Matka Smolnego znajduje Kubę śpiącego na swoim progu. Przeprowadza z chłopcem spokojną, mądrą rozmowę. Udaje jej się przekonać młodego Brzozowskiego, że każdy ma prawo do błędów - mama też. Basia i Krzysztof przychodzą po Kubę. Serdecznie witają się z synem, powstrzymując się przed robieniem mu wymówek. Na pożegnanie chłopiec przytula Smolną i po raz pierwszy zwraca się do niej „babciu”. Kobieta jest bardzo wzruszona.
Kuba jest przekonany, że mama wyznaczy mu karę za to, co zrobił. Jest gotów odpokutować swoje winy. Basia uświadamia synowi, czym jest dla rodzica zniknięcie dziecka. Kuba przysięga, że nigdy więcej tego nie zrobi. Przyznaje się, że bardzo szybko zrozumiał swój błąd, ale bał się wrócić. Zapewnia mamę, że nawet gdy mówił przykre rzeczy, zawsze ją kochał. Basia czule przytula syna...
Radek dowiaduje się, że już jutro wyjeżdża do Pakistanu. Ewa jest załamana – ukochany obiecał jej, że przed wyjazdem zrobi powtórne badania. Hofferowa przychodzi po wsparcie do Kamila i przypadkiem dowiaduje się, że Radka czeka operacja. Ewa wie już, że wyprawa ukochanego to prawie samobójstwo. Stawia mu stanowcze ultimatum – ona albo góry!
Radek przychodzi do Ostrowskiego – jeśli on pozwoli na wyjazd w Himalaje, to Ewa również. Wichrowski słyszy jednak od ordynatora, że poważnie ryzykuje życiem! Mimo to Radek nie zmienia swoich planów i pakuje się na wyprawę. Ewa ostrzega go, że jeśli teraz od niej wyjdzie, między nimi wszystko skończone. Wichrowski nie potrafi jednak zrezygnować ze swoich planów. Wychodząc mówi Ewie, że ją kocha. Po wyjściu Radka zapłakana Hofferowa pakuje resztę jego rzeczy. Po chwili dostaje SMS-a, w którym Wichrowski zapewnia ją o swoim uczuciu i prosi o wybaczenie.
Po paru dniach Ewa otrzymuje przypomnienie ze szpitala, że Radek ma mieć za dwa dni operację. Hofferowa przychodzi do Ostrowskiego i tłumaczy, że Wichrowski wyjechał w Himalaje. Ordynator jest wściekły na Ewę – jak mogła na to pozwolić?! Kobieta jest oburzona zachowaniem lekarza. Kilka godzin później Ostrowski staje w drzwiach jej mieszkania i przeprasza za swoje zachowanie. Ewa nie żywi urazy. Pozwala się zaprosić na kawę. Na pożegnanie Ostrowski daje Ewie do zrozumienia, że z przyjemnością spotkałby się z nią jeszcze kiedyś. Hofferowa nie ma nic przeciwko temu…
Do baru Ziębów wpada komornik z nakazem egzekucji mienia! Maria jest ogromnie zaskoczona. Okazuje się, że od czasu gdy skradziono jej dowód, mąż ukrywał przed nią wszelkie wezwania do spłaty zaciągniętych przez złodzieja kredytów. Komornik zaczyna wynosić ich dobytek - Ziębowie są przerażeni…
Pomimo grabieżczej egzekucji komorniczej bar Ziębów działa - Tomek urządza ogródek plażowy na dziedzińcu. Maria jest pod wrażeniem ale wie, że lokal nie utrzyma się w formie kawiarni. Ziębowie pożyczają pieniądze od córki i chcą wykupić swoje sprzęty od komornika. Czeka ich przykra niespodzianka – całe wyposażenie baru zostało już sprzedane!
Komornik konfiskuje Marii kolejne mienie – auto Cieślika! Damian, zaraz po przyjeździe z delegacji, interweniuje - w ostrych słowach uświadamia nieuczciwemu komornikowi, że złamał wszystkie przepisy kodeksu etyki zawodowej! I odpowie za to!
Marta ma poprawić artykuł nowego kolegi, Adama. Konarska zderza się jednak z pychą i arogancją młodego dziennikarza, który ma gdzieś jej poprawki! Sprawa trafia do Igora – ten grozi dziennikarzowi zwolnieniem. Przerażony Adam przychodzi do Marty z bukietem - przeprasza i błaga o pomoc. Marta obiecuje porozmawiać z Igorem. Mężczyzna, dziękując, pada przed nią na kolana. W tym momencie do mieszkania wchodzi Olaf. Marta - nieco zmieszana, lecz ubawiona - przedstawia mu swojego nowego kolegę. Olaf jest wyraźnie zazdrosny…
Darek aranżuje niby przypadkowe spotkanie z Olczykiem na korcie. Chłopak wie, że biznesmen ma jutro być w ich kancelarię. Proponuje mu, żeby zagrali jednego seta na rozgrzewkę. Po skończonej grze Olczyk dziękuje młodemu prawnikowi za rady, jakich udzielił mu ostatnio w sprawie nieuczciwego kontrahenta. Darek obiecuje, że zawsze postara się znaleźć rozwiązanie jego problemów – tak jak poprzednio – wychodząc po za utarte schematy. Musi tylko mieć wcześniej informacje dotyczące sprawy. Olczyk obiecuje, że jego księgowy prześle mu maila z dokładnymi informacjami.
Darek jest niezadowolony, że Agnieszka nie chce wtajemniczyć go w sprawy Olczyka. Przypomina, że ostatnio jego pomysł zadziałał i klient był zadowolony. Olszewska poważnym tonem oznajmia , że sprawami Olczyka będzie się zajmowała tylko ona i Weronika. Kiedy po chwili w kancelarii zjawia się dziewczyna z firmy cateringowej, Darek ostentacyjnie z nią flirtuje. Budzi tym zazdrość Agnieszki, która poirytowana ostrym tonem nakazuje mu wziąć się do roboty.
Olszewska nie może sobie darować, że nie zapanowała nad emocjami. Z przerażeniem uświadamia sobie, jak bardzo zależy jej na Darku. Wieczorem wraca po coś do kancelarii. Zastaje tam Żbika, który właśnie kończy rozmowę z księgowym Olczyka. Agnieszka pyta kochanka, czy jego dzisiejsze zachowanie miało być dla niej karą za to, że odsunęła go od sprawy ich bogatego klienta. Darek przymilnie uśmiechając się stwierdza, że ukochana jest chyba przemęczona. Agnieszka przyznaje, że potrzeba jej odpoczynku.
Gosia planuje wyjechać do Wrocławia i tam ułożyć sobie życie. Zimińscy zamartwiają się – jeśli córka wyjedzie, już nigdy nie pogodzi się z Olą. Marek idzie do Gosi – chce przekonać ją do zmiany planów. Przed jej domem spotyka… Błażeja. Między mężczyznami dochodzi do szarpaniny. Gosia staje w obronie chłopaka. Marek błaga córkę, żeby dała sobie z nim spokój. Przypomina, jak skrzywdził jej siostrę. Gosia wyznaje w końcu ojcu, że kocha Błażeja i chce z nim być. Marek jest porażony tym, co usłyszał. Gosia zapłakana wraca do mieszkania. Po chwili przychodzi Błażej i czule obejmuje płaczącą dziewczynę...
Kiedy Eliza zjawia się w pracy, zastaje przy swoim biurku jakąś kobietę. Okazuje się, że to nowa asystentka Oliwii. Eliza żąda od szefowej wyjaśnień – przecież to jej stanowisko! Między kobieta dochodzi do ostrej wymiany zdań, po której Markiewiczowi mówi dziewczynie, że od jutra nie chce jej widzieć w biurze. Na odchodnym Eliza pyta ją, czy w uzasadnieniu wypowiedzenia napisze, że to zemsta, za odbicie jej faceta. Oliwa jest wściekła.
Niespodziewanie Eliza dostaje rankiem telefon od szefowej. Kobieta mówi jej, że przyjechał prezes Koskinen i bardzo chce się z nią zobaczyć. Eliza zgadza się przyjść do firmy. Oliwia nie kryje zdumienia widząc, jak przyjacielskie stosunki łączą dziewczynę z Koskinenem. Kiedy ten pyta, jak pracuje się jej z nową szefową, Eliza stwierdza, że Oliwia jest prawdziwą profesjonalistką. Po zebraniu Markiewiczowa, na osobności, dziękuje dziewczynie, że jej nie zdradziła przed prezesem. Prosi, żeby zapomniały o wczorajszym zdarzeniu. Liczy, że Eliza wróci do pracy. Ta jednak odmawia, a w końcu wyznaje Oliwii całą prawdę o sobie i Jarku.
Po powrocie do domu Eliza z radością oznajmia Jarkowi, że znowu ma pracę. Dodaje, że nie doniosła Koskinenowi na Oliwię, ale powiedziała jej o nich prawdę. Jarkowi spada kamień z serca.
Norbert po powrocie z Londynu obdarowuje współlokatorów ekskluzywnymi upominkami. Przyjaciele robią mu docinki, że żyje na koszt swojej dziewczyny.
Jakiś czas później Norbert oznajmia swojej kochance, że nie chce dłużej być na jej utrzymaniu, ani przyjmować kosztownych prezentów. Patrycja nie rozumie, czemu jej chłopak tak się spina. Kokieteryjnie zapewnia, że nie ma żadnych wątpliwości co do jego męskości…