Roman nie rozumie, czemu Honorata wciąż jest z niego niezadowolona. Prosi, żeby jasno sprecyzowała, czego od niego oczekuje. Leśniewską drażni już sam fakt, że narzeczony zadaje jej takie pytania. Daje do zrozumienia, że mężczyzna powinien w lot odgadywać pragnienia ukochanej kobiety, zwłaszcza że te nie zmieniają się od wieków.
Hoffer zwierza się córce, że nie potrafi dogodzić Honoracie, choć bardzo się stara. Nieoczekiwanie to Ksawery podpowiada dziadkowi rozwiązanie problemu - Roman, po prostu, musi się oświadczyć. Hoffer idzie za radą wnuczka - pada przed ukochaną na kolana i, wręczając jej pierścionek, prosi o rękę. Leśniewska, wzruszona i szczęśliwa, przyjmuje oświadczyny...
Smolny, pomimo próśb swoich bliskich, obsesyjnie szuka ludzi, którzy zniszczyli mu życie…
Basię odwiedza jej szef Leszek Malewicz, który nie ukrywa, że przyszedł nie tylko w sprawach zawodowych. Spanikowany Kuba rozmawia o tym z mamą. Basia zapewnia syna, że nie ma zamiaru z nikim się wiązać i obiecuje, że nie będzie się umawiać na randki. Kuba nie bardzo jednak wierzy w te zapewnienia. Jakiś czas później, podczas spotkania z Krzysztofem, wyrzuca mu, że w ogóle się nimi nie interesuje. Ostrzega, że jeśli nadal będzie bezczynny, ktoś odbierze mu żonę. Wyjaśnia, że niedawno był u nich Malewicz, a dziś mama o mało nie umówiła się z nim na randkę. Smolny jest wściekły. Prosi chłopaka, żeby informował go o wszystkim. Kubie schlebia, że dostał tak ważne zadanie. Ma jednak skrupuły przed szpiegowaniem własnej matki. W końcu, przekonany przez Krzysztofa, przyjmuje „zlecenie”…
Agnieszka z Rafałem wybierają się na coroczny Bal Prawnika. Jednak tuż przed wyjściem Sobczak otrzymuje telefon z ośrodka opiekuńczego – jego matka gorzej się poczuła. Obiecuje, że jak tylko będzie mógł, dołączy do narzeczonej. Nie zjawia się jednak przez cały wieczór. Darek dotrzymuje towarzystwa szefowej nie odstępując jej na krok. Agnieszce zresztą bardzo to odpowiada. Aneta ze złośliwym uśmiechem obserwuje, jak jej kolega wkrada się w łaski szefowej. Nazajutrz w biurze robi mu złośliwe uwagi. Zarzuca mu wprost, że sypia z szefową i dlatego dostaje więcej zadań niż ona. Darek wyrzuca Anecie brak klasy… Weronika przypadkiem słyszy sprzeczkę aplikantów. Przekazuje wszystko Agnieszce. Zapewnia jednocześnie, że nie wierzy w insynuacje Anety. Olszewska zastanawia się, czy aby nie faworyzuje zbytnio młodszego kolegi. Jest jej głupio, że dała Anecie pożywkę do rozsiewania plotek. Kiedy jakiś czas później Darek proponuje jej, żeby zjedli razem lunch, zabrania mu spoufalania się. Darek przeprasza szefową i zapewnia, że weźmie sobie jej słowa do serca.
Agnieszka opowiada Rafałowi, jaka nieprzyjemność spotkała ją w pracy. Chce się go poradzić, bo sama nie wie, jak rozwiązać sytuację. Rafał, zajęty swoimi sprawami, nie zwraca uwagi na jej słowa. Rozkojarzony zapewnia narzeczoną, że da sobie radę...
Igor pożycza bratu pieniądze na opłacenie egzaminu poprawkowego. Niestety, Tomka odwiedza kolega, który… kradnie mu wszystkie pieniądze! Kiedy Igor dowiaduje się o tym - wpada we wściekłość. Nie wierzy Tomkowi. Nieoczekiwanie Elżbieta staje w obronie młodego Nowaka. Pod wpływem słów ukochanej Igor dzwoni do brata, lecz ten nie odbiera.
Tomek sprzedaje swój telefon i oddaje bratu 800 złotych. Igor przeprasza go. Przyznaje, że potraktował go niesprawiedliwie. Chłopak nie szczędzi bratu wymówek. Stanowczo odmawia, gdy ten prosi, żeby z nim zamieszkał. Jest pewien, że Igor robi to, bo tak umówił się z ojcem. Nowak nie pozwala Tomkowi odejść. Zapewnia go, że chce z nim mieszkać, bo są braćmi i powinni sobie pomagać. Udaje mu się w końcu przekonać Tomka. Chłopak mówi bratu, że postanowił iść na studia zaoczne, żeby móc pracować i zarabiać na swoje utrzymanie. Bracia umawiają się, że Tomek pomieszka u Igora i Elżbiety do czasu, aż znajdzie pracę i zda egzamin poprawkowy.
Kinga i Michał nie mogą się nacieszyć, że znów są razem. Szczęśliwe chwile przerywa powrót ze szkoły Ignasia – chłopiec jest pobity! Uderzył go Olek – syn Julii – w odwecie za to, że jego mama cały czas płacze przez Michała. Brzozowski jest zły na siebie i na Julię - podejrzewa, że podburzyła syna przeciw Ignasiowi. Kinga uważa, że to nonsens. Tłumaczy mężowi, że Olek, widząc jak mama przeżywa rozstanie, sam wyciągnął wnioski i postanowił działać. Michał uważa, że trzeba przenieść Ignasia do innej szkoły…
Kamil i Marta przygotowują prowokację przeciwko znachorowi Babińskiemu. Marta ma udawać chorą - Hoffer daje siostrze spreparowane wyniki jej badań wskazujące na chorobę nowotworową. Przed wejściem do znachora Konarska włącza dyktafon. Jednak po wizycie wyznaje bratu, że gdyby naprawdę była chora, prawdopodobnie uwierzyłaby Babińskiemu. Tłumaczy, że znachor ma niesłychaną intuicję i charyzmę. Przyznaje, że była wstrząśnięta, gdy zapytał ją o przeżyte traumy. Dodaje, że uzdrowiciel unikał opinii na temat leczenia konwencjonalnego i wcale nie namawiał jej do rezygnacji z niego. Marta daje bratu do odsłuchania nagranie z wizyty. Po jego przesłuchaniu Kamil jest oburzony, że Babiński wciska ludziom takie bzdury.
Wieczorem u Hofferów niespodziewanie pojawia się Tosia i jej tata. Kornacki przeprasza, że ich nie uprzedził, ale dziewczynka uparła się żeby zrobić niespodziankę swoim przybranym rodzicom i siostrze. Kamil, Zuza i Ula są ogromnie uradowani wizytą Tosi...
Monika zaczyna przymusową pracę w domu spokojnej starości. Jej podopiecznym zostaje pan Stanisław, który okazuje się schorowanym i bardzo złośliwym staruszkiem.
Po dwóch dniach pracy Cieślikowa nie wytrzymuje i prosi kierowniczkę ośrodka, żeby przydzieliła jej innego podopiecznego. Skarży się na aroganckie zachowanie Stanisława. Stwierdza, że nie jest mu potrzebna, skoro – jak sam mówił – ma dzieci, które stale utrzymują z nim kontakt. Kierowniczka wyjaśnia jej, że Stanisław ją okłamał. Owszem, ma syna i córkę, lecz ci właściwie wcale go nie odwiedzają. Nie ma też żadnych przyjaciół wśród kuracjuszy. W dodatku wciąż nie może się pogodzić z utratą żony, która zmarła trzy lata temu. Regularne odwiedziny, zwłaszcza takiej osoby jak Monika – inteligentnej i z charakterem – mogłyby mu naprawdę pomóc…
Sylwek ma dziś rozmowę w sprawie pracy. Zwierza się żonie z obawy, że jako były więzień będzie miał problemy. Kalina myślami jest jednak przy Norbercie. Kiedy tylko mąż wychodzi, kobieta odwiedza ukochanego – lądują w łóżku.
Kalina nie chce żyć w ciągłym kłamstwie - postawia wyznać mężowi prawdę.
Sylwek wraca do domu zgnębiony. Jego obawy sprawdziły się - właściciel firmy potraktował go jak wyrzutka, gdy dowiedział się o zwolnieniu warunkowym. Mąż gorąco zapewnia Kalinę, że wkrótce zacznie zarabiać. Nie chce, żeby wszystko było na jej głowie. Kobieta, nie chcąc sprawić mu kolejnej przykrości - nic mu nie mówi…
Po południu Sylwek sprawdza telefon Kaliny i odkrywa jej intymne SMS-y do Norberta…