W odcinkach 2293 - 2296

Sandra i Michel
W nowych odcinkach

Ilona przychodzi do Maksa – jest pełna nadziei na uratowanie związku. Jej dobry nastrój pryska, kiedy zastaje u niego roznegliżowaną Miśkę! Wściekła Ilona oświadcza Brzozowskiemu, że nie pozwoli by jej syn przebywał w takim domu. Po rozmowie z adwokatem ostrzega Maksa, że będzie walczyć o Wiktorka wszelkimi sposobami…

Igor żegna brata, który wychodzi na uczelnię. Chwilę później odwiedza go ojciec – okazuje się, że Tomek już dawno został wyrzucony ze studiów.

Igor mówi bratu, czego dowiedział się od ojca. Tomek jest zły, że jego tajemnica wyszła na jaw, znowu ukazując go w niekorzystnym świetle. Przyznaje, że zaniedbał naukę. Chciałby naprawić swój błąd, ale warunkowy egzamin kosztuje 800 złotych, a on jest bez grosza. Nowak obiecuje pomóc bratu, pod warunkiem, że będzie się pilnie uczył do egzaminu.

Po powrocie do domu Elżbieta oznajmia Igorowi, że widziała się z Jakubem i jego prawnikiem. Zadowolona pokazuje mu pisemną zgodę męża na rozwód bez orzekania o winie. Kochankowie bardzo szczęśliwi wypijają toast za wolność…

Ola dzwoni do Klaudii, w dniu jej wyjazdu. Dziewczyna jest bardzo szczęśliwa z telefonu ukochanej. Liczy, że Ola zmieniała zdanie i chce jechać z nią do Amsterdamu. Młoda Zimińska płacząc wyjaśnia, że zadzwoniła po to, by życzyć jej powodzenia. Prosi Klaudię, żeby czasami o niej pomyślała…

Marek ogłasza Dębkom koniec ich restauracji. „Najgorsza knajpa w mieście” rzeczywiście okazała się najgorszą. Jednak w spokojnej stypie przeszkadza im tłum klientów. Ola nie nadąża z obsługą. Wkrótce zjawia się Błażej. Chłopak, mocno zaskoczony obecnością tylu gości, oferuje pomoc. Zimiński, w przeciwieństwie do córki, nie ma problemu z przyjęciem nowej pary rąk do pracy.

Po całym dniu ciężkiej pracy szczęśliwi wspólnicy liczą utarg. Ola czyta na głos komentarze w Internecie. Większość chwali doskonałą kuchnię i atmosferę „Najgorszej knajpy w mieście”…

Monika jest coraz bardziej sfrustrowana, bo nie może znaleźć pracy. Rozżalona rusza na zakupy. Chwilę później zostaje zatrzymana przez patrol policji za przejście na czerwonym świetle. Cieślikowa oburza się, gdy policjant żąda okazania dowodu i grozi mandatem. Z wściekłością rzuca się na funkcjonariusza i boleśnie go kąsa. Kiedy Cieślik dowiaduje się, że Monika jest na komisariacie, natychmiast do niej jedzie. Po jakimś czasie małżonkowie wracają do baru Ziębów, kłócąc się zawzięcie. Damian wyjaśnia zdumionym teściom, że Monika zostanie oskarżona o napaść na funkcjonariusza. Cieślikowa upiera się, że to ona została brutalnie potraktowana przez policję i tylko się broniła. Wyrzuca mężowi, że zamiast użyć senatorskich wpływów, zachował się jak tchórz.

Monika, w dniu rozprawy, w ogóle nie wykazuje przed sądem skruchy i to ona oskarża policję o napaść. Cieślikowie skłóceni wracają do domu Ziębów. Monika skarży się mamie, że została potraktowana jak zwykły chuligan i skazana na pracę w domu starców…

Kinga zaskakuje Michała – przyjeżdża z Ignasiem do Polski. Michał jest podekscytowany. Pełen nadziei, kupuje kwiaty dla żony. Jednak kiedy Kinga wchodzi do mieszkania Brzozowskiego, z jego twarzy znika uśmiech. Okazuje się, że żona przyjechała ze swoim przyjacielem – Harrym.Kiedy Kinga dowiaduje się, że Michał rozstał się z Julią, pyta go dlaczego jej nic nie powiedział. I co z ich dzieckiem? Brzozowski odpowiada, że nie było żadnego dziecka. A nie powiedział jej, bo przecież ona jest z Harrym. Kinga wprawia Michała w osłupienie, gdy stwierdza, że jej angielski kolega z pracy jest homoseksualistą i tylko wynajmuje u niej pokój. Tymczasem Ignaś czeka na podwórku z Harrym. Po chwili wpada na dziedziniec i zauważa całujących się rodziców. Uszczęśliwiony podbiega do nich i przytula się. Kinga macha Harremu na pożegnanie...

Basia od rana źle się czuje. W pracy zauważa to Malewicz – żąda, by wróciła do domu i położyła się. On ją oczywiście odwiezie. Kiedy oboje wysiadają z samochodu przed Wspólną, spotykają Smolnego, który robi obojgu złośliwe uwagi.

Krzysztof wraca wieczorem do mieszkania matki. Jest podłamany. Wyjaśnia mamie, że ktoś próbuje zabrać mu Basię. Obawia się, że nie zdąży udowodnić jej swojej niewinności i straci ją na zawsze…

W ostatni dzień Tosi u Hofferów, rodzice zapraszają dziewczynki na kręgle. Kiedy Ula z Tosią beztrosko się bawią, Zuza i Kamil obserwują córki ze wzruszeniem. Po południu po Tosię przyjeżdża Kornacki – dziewczynka czule żegna się z Ulą i przybranymi rodzicami. Hofferowie nie kryją łez wzruszenia.

Zuza jest smutna – po przeprowadzce Tosia nawet nie zadzwoniła. Hoffer uważa, że trzeba dać jej trochę czasu, żeby się zaaklimatyzowała w nowym miejscu, a wtedy sama się do nich odezwie. Po chwili Ula zjawia się w sypialni rodziców. Ona także bardzo tęskni za siostrą…

Kamil koniecznie chce zdemaskować znachora, który przyczynił się do śmierci Jurkiewicza. Ostrowski uświadamia koledze, że aby udowodnić winę Babińskiego, trzeba dowodów i świadków. Hoffer ma nadzieję, że uda mu się takowych znaleźć. Odwiedza matkę zmarłego pacjenta – ta jednak odmawia zeznań przeciwko znachorowi. Nieoczekiwanie z pomocą Kamilowi przychodzi Marta, która wpada na pomysł, jak dobrać się do Babińskiego - zamierza zgłosić się do niego jako pacjentka i zdobyć dowody przeciwko niemu. Kamil wysyła Marcie listę objawów, które wskazują na ciężką chorobę wymagającą leczenia szpitalnego. Jest pewien, że Babiński będzie ją odwodził od leczenia i tym się pogrąży…

Michel mówi żonie, że zamierza z kolegami założyć kapelę. Daje Sandrze do zrozumienia, że chciałby, aby została wokalistką ich grupy. Dziewczyna kokieteryjnie wzbrania się przed tym, lecz widać, że propozycja męża bardzo jej schlebia. Po powrocie z próby Michel oznajmia przyjaciołom, że założyli z chłopakami zespół. Wyjaśnia, że jeden z chłopaków okazał się znacznie lepszym wokalistą, niż wcześniej sądzili. Sandra jest zawiedziona…

Kalina wyznaje Norbertowi, że bardzo za nim tęskni i chciałaby się z nim częściej widywać. Norbert szorstko stwierdza, że nie da się wciągnąć w żaden trójkąt. Kalina tłumaczy mu, że nie kocha Sylwka. Nie mogła go jednak zostawić, gdy dostał wyrok – miał tylko ją i Rafała i nie przetrwałby więzienia, gdyby go wtedy opuściła. Teraz też zgadza się na jego obecność tylko ze względu na ich syna. Norbert jest nieczuły na jej słowa. Po chwili jednak, widząc, że sprawia jej ból, podchodzi do kobiety i mocno ją przytula. Chłopak wraca do domu uradowany i beztroski. Tymczasem Sylwek próbuje zbliżyć się do żony. Ta jednak traktuje go ozięble i z dużą rezerwą…

Od czasu afery w sanatorium Honorata ciągle ma do Romana pretensje. Włodek – za poradnikiem z kobiecego pisma - podpowiada Hofferowi, że może Leśniewskiej doskwiera codzienna rutyna w ich związku. Roman bierze sobie do serca te słowa…

Honorata po powrocie do domu spostrzega, że nie ma światła. W ciemnym pokoju zostaje nagle schwytana przez zamaskowanego mężczyznę. Uderza go jakimś przedmiotem i wszczyna alarm. Jakież jest jej zdziwienie, kiedy okazuje się, że zaatakował ją Roman! Nie może zrozumieć, co też strzeliło mu do głowy. Hoffer wyjaśnia, że chciał wprowadzić jakąś odmianę w ich pożyciu - sama przecież skarżyła się na rutynę. Leśniewska nie ma słów na bezmyślność narzeczonego…

podziel się:

Pozostałe wiadomości