Ziębowa otrzymuje dokumenty dotyczące spłaty rat za zakup drogich sprzętów. Maria jest przerażona – ludzie, którzy ukradli jej dowód, wpędzili ją w długi! Próba wyjaśnienia pomyłki nic nie daje. Zdruzgotana Maria słabnie. Wezwany na pomoc Kamil stwierdza, że omdlenie najprawdopodobniej ma podłoże nerwowe.
Wieczorem listonosz przynosi dla Ziębowej kolejne przesyłki, tym razem z banku i firmy kredytowej. Jednak Włodek, w trosce o zdrowie Marii nie pokazuje ich żonie…
Kompletnie załamany Szymaniak, pijąc wódkę w barze Ziębów, czeka na Brzozowskiego. Kiedy ten wychodzi z domu, Janusz jedzie za nim. W końcu dopada Michała i krzyczy, że go zabije, bo przez niego stracił rodzinę! Wymierza pistolet w stronę Brzozowskiego, a po chwili przykłada lufę do swojej głowy. Nie ma jednak odwagi pociągnąć za spust. Wybucha płaczem. Korzystając z tego Brzozowski zabiera mu pistolet. Jest roztrzęsiony. Teraz on bierze Janusza na muszkę. W końcu jednak opamiętuje się i odrzuca broń. Wsiada do auta i odjeżdża.
Norbert wstawia się za Brunem, którego trener chce wyrzucić z zespołu chippendalsów. Bruno wcale nie jest wdzięczny przyjacielowi. Oznajmia, że rezygnuje z kariery tanecznej. Norbert nie kryje rozczarowania, liczy jednak, że kumpel zmieni jeszcze zdanie. Razem z Michelem zabierają go na piwo. W pubie Norbert otrzymuje SMS-a. Oznajmia chłopakom, że musi ich opuścić. Po chwili zjawia się jakaś kobieta, z którą wychodzi z knajpy. Bruno rozpoznaje w niej dziewczynę z wczorajszego wieczoru panieńskiego. Wieczorem przypomina Norbertowi, że jeszcze kilka dni temu stawiał uczucia ponad zabawę, a teraz zachowuje się jak playboy. Uświadamia mu również, że łamie ważną zasadę - tancerze nie mogą umawiać się z klientkami. Norbert nie ma sobie nic do zarzucenia. Przeciwnie, uważa, że to Bruno jest frajerem, który nie potrafi wykorzystać nadarzających się okazji i zgrywa świętoszka…
Podczas wywiadu w telewizji Maks nie wytrzymuje – straszy porywaczkę swoją zemstą! Zaszczuta Teresa planuje natychmiastową ucieczkę do Włoch. Rusza w podróż z umówionym internetowo kierowcą. W pewnej chwili mężczyzna rozpoznaje w niej porywaczkę, którą widział w telewizyjnych apelach. Specjalnie zatrzymuje się przy pierwszym napotkanym patrolu policyjnym. Jakiś czas później Ilona i Maks odzyskują synka, a Teresa zostaje aresztowana...
Odzyskany Wiktorek zostaje zabrany do szpitala. Ilona nie wypuszczając synka z ramion. Następnego dnia oznajmia Maksowi, że zabiera dziecko do siebie. Już nigdy nie pozwoli go sobie odebrać. Brzozowski jest załamany – wie, że po tym co się stało, Zdybicka nie żartuje…
Malewicz kontynuuje audyt działu Brzozowskiej - długo przesłuchuje jej podwładnych. Kiedy Basia zwraca szefowi uwagę, że utrudnia im pracę, ten bezczelnie z niej drwi... Smolny radzi załamanej żonie, żeby ucięła ten mobbing nagrywając rozmowy z Malewiczem! Brzozowska nie chce jednak uciekać się do takich metod…
Młody Berg, prowadząc służbowy samochód, nagle zatrzymuje się, żeby przepuścić starszego mężczyznę, który wtargnął na jezdnię. Kierowca jadący za nim uderza w jego auto. Zaczyna się awanturować. Oskarża Jarka, że specjalnie się podłożył, żeby z ubezpieczenia wyremontować sobie swojego starego rzęcha… Tymczasem Eliza notuje totalną wpadkę - komentuje strój nowej współpracownicy, która okazuje się być jej nową szefową. Następnego dniaEliza uważa, by znowu nie podpaść nowej przełożonej. Tymczasem, podczas zebrania z pracownikami Oliwia przedstawia swoją strategię sprzedaży. Jeden z pracowników, próbując przypodobać się przełożonej, stwierdza, że dawno proponował poprzedniemu szefowi podobne rozwiązania, ale ten zawsze go zbywał. Markiewiczowa jest ciekawa opinii Elizy, która broni byłego szefa. Oliwii podoba się jej szczerość.
Tymczasem szef Jarka oznajmia mu, że za niewywiązanie się z umowy, musiał zapłacić klientowi 4 tysiące odszkodowania. Żąda, żeby Jarek zwrócił mu tę sumę. Jednak młody Berg woli zrezygnować z pracy niż płacić za błąd, do którego się nie poczuwa.
Brat Igora handluje kradzionym sprzętem na miejskim bazarze. Nakrywa go na tym straż miejska! Tomkowi udaje się uciec… Ale to nie koniec jego kłopotów – paserzy żądają zwrotu pieniędzy za stracony sprzęt. Mocno przestraszony Tomek przychodzi do Igora. Przyznaje, że bardzo zawinił wobec niego i Elżbiety. Skruszony prosi o wybaczenie. Igor, ujęty szczerymi przeprosinami brata, postanawia dać mu szansę. Proponuje mu nawet niewielką pożyczkę, żeby mógł stanąć na nogi. Julia jest bardzo szczęśliwa, kiedy po powrocie ze szkoły zastaje w domu ukochanego wujka. Tylko Elżbieta nie wygląda na zadowoloną…