Jerzy robi żonie wymówki, że postawiła pracę ponad życie rodzinne. Iza zbywa go i rzuca się w nurt swoich problemów z klubem. Później żali się Weronice i Robertowi, że od czasu aresztowania Hajduka – jej firma praktycznie nie funkcjonuje, nie ma na pensje dla pracowników, a mąż jest na nią wściekły, że wplątała się w aferę. Najgorsze jednak jest to, że prokuratura traktuje ją jakby to ona była oskarżona, zamiast docenić wkład w schwytanie groźnego przestępcy… Po powrocie do domu Iza znajduje list, w którym Jerzy pisze, że mieli w domu przeszukanie policyjne. Oskarża żonę, że przez swój upór i zachłanność wszystkim narobiła kłopotów. Ma żal zwłaszcza o to, że nie myślała o dziecku. Oznajmia, że wyjeżdża wraz z Klementynką i za jakiś czas odezwie się do niej, żeby ustalić, co dalej. Izabela dzwoni do męża i każe mu natychmiast wracać z córką do domu. Jednak Jerzy nic sobie nie robi z jej słów - rozłącza się. Brzozowska jest oburzona... Iza spotyka się z adwokatem Hajduka, który w imieniu swojego klienta prosi Izabelę, żeby odwołała zeznania obciążające Pawła. Tłumaczy, że jeśli Hajduk zostanie oczyszczony z zarzutów, wszyscy na tym zyskają. Jednak Izabela nie zamierza odwoływać swoich zeznań.
Roztocka oznajmia przyjaciółce, że cały majątek jej wspólnika – a więc także grunt, jak i nieruchomość, którą jest ich klub - prawdopodobnie zostanie skonfiskowany przez skarb państwa, jako pochodzący z działalności przestępczej. Mówi, że postara się, aby Iza odzyskała swoje udziały, ale sam klub musi spisać na straty. Do Brzozowskiej dopiero teraz dociera że przekonanie o własnej nieomylności doprowadziło ją do zguby, a ludzie, którzy jej zaufali, zostaną bez pracy… Kinga coraz lepiej dogaduje się z Bartkiem. Ewidentnie widać, że młodemu mężczyźnie podoba się nowa szefowa – coraz śmielej stara się o jej względy… Tymczasem Michała znajduje Marcin. Namawia Brzozowskiego, żeby natychmiast wrócił do żony, póki nie jest za późno…
Michał dowiaduje się od lekarza, że jest już całkiem zdrowy, a z jego pamięcią z każdym dniem będzie coraz lepiej. Brzozowski postanawia wrócić do rodziny. Kinga jest bardzo zaskoczona, kiedy po powrocie do domu zastaje męża. Ten zadowolony oznajmia, że zrobił tomografię i wygląda na to, że jest zdrowy. Brzozowska zachowuje dystans. Pyta męża, co z dziewczyną, którą zastała u niego w motelu. Michał zapewnia, że nic między nimi zaszło. Kinga uświadamia mu, że nie ma co do tego pewności. Po jego wyjściu zaczyna gorzko płakać. Następnego dnia Michał prosi żonę, żeby pozwoliła mu się spotkać z synem. Pyta, kiedy będzie mógł wrócić do domu. Brzozowska nie ufa mężowi - boi się, że znowu zostawi ją samą. Wspólnie uzgadniają, że powiedzą synowi, iż tata musi się leczyć i przez jakiś czas będzie mieszkał osobno. Kinga pozwala mężowi odebrać dziś Ignasia ze szkoły. Ignaś jest niezmiernie uradowany, gdy spostrzega tatę. Rzuca mu się na szyję i mocno przytula. Michał dopiero w domu mówi synowi, że nie zostanie w domu. Chłopiec jest bardzo zawiedziony.
Danka chce sprzedać mieszkanie – nie może wytrzymać wszystkich wspomnień, które się z nim wiążą. Niespodziewanie, Marek nie zgadza się na sprzedaż. Między Zimińskimi dochodzi do kłótni. Wieczorem Danka spotyka się z Januszem, którego poznała dzięki Ewie i Ostrowskiemu. Zimińska szczerze wyznaje mężczyźnie, dlaczego jest taka smutna. Janusz mówi jej, że rozwiódł się kilka lat temu. Uważa, że Danusia źle robi sprzedając mieszkanie, z którym wiąże się tyle wspomnień. Stara się nie być nachalny i jednocześnie próbuje pokazać, że chce ją pocieszyć. Zimińska nie jest na to gotowa - pośpiesznie żegna się z adoratorem. Po powrocie do domu dostaje telefon od agentki nieruchomości. Kobieta z radością oznajmia jej, że para, która oglądała dziś jej mieszkanie, zdecydowała się na kupno. Zimińska oznajmia, że jednak go nie sprzeda…
U Naczelnego zjawia się prawnik Cząbra – żąda od „Kraju” 12 milionów odszkodowania. Chyba, że gazeta zamieści przeprosiny. Naczelny nie przyjmuje tych warunków. Tymczasem Tomek dowiaduje się, że Beata – jego jedyny świadek – zniknęła. Młody Nowak skarży się bratu, że Beata zwiała do Londynu. Na uwagę, że to i tak nic nie zmienia, bo ma jej oświadczenie i podpis, Tomek ze wstydem przyznaje, że sam go podrobił. Naczelny umieszcza w gazecie przeprosiny a Tomka zwalnia z pracy…
Przed domem czeka na Anastazję brat. Jest bardzo przygnębiony. Joachim przytula siostrę, jakby żegnał się z nią i prosi, żeby nie myślała o nim źle. Tomek, podejrzewając najgorsze, prosi Joachima, żeby oddał mu broń. Anastazja jest w szoku, gdy dowiaduje się, że sprawy zaszły tak daleko. Oznajmia bratu, że nie będzie chciała go znać, jeśli zabije Cząbra. Chłopak oddaje w końcu pistolet. Jednak nie dotrzymuje obietnicy danej siostrze – napada na biznesmena... Następnego dnia u Anastazji zjawia się policja – jej brat jest poszukiwany w związku z ciężkim pobiciem Cząbra. Dziewczyna jest załamana. Razem z Tomkiem znajdują Joachima, który zamierza uciec z Polski. Między rodzeństwem dochodzi do bardzo emocjonującej rozmowy. Nagle na miejscu zjawia się policja – aresztują Trzcińskiego. Anastazja i Tomek spotykają się ze Żbikiem. Darek uświadamia im, że jedynym sposobem, żeby Joachim został uniewinniony, jest wykazanie, że działał w afekcie. Oznajmia, że podejmie się obrony, jeżeli pozna całą prawdę...
Kasia zaprasza Darka na randkę. Chcąc wypaść szałowo, „wypożycza” z pracy efektowną sukienkę. Niestety, podczas upojnego wieczoru ze Żbikiem, wylewa na nią kieliszek czerwonego wina. Dziewczyna wpada w panikę. Darek wybawia ją z opresji - załatwia ekspresową usługę w pralni. W pracy jedna z aktorek wypytuje Kasię, skąd zna Żbika. Kobieta wyjawia, że jej znajoma była kiedyś z Darkiem, ale bardzo się zawiodła. Przestrzega dziewczynę, żeby zbytnio mu nie ufała. Kasia umawia się na wieczór z Darkiem. Ten jednak, w ostatniej chwili, odmawia. Zawiedziona dziewczyna przyjmuje zaproszenie Dominika i idzie z nim na imprezę, podczas której zażenowana obserwuje dziecinne zabawy byłego chłopaka i jego kolegów. Kiedy Darek pisze jej, że jest już wolny, natychmiast opuszcza lokal. Dominik wychodzi za Kasią. Rozczarowany obserwuje, jak ukochana czule wita się z wytwornym młodzieńcem i wsiada do jego luksusowego auta.
Ewa zwierza się mamie, że za chwilę straci pracę. Skarży się, że spotkał ją zawód i ma poczucie, że jej czas się skończył. Te słowa przypadkiem słyszy Ostrowski. Pod ich wpływem Arek decyduje się na poważny krok - oświadcza się Ewie. Ta jest przekonana, że ukochany robi to, by wywiązać się z obietnicy danej jej mamie. Ostrowski niezręcznie stwierdza, że ślub może wcale nie jest tak głupim pomysłem. Dodaje, że choć oboje mają za sobą nieudane małżeństwa, jest szansa, że im się uda. Mówi to jednak bez przekonania, co Ewa doskonale wyczuwa i grzecznie lecz stanowczo odmawia przyjęcia oświadczyn…