Norbert zostaje magistrem! Przyjaciele szykują dla niego imprezę. Nieoczekiwanie dołącza do nich Natasza, którą zaprosił Michel. W toku zabawy między nimi rodzi się coraz większa zażyłość. Następnego dnia Sandra robi mężowi wyrzuty, że w ostatni wieczór przed wyjazdem nie zwracał na nią uwagi i większość czasu spędził na rozmowach z Nataszą… Kiedy Michel jest spakowany by ruszyć w miesięczną trasę koncertową ze swoją gwiazdą, Sandra błaga męża, żeby nie wyjeżdżał. On zapewnia żonę o swojej miłości i obiecuje być z nią w codziennym kontakcie… Norbert jest zaskoczony i szczęśliwy – zaraz po obronie otrzymuje propozycję pracy w szkole. Zajęcia z młodzieżą zaczyna od zaraz. Okazuje się, że nie jest łatwo - większość dziewcząt twierdzi, że są niedysponowane, lub nie mają strojów gimnastycznych. Mimo to Norbert nie poddaje się…
Ela dostaje kolejny anonim z groźbą i jej fotografią z czasów szkoły baletowej. Marcinkowa umawia się z koleżanką, która również jest na zdjęciu. Zosia twierdzi, że absolutnie nie ma z szantażem nic wspólnego. Elżbieta zaczyna mieć pewne podejrzenia. Udaje się do dyrektora szkoły baletowej niejakiego Bolkowskiego. Dowiaduje się jednak, że mężczyzna zmarł jakiś czas temu. O dziwo, wkrótce, Marcinkowa dostaje telefon z numeru Bolkowskiego. Zdziwiona odbiera połączenie, lecz odpowiada jej głucha cisza. Zuza sugeruje przyjaciółce, żeby zgłosiła sprawę na policję, lecz ta uważa, że to nie ma sensu i przyznaje się, że nawet Igorowi nie powiedziała, że ktoś ją nęka. Zapytana, kim był Bolkowski, stwierdza, że nie chce o tym mówić ani nawet pamiętać.
Tymczasem Julka zostaje zepchnięta ze sceny przez Martynkę - z zemsty za odebranie głównej roli w przedstawieniu.Córka Igora zastanawia się, jak się zemścić na koleżance. Elżbieta tłumaczy jej, że nie warto podsycać konfliktu. Proponuje, żeby zaprosiła Martynkę i inne koleżanki na piżama-party w ich domu. Julka opowiada Elżbiecie, jakim zaskoczeniem dla Martyny było, gdy zaprosiła ją do siebie na party. Stwierdza, że koleżanka wcale nie jest taka zła. Zastanawia się, czy mogłyby na zmianę grać rolę księżniczki. Ela, ujęta dobrocią córki, stwierdza, że to bardzo dobry pomysł. Igor po powrocie z pracy opowiada ukochanej o kobiecie, która przyszła do ich redakcji, przyniosła ze sobą materiały dotyczące jakiegoś reżysera czy dyrektora teatru i koniecznie domagała się, żeby Igor napisał na ich podstawie artykuł. Elżbieta jest mocno poruszona…
Ziębowie są oburzeni - dowiedzieli się, że Muszko zbierał podpisy mieszkańców za usunięciem Włodka z rady dzielnicy. Zdzisław spotyka Ziębę – przeprasza go za niesłuszne posądzenia. Kłamie, że tak naprawdę wcale nie interesuje go polityka i nie kandydowałby, gdyby nie namówiła go do tego żona. Żali się, że to Janina ma wygórowane ambicje. Tymczasem Muszkowa, rozmawia z Marią - ubolewa, że przez aspiracje męża tak popsuły się ich dobrosąsiedzkie stosunki… Zdzisław podchmielony oświadcza swojej małżonce, że nie będzie kandydował na radnego. Ma większe ambicje – interesuje go wielka polityka i praca dla kraju!
Anastazję, w drodze na egzamin, dopada Cząber. Dziewczyna jest przerażona. Mężczyzna ją szantażuje – jeśli będzie zeznawała przeciw niemu, gorzko pożałuje! Grozi, że publiczni kopie filmu, które z nią nagrał. Roztrzęsiona Anastazja podczas egzaminu nie jest w stanie wydusić z siebie słowa. Na szczęście wykładowca jest wyrozumiały i proponuje jej inny termin egzaminu. Podczas rozprawy Joachima, Żbik stara się uzasadnić pobicie Cząbra afektem i chęcią zemsty oskarżonego za krzywdę jego siostry. Anastazja, mimo obaw, zeznaje przed sądem, co Cząber jej zrobił. Niestety, jego mecenas i prokurator sprzeciwiają się – uznają zeznania za próbę mataczenia! Sędzia zgadza się z nimi, a dowodowych filmów nawet nie chce przyjąć… Anastazja wścieka się, że zgodziła się zeznawać i tylko pogrążyła siebie i brata. Tomek zapewnia, że sąd uzna w końcu dowody i uniewinni Joachima. Jednak dziewczyna nie wierzy w to. Gdy zostaje sama, dzwoni do Beaty. Nagrywa jej na pocztę wiadomość, żeby koniecznie się z nią skontaktowała. Tłumaczy, że sprawa jest ważna dla nich obu...
Popławska nie chce wracać z synkiem do domu – boi się, że sobie nie poradzi. W istocie, jej zdenerwowanie udziela się maleństwu i dopiero Marek ratuje sytuację… Natalia jest załamana – czuje, że nie potrafi i - co gorsza - nie chce zajmować się maleńkim Szymkiem! Następnego dnia Marka budzi rano zawodzenie synka – okazuje się, że Natalii nie ma w domu. W dodatku nie zabrała telefonu. Marek nie mogąc uspokoić głodnego maleństwa dzwoni po pomoc do Gosi. Córka opanowuje sytuację. Gdy Natalia w końcu się zjawia Marek wyrzuca jej, że zostawiła w domu głodne dziecko. Kobieta zaczyna nagle płakać. Wzburzona stwierdza, że jest złą matką. Zimiński przytula ją i zapewnia, że dla Szymona jest najlepszą matką na świecie…
Matka Rafała bardzo cierpi – półprzytomna, nie rozpoznaje syna! Słysząc o tym Agnieszka rzuca wszystko i czuwa przy łóżku Ludwiki do chwili, gdy przybywa pielęgniarka, by podać ciężko chorej morfinę. Hebel się martwi - Olszewska zupełnie zaniechała przygotowań ślubnych. Pyta narzeczoną, czy unika go, bo zmieniła zdanie i nie chce za niego wyjść. Olszewska zapewnia, że to nieprawda. Opowiada o problemach z mamą Rafała i prosi narzeczonego, żeby sam zajął się przygotowaniami...
Zdybicka przyjeżdża do szpitala na prośbę Izy. Ta mówi jej, że chce otworzyć nowy klub sportowy i prosi o pożyczenie… pół miliona złotych. Ilona jest zaskoczona, ale po przejrzeniu biznesplanu Izy gratuluje jej. Jednak przypomina teściowej, że obiecała zwolnić tempo i dodaje, że Jerzy na pewno nie byłby zadowolony, gdyby znowu rzuciła się w wir pracy. Brzozowska mówi jej, że wolałaby na razie nie wtajemniczać męża w swoje plany. Gdy przychodzi Jerzy z Klementynką, kobiety natychmiast zmieniają temat. Dudek wyczuwa, że żona coś przed nim ukrywa… Ilona uświadamia Maksowi, że dla jego matki bezczynne siedzenie jest dużo bardziej stresujące niż rozkręcanie nowego interesu. Stwierdza, że tym razem Iza naprawdę dobrze obmyśliła swój plan.
Kasia wyznaje ojcu, że ma faceta! Podkreśla jego dojrzałość. Berg chce go poznać – zaprasza Darka na rodzinny obiad. Bergówna obawia się, jak ukochany przyjmie tę staromodną propozycję. Żbik, rzeczywiście przyjmuje to bez entuzjazmu. Dziewczyna nie nalega - wyznaje, że sama nie ma na to ochoty. Flirtującą parę przypadkiem spotyka Roztocka – Darek nie zauważa jej… Żbik odwozi Kasię do domu. Przed wejściem młodzi natykają się na Bogdana. Berg cieszy się, że w końcu poznał człowieka, z którym spotyka się jego córka. Darek zapewnia, że doskonale go rozumie i dodaje, że w najbliższym czasie chętnie skorzysta z zaproszenia na rodzinny obiad. Po południu Żbik ma spotkanie z klientką, która zalotnie proponuje mu, żeby wybrali się gdzieś na drinka. Jednak Darek odmawia jej. Kobieta jest bardzo zaskoczona…