Kinga błaga Michała żeby jej pozwolił zabrać Ignasia do Londynu. Julia też go do tego namawia. W końcu Brzozowski zgadza się. Rodzice mówią synkowi o planach wyjazdu. Zapewniają, że tata będzie go odwiedzał. Chłopiec jest zrozpaczony. Michał tłumaczy mu, że mama dostała świetną propozycję pracy i szkoda by było, żeby z niej zrezygnowała. Bardzo trudną rozmowę Michała i Kingi z synem przerywa telefon od Julii, która alarmuje, że ma mdłości, choć tak naprawdę zupełnie nic jej nie dolega.
Po powrocie do domu Michał wyznaje Juli, że rozmowa z synem nie należała do łatwych. Zdrojewska stwierdza, że rozumie jego ból. Uważa jednak, że podjął dobrą decyzję.
Kiedy Kinga z Ignasiem wylatują do Londynu, Michał jest w potężnej rozterce, bo okazuje się, że dziwnym trafem właśnie na dziś Julia umówiła ich wspólną wizytę u ginekologa. W końcu Zdrojewska zgadza się pójść sama.
Brzozowscy, podczas pożegnania na lotnisku, z trudem powstrzymują łzy. Michał nie może przeboleć, że ich życie tak się pokomplikowało. Kinga z nadzieją w głosie stwierdza, że może kiedyś razem obudzą się z tego koszmaru.
Tuż po odlocie żony i syna, Michał dostaje telefon od Julii. Nie potrafi wykrzesać z siebie ani odrobiny radości, gdy dowiaduje się, że badania wypadły pomyślnie. Po powrocie do domu ogląda stare nagrania z Kingą. Julia jest bardzo zaniepokojona...
Tosia oznajmia Hofferom, że chce poznać swojego prawdziwego tatę. Kiedy Kornacki przychodzi do nich, Kamil ostrzega go, że w żadnym przypadku nie może znowu skrzywdzić córki. Rozmowa z Tosią jest dla Kornackiego bardzo trudna – widać, że córka ma do niego ogromny żal. W końcu dziewczynka wstaje i krzyczy, że nie chce go znać! Mężczyzna jest wściekły - oskarża Hofferów, że nastawili córkę przeciwko niemu i odgraża się, że tak tego nie zostawi. Tymczasem Tosia, płacząc nad fotografią mamy, przeprasza ją za to, że uległa ciekawości i spotkała się z tatą. Przyznaje jej rację, że ktoś taki nigdy nie był im potrzebny. Hofferowie przychodzą do córki. Zuza tuli płaczącą Tosię...
Norbert zauważa przed domem młodą kobietę trudzącą się przy wyjmowaniu z auta sporej paczki. Natychmiast rusza jej z pomocą. Kobieta bardzo dziękuje, jednak nie pozwala odprowadzić się do mieszkania. Norbert z entuzjazmem opowiada przyjaciołom o nowej sąsiadce. Jest nią zauroczony. Niespodziewanie Kalina sama zjawia się u Norberta. Tłumaczy, że ma jakiś problem z pralką i prosi go o pomoc. Chłopak obiecuje, że weźmie tylko narzędzia i zaraz do niej przyjdzie. Tryumfuje przed kolegami, którzy w zdumieniu obserwowali całą scenę. Norbert prężąc się daje przyjaciołom do zrozumienia, że nie zawiedzie Kaliny. Kiedy znika za drzwiami, Michel, Jarek i Bruno wybuchają śmiechem. W drodze do sąsiadki Norbert wyobraża sobie, jak kobieta otwiera mu drzwi w seksownej bieliźnie i zaprasza do swojej alkowy. Zamiast tego zastaje Kalinę w pocie czoła zbierającą wodę z podłogi w łazience…
Do Igora i Elżbiety przychodzi mężczyzna, który twierdzi, że kiedyś – zanim Marcinkowa pojawiła się w fundacji - był księgowym Jakuba. Opowiada, że brał udział w nieuczciwych machinacjach biznesmena. Był przez Marcinka zastraszany. Mężczyzna zgadza się zeznać to w sądzie. Elżbieta jest szczęśliwa, a Igor natychmiast zamieszcza te rewelacje na swoim redakcyjnym blogu. Rano do Nowaka przychodzi funkcjonariusz CBŚ. Chce wiedzieć, skąd Igor ma informacje o machlojkach Marcinka. Nowak odmawia podania tożsamości swojego informatora.
W redakcji pojawia się Jakub ze swoim prawnikiem – chcą przeprosin i wysokiego odszkodowania od gazety. Naczelny, pewny informacji Igora, odmawia. Dodaje, że dopóki nie są znane wyniki śledztwa, jego pismo nie będzie nikogo przepraszać. Po ich wyjściu Nowak kpiąco stwierdza, że to ostatnie chwile biznesmena na wolności! Niestety, nie jest tak jak myśli Igor – w samochodzie czeka na Jakuba jego rzekomy były księgowy i informator Igora. Okazuje się, że w rzeczywistości mężczyzna jest kierowcą Marcinka. Jakub każe mu jechać prosto do wydawcy pisma, żeby ostatecznie skompromitować Igora…
W wydawnictwie Anka prosi Smolnego o pomoc. Ten impertynencko odmawia byłej podwładnej. Na dodatek - korzystając z nieobecności Basi - samowolnie przejmuje negocjacje kontraktu z ważnym klientem. Kiedy Basia dowiaduje się o tym wszystkim zwalnia męża z pracy.
Jakiś czas później mówi Krzysztofowi, że dopuszcza możliwość przyjęcia go z powrotem. Smolny, poważnie zdenerwowany, unosi się honorem i zdecydowanie odmawia. Jednak wieczorem przeprasza żonę i przyznaje się do błędu. Dodaje, że mimo wszystko złoży wymówienie.
Konrad uparcie próbuje zaprosić Klaudię na kolejną imprezę. Ola – widząc, że koleżanka zupełnie nie ma na to ochoty – mówi Konradowi, że umówiły się na „babski” wieczór. Klaudia proponuje, żeby rzeczywiście spotkały się u niej. Przygotuje dla Oli wyjątkowo romantyczny wieczór. Kiedy jednak Ola zjawia się u niej w towarzystwie Daniela, Klaudia oznajmia, że źle się czuje i nie ma nastroju do zabawy. Młoda Zimińska proponuje koleżance, żeby przełożyły spotkanie na inny termin.
Ola i Daniel popijają wino na ławce w parku. Brzozowski obwinia się, że zepsuł dziewczynom wieczór. Jest w fatalnym nastroju. Zimińska zapewnia go, że nic złego się nie stało.
Następnego dniaKlaudia odwiedza Olę – przeprasza za to, że wczoraj praktycznie wyprosiła ją i Daniela. Tłumaczy, że miała potężną migrenę. Zimińska nie robi z tego problemu. Zafascynowana Klaudia obserwuje Olę, która bez skrępowania się przy niej przebiera. Jakiś czas później daje jej do zrozumienia, że jest piękna. Zimińska jest zaskoczona i zmieszana zachowaniem przyjaciółki…
Włodek strasznie jęczy widząc zdrowe śniadanie na stole. Maria zgadza się odpuścić mu restrykcyjną dietę, jeśli mąż zacznie trenować pod jej okiem. Jakiś czas później zabiera go do parku i robi mu porządny trening. Włodek strasznie marudzi, a nawet próbuje oszukiwać. Udaje mu się jednak przejść całkiem spory dystans. Gdy jest już porządnie zziajany, Maria lituje się nad mężem i zarządza koniec treningu. Kiedy jakiś czas później stawia przed Włodkiem talerz z dietetycznym posiłkiem, ten wpada w szał. Nie może zrozumieć, co ją opętało. Ziębowa uświadamia mężowi, że człowiek w jego wieku nie może bezkarnie folgować łakomstwu. Powinien się wziąć za siebie, zanim kompletnie zrujnuje swoje zdrowie. Ze łzami w oczach dodaje, że nie chce zostać wdową…
Tomek zaprasza Łucję na swoje urodziny. Mówi, że zaprosił tylko ją i kilku dawnych znajomych ze studiów. Kiedy Łucja przychodzi do mieszkania chłopaka, okazuje się, że są sami
Jagoda z kolegą Tomka z pracy znajdują w komputerze Grudniewskiego skradzione Danielowi, nagie zdjęcie Łucji! Jagoda, nie mogąc dodzwonić się do Łucji, dzwoni do Daniela i prosi go o pomoc.
Tomek i Łucja kończą oglądać film. Po chwili Grudniewski wręcza jej komplet seksownej bielizny i prosi, żeby go przymierzyła. Do Pruskiej dociera, że została podstępnie zwabiona przez chłopaka. Próbuje wydostać się z jego mieszkania. Dochodzi do szarpaniny. Tomek zachowuje się jak człowiek niezrównoważony psychicznie - uważa, że uwolnił Łucję z toksycznego związku i teraz oczekuje jej wdzięczności. Przerażona dziewczyna próbuje wyrwać się z jego objęć. Grudniewski obraża ją i siłą zatrzymuje.Tymczasem Daniel na złamanie karku biegnie jej na pomoc.
Źródło zdjęcia głównego: TVN / Radek Orzeł