Gosia dostaje rano telefon z kliniki ginekologicznej z potwierdzeniem terminu dzisiejszego zabiegu. Recepcjonistka radzi jej, żeby przyszła z kimś, kto po wszystkim odprowadzi ją do domu. Zimińska jest wyraźnie wstrząśnięta. Bez słowa odkłada słuchawkę. Jakiś czas później zjawia się jednak w klinice. Wręcza lekarzowi honorarium za zabieg. Truchleje na widok fotela ginekologicznego z przygotowanym instrumentarium do aborcji.
Jakiś czas później Marek dostaje telefon od Gosi. Córka szlochając błaga go, żeby przyjechał po nią do kliniki. Zimiński przerażony natychmiast udaje się na miejsce. Gosia wyznaje ojcu, że jest w ciąży. Przyznaje się, że chciała usunąć dziecko, ale nie potrafiła tego zrobić. Niedługo potem zaczyna żałować, że wyjawiła swoją tajemnicę. Marek gorąco zapewnia córkę, że oboje z mamą zawsze będą ją wspierać, cokolwiek będzie się działo. Daje jej do zrozumienia, że powinna zawiadomić Błażeja. Gosia nie chce o tym słyszeć. Ze zgrozą myśli, co będzie, kiedy Ola dowie się o wszystkim. Zabrania ojcu mówić jej o ciąży. Marek przytula córkę i zapewnia ją, że wszystko się jakoś ułoży.
Danuta jest w szoku, kiedy dowiaduje się od męża, że Gosia spodziewa się dziecka. Pomimo sprzeciwu męża, upiera się, że Ola powinna się o wszystkim jak najszybciej dowiedzieć, zanim sama zauważy, co się dzieje. Przyznaje jednak, że nie ma odwagi przekazać jej takiej wiadomości…
Basia wręcza synowi prezent – wymarzoną deskorolkę! Kuba, zachwycony podarunkiem, serdecznie dziękuje mamie. Krzysztofowi nie podoba się, że żona spełnia wszystkie zachcianki syna. Uświadamia jej, że nie zaskarbi sobie w ten sposób jego szacunku i miłości.
Podczas przerwy Kuba zostaje zaatakowany przez Krakersa – starszego chłopaka, z którym bił się w skateparku. Antosia natychmiast alarmuje jedną z nauczycielek. Kobieta grozi chłopakowi karą za znęcanie się nad młodszymi kolegami. Nieoczekiwanie Kuba staje w obronie swojego ciemiężyciela. Wyjaśnia, że tylko siłowali się z kolegą dla zabawy. Po lekcjach spotyka Krakersa na korytarzu szkolnym. Tym razem chłopak nie czepia się go, tylko traktuje jak kumpla. Gdy Krakers oddala się, zjawia się Antosia. Jest przekonana, że starszy chłopak znowu dokuczał Kubie. Ten jednak zapewnia ją, że wszystko jest w porządku i prosi, żeby na przyszłość nie podskakiwała takim osobom jak ten koleś. Proponuje dziewczynie, żeby wybrali się na kebab i lody. Antosia z ochotą przyjmuje zaproszenie.
Po powrocie do domu Kuba z dumą oznajmia Krzysztofowi, że był na randce z Antosią. Smolny wcale jednak nie podziela jego dobrego nastroju. Daje chłopakowi do zrozumienia, że wie o jego ciemnych sprawkach. Pokazuje mu butelkę po whisky napełnioną sokiem jabłkowym. Uświadamia Kubie, że to było bardzo głupie zagranie. Jest zdziwiony, że chłopak był tak bezmyślny, by sądzić, że rzecz się nie wyda. Kuba skruszony przyznaje się do wszystkiego. Zapewnia, że nie wypił ani łyka alkoholu. Prosi Smolnego, żeby nie mówił o niczym mamie. Krzysztof nie pozostawia na chłopcu suchej nitki…
Igor, przy śniadaniu, dostaje telefon od Wiki. Kobieta przypomina mu o dzisiejszym redakcyjnym bankiecie. Nowak wymawia się tłumacząc, że jest już umówiony z przyjaciółmi. Elżbieta nie rozumie, dlaczego ukochany skłamał. Nalega, żeby poszli na imprezę i rozerwali się trochę. Igor próbuje jej to wyperswadować, lecz widząc upór Elżbiety, ulega.
Podczas bankietu Igor przedstawia Wiktorię swojej narzeczonej. W przeciwieństwie do Elżbiety, Wika jest bardzo spięta. Zdobywa się jednak na kurtuazyjny gest i mówi Elżbiecie, że Igor jej bardzo pomógł w trudnych chwilach. Marcinkowa stwierdza, że troska o innych to stała cecha jej wybranka. Dodaje, że jej też kiedyś bardzo pomógł.
Korzystając z chwili, gdy Elżbieta tańczy z Arturem, Igor zamienia z Wiką parę słów na osobności. Po chwili dołącza do nich Bartek i namawia koleżankę, żeby weszła z nim na parkiet. Wika wzbrania się. Podpity mężczyzna staje się coraz bardziej natarczywy. Igor nie wytrzymuje i brutalnie odpycha Bartka. Ten wyrzuca mu, że jest zazdrosny o Wikę i nikomu nie pozwala się do niej zbliżyć, chociaż przecież ma swoją kobietę. Sytuacja zostaje po chwili opanowana, a Bartek wyproszony z bankietu.
Elżbieta czuje, że incydent na imprezie bardzo poruszył Igora. Próbuje coś z niego wydusić. Stwierdza, że Wika jest bardzo ładna i pewnie zawróciła Bartkowi w głowie, a on był zazdrosny o Igora. Dodaje, że bardzo jej przykro z powodu tego, co wydarzyło się na bankiecie. Nowak nie ma ochoty tego komentować. Rozdrażniony przypomina ukochanej, że nie chciał tam iść – to ona się upierała...
W 2399 odcinku