskiej adaptacji męża, przedstawienie raczej nie będzie odpowiednie dla gimnazjalistów. Krzysztof skarży się żonie, że ciągle ma problemy z paniami, które zatrudnił do grania w jego spektaklu. Szybko dociera do niego, że praca z amatorkami, w dodatku wiadomej profesji przysparza samych problemów. Dorota jest oburzona, kiedy dowiaduje się, że jedna z prostytutek ma zastąpić ją w roli Ofelii w bardziej odważnych scenach. Sylwek - grający Hamleta - wciąż zapomina swoich kwestii, bo trudno mu zachować skupienie w scenie z dwiema skąpo odzianymi kobietami. W dodatku prostytutki żądają niebotycznej sumy za udział w próbach. Tłumaczą, że pracują tu według swoich stawek godzinowych. Smolny prosi je, żeby dla dobra sztuki, zeszły nieco z ceny. Kobiety zgadzają się przemyśleć to… Jedynie podekscytowany Felicjan jest przekonany, że najnowsza premiera będzie prawdziwym hitem. Brwinowska widząc co się dzieje przerywa próbę i ostentacyjnie opuszcza scenę. Krzysztof dogania ją za kulisami. Błaga, żeby nie rezygnowała z roli. Zapewnia, że to ona jest prawdziwą gwiazdą spektaklu i to dla niej przyjdzie publiczność. Dorota zdenerwowana żąda, żeby Smolny ją pocałował – tylko wtedy się uspokoi! Krzysztof, acz niechętnie, wykonuje polecenie aktorki. Brwinowska wyznaje Smolnemu wprost, że ma ochotę na romans z nim. Krzysztof wzbrania się. Tłumaczy, że ma żonę, a poza tym boi się skandalu. Dorota nie przyjmuje odmowy. Chce wyjechać z nim na parę dni tylko we dwoje!

Krzysztof zastanawia się, czy słusznie postąpił biorąc się za reżyserię. Przyznaje przed żoną, że źle się czuje robiąc coś, na czym tak naprawdę się nie zna. Basia zachęca męża, żeby wytrwał. Przyznaje jednak, że nie warto robić czegoś, czego miałoby się później żałować…

Igor podaje Eli śniadanie do łóżka. Proponuje jej, żeby wyjechali na parę dni tylko we dwoje. Elżbieta żartobliwie stwierdza, że musiał coś przeskrobać, skoro tak ją rozpieszcza.

Igor dowiaduje się w pracy, że Wika się zwolniła. Natychmiast jedzie do niej i pyta, dlaczego to zrobiła Kobieta tłumaczy, że nie potrafi spokojnie patrzeć, jak on tuli ukochaną kobietę i idzie z nią do ich wspólnego domu. Chociaż Nowak zapewnia ją, że nie będzie więcej narażona na podobne sytuacje, Wika sama przyznaje, że nie wie, czy będzie umiała uszanować wyznaczone granice. Uświadamia Igorowi, że on także najwyraźniej nie jest do tego zdolny, skoro przyszedł do niej osobiście zamiast po prostu zadzwonić. Rozpalony Nowak bierze kobietę w ramiona i zaczyna ją namiętnie całować…

Igor upija się w barze na Wspólnej. Daje do zrozumienia bratu, że ma romans. Wzburzony Tomek radzi mu, żeby jak najszybciej się z niego wyplątał. Okaże się głupcem, jeśli zawiedzie tak wspaniałą kobietę jak Elżbieta! Igor wraca do domu późnym wieczorem. Czule głaszcze śpiącą Elę i przeprasza...

podziel się:

Pozostałe wiadomości