Dyrektor błaga Kingę, żeby wróciła do kampanii dla Różalskiego – tylko wtedy jest szansa, że biznesmen nie zerwie z nimi współpracy. Brzozowska ulega prośbom – spotyka się z Różalskim. Niespodziewanie, ten proponuje jej pracę w swojej firmie. Po powrocie do agencji Kinga oznajmia szefowi, że dostała świetną propozycję pracy, lecz ją odrzuciła. Po chwili dodaje, że Różalski zdecydował się na dalszą współpracę z ich agencją. Maciej oddycha z ulgą. Zapytany, jak mu się układa z Romą, onieśmielony wyznaje przyjaciółce, że naprawdę się zakochał…
Kinga oznajmia współpracownikom, że Różalski zaakceptował projekt reklamy i mogą realizować spot. Wszyscy poza Romą nie kryją radości. Lenarska zbiera się do wyjścia. Stwierdza, że na pewno nie będzie już potrzebna. Brzozowska zatrzymuje ją. Tłumaczy, że na obecnym etapie pracy przyda się każda para rąk.
Rozpoczyna się gala wręczenia nagrody za reklamę roku. Kinga - nominowana do nagrody -ma bardzo mieszane uczucia. Podsyca je Roma, która nie może przeżyć, że Kinga zgarnie nagrodę za jej pomysł! Podczas gali Brzozowska wpada na iście szatański pomysł - odbierając nagrodę Kinga dziękuje całemu zespołowi, a szczególne Romie mówiąc, że bez niej nie byłoby tego sukcesu. Zaprasza Lenarską na scenę i oddaje jej statuetkę…
Wszyscy chwalą artykuł Tomka o nazistach a Naczelny proponuje mu pracę w gazecie. Jednak młody Nowak nie potrafi się tym cieszyć – cały czas myśli o Anastazji… W końcu postanawia się z nią spotkać. Wzburzona dziewczyna wykrzykuje mu w twarz, że przez niego straciła brata. Tomek uświadamia ukochanej, że gdyby nie jego interwencja, Joachim siedziałby teraz za morderstwo. O wszystko obwinia Mateusza, który zmanipulował i wykorzystał ich oboje. Nowak wyznaje dziewczynie miłość. Błaga, żeby go nie odtrącała i namiętnie ją całuje. Anastazja prawie mu ulega, lecz po chwili stwierdza, że będąc z nim krzywdziłaby swojego brata. Prosi Tomka, żeby więcej do niej nie przychodził...
Rodzina Bergów przygotowuje się do uroczystego obiadu, na który zaprosili Zosię i jej matkę. W momencie, kiedy zjawiają się goście, Franek dostaje przesyłkę z wynikami testów mającymi poświadczyć, czy Zosia rzeczywiście jest córką Berga.
Bogdan w podniosłych słowach wita nowego członka rodziny oraz dziękuje Joannie i synom za wyrozumiałość. Niespodziewanie Franek oznajmia przy wszystkich, że Zosia nie jest córką Bogdana i wręcza ojcu wyniki testów. Krystyna jest w szoku. Wzburzona Zosia wykrzykuje mamie, że jej nienawidzi, po czym wybiega z mieszkania.
Następnego dnia rano przerażona Krystyna zjawia się u Bergów – Zosia nie wróciła na noc do domu. Bogdan domyśla się, gdzie szukać dziewczyny. Spotyka Zosię w parku, w którym spacerowali kiedyś razem. Namawia ją, żeby przebaczyła mamie. Odwozi ją do domu i daje do zrozumienia, że chciałby utrzymywać z nią kontakt.
Franek obawia się, że ojciec ma mu za złe, że ujawnił prawdę. Bogdan zapewnia, że nie ma żalu. Po chwili znajduje w kieszeni kurtki zdjęcie Zosi z krótkim liścikiem, w którym dziewczyna wyraża żal, że Berg nie jest jej prawdziwym ojcem…
Igor radzi się Kamila jak pomóc Elżbiecie, która nie potrafi pogodzić się z tym, że nigdy nie urodzi dziecka. Hoffer namawia go wspólny wyjazd z ukochaną. Elżbieta jednak tę propozycję odrzuca – ma inny plan - opowiada o metodzie in vitro, w której ich dziecko donosiłaby inna kobieta. Nowak absolutnie nie zgadza się na coś takiego, zwłaszcza że w Polsce taka metoda nie jest legalna. Jednak, gdy Igor już śpi, Elżbieta wysyła anons do firmy zajmującej się poszukiwaniem surogatek…
Wdzięczni studenci z AWF-u organizują w „Olimpie” imprezę na cześć Norberta – to on uratował ich klub! Owczarek zaprasza na balangę Agatę – liczy na to, że da mu szansę. Dziewczyna przychodzi - ale ze swoim chłopakiem…
Załamany Owczarek nie może przestać myśleć o Agacie. Bruno próbuje go otrzeźwić – przecież dziewczyna chodzi ze Staszkiem - swoim instruktorem judo! W odpowiedzi Norbert zapisuje się na treningi do grupy Agaty. Podczas treningu Kochańska z własnej inicjatywy prezentuje na Norbercie kolejno kilka rzutów. Z wściekłością przydusza chłopaka do ziemi. Owczarek z przyjemnością poddaje się tym torturom, czym wzbudza w dziewczynie jeszcze większą złość.
Norbert wraca do domu potwornie obolały. Mimo to rozanielony stwierdza, że ciosy Agaty są dla niego pieszczotą. Michel uświadamia mu, że jeśli Staszek dowie się, jakie są jego zamiary, czeka go prawdziwa walka.
Ilona od rana bardzo źle się czuje - boi się, że to jakaś infekcja. Nie chce nic powiedzieć lekarzowi – przecież może stracić szansę na przeszczep! W szpitalu zjawia się ojciec Zdybickiej – ma ogromne pretensje do Maksa, że nie powiadomił go o chorobie córki. Brzozowski nie pozwala mu zobaczyć Ilony, ale zapewnia go, że da mu znać, jak poszedł zabieg. Przez wiele godzin z duszą na ramieniu czeka przed blokiem operacyjnym na koniec przeszczepu…
Ostrowski jest mocno rozdrażniony – to syndrom odstawienia psychotropów. Na dodatek w szpitalu dyrektor Kolenda zwołuje zebranie, na którym komunikuje ograniczenie droższych zabiegów i cięcia kadrowe. Ordynator wpada w furię – krzyczy, że się na to nie zgadza i rzuca dokumentami. Roztrzęsiony wychodzi z zebrania i zażywa psychotropy. Po powrocie do domu relacjonuje Ewie przebieg spotkania z dyrektorką. Przyznaje, że trochę się uniósł. Hofferowa jest jednak nieufna. Zagląda do kieszeni marynarki Arka, z której wyjmuje pudełko tabletek. Ostrowski skruszony tłumaczy, że wziął tylko jedną, żeby się uspokoić. Ewa przypomina mu o ich wcześniejszej umowie. Głucha na tłumaczenia, każe mu się spakować i wynieść.
Następnego dnia Kolenda przychodzi do szpitala w towarzystwie prawnika. Oskarża Ostrowskiego o napaść słowną i fizyczną podczas wczorajszego zebrania, po czym zawiesza go w czynnościach ordynatora. Arek kapituluje. Po pracy Kamil przychodzi do Ewy sądząc, że zastanie u niej Ostrowskiego. Hofferowa mówi mu o uzależnieniu Arka i o tym, co się wczoraj stało. Jest zmartwiona, kiedy dowiaduje się, jakie upokorzenie go spotkało. Kamil nie zastaje Arka w jego mieszkaniu. Po chwili zauważa go stojącego bezradnie na środku ulicy. Ostrowski wygląda, jakby był w malignie. Hoffer zabiera go do siebie…
Mikołaj kłóci się z żoną, która uważa, że to przez niego stracili mieszkanie a kredyt będą spłacać do końca życia. Leśniewski żyje jeszcze nadzieją na dzisiejsze spotkanie z przedstawicielem developera. Jednak po zebraniu wraca do domu załamany. Opowiada Nicole, czego się dowiedział i z przekąsem stwierdza, że miała rację oskarżając go, że wpędził ich w kłopoty. Nicole stara się załagodzić sytuację. Leśniewski twardo oznajmia, że nie ma już najmniejszej nadziei, że odzyskają pieniądze. Na osobności Honorata mówi synowi, że choć znaleźli się z żoną w bardzo trudnym położeniu, nie powinni się kłócić i wzajemnie obwiniać. Młody Leśniewski obiecuje, że weźmie sobie jej słowa do serca…