W odcinkach 2176 - 2179

Zuza i Ula
W nowych odcinkach

Ignaś jedzie na wycieczkę szkolną. Michał czule się z nim żegna. Kiedy dzieci odjeżdżają, Julia prosi Brzozowskiego, żeby pomógł jej uporać się z zawirusowanym komputerem. Okazuje się, że laptop Zdrojewskiej działa doskonale. Michał proponuje Julii żeby została u niego na obiedzie. Podczas przyrządzania posiłku bliskość zalotnej kobiety sprawia, że Brzozowski chwyta ją w ramiona i namiętnie całuje. Julia z rozkoszą poddaje się pieszczocie. Nagle Michał opamiętuje się i przeprasza kobietę, a ta zawstydzona żegna się i wychodzi…

Następnego dnia Kinga powiadamia Michała, że Ignaś bardzo źle znosi wyjazd na „zieloną szkołę”. Brzozowska proponuje mężowi, żeby pojechali po synka razem. W drodze małżonkowie poważnie ze sobą rozmawiają. Potem spędzają z Ignasiem przemiły dzień. Ignaś żegnając się z mamą wyznaje, że to był najszczęśliwszy dzień w jego życiu. Michał proponuje, żeby któregoś razu znowu wybrali się gdzieś we trójkę. Kinga zgadza się, choć jest zaskoczona tą propozycją…

Zuza i Kamil są zdecydowani przyjąć Tosię do swojej rodziny. Kiedy jednak pytają o zdanie Ulę, ta absolutnie nie zgadza się.Hofferowie próbują przekonać córkę, ale ta zaczyna traktować Tosię jako rywalkę. Staje się dla niej potwornie niemiła - robi wszystko, żeby Lipcówna odczuła, że w domu Hofferów nikt jej nie chce. W końcu Ula robi Tosi coś bardzo przykrego - otwiera prezent od jej zmarłej mamy. Hofferowie są w szoku. Kamil ostro karci córkę i przytula płaczącą Tosię. Na osobności Zuza pyta Ulę, dlaczego zachowała się tak podle. Mała ze złością wyjaśnia, że jest nieszczęśliwa przez Tosię i chciała, żeby i ona poczuła się źle. Tymczasem Lipcówna prosi Kamila, żeby oddał ją do domu dziecka...

Weronika martwi się o Adama, który jest mocno przepracowany. Prosi męża, żeby zwolnił i namawia go na urlop… Tymczasem do Rostockiego zgłasza się Klara Solska - żona prokuratora okręgowego. Kobieta chce się rozwieść - oskarża męża o przemoc psychiczną i fizyczną.

Weronika nalega, aby mąż zrezygnował ze sprawy Solskiej. Adam chce ją przekazać swojemu wspólnikowi z kancelarii. Kamys jednak odmawia – nie zamierza walczyć przeciwko prokuratorowi okręgowemu i to w dodatku koledze ze studiów. Uświadamia Adamowi, że w całej Warszawie nikt nie weźmie tej sprawy.

Prokurator Solski zjawia się u Rostockiego. W imieniu żony przeprasza go - Klara postanowiła zrezygnować z jego usług – nie rozwodzą się. Adam nie bardzo wierzy mężczyźnie. Oznajmia, że wolałby usłyszeć tę deklarację osobiście od swojej klientki. Mężczyzna tłumaczy mu, że Klara nie mogła przyjść, ponieważ jest chora. Wyjaśnia, że żona cierpi na chorobę afektywną.

Adam nie ufa Solskiemu. Mówi Weronice, że podczas rozmowy z Klarą nie zauważył niczego, co by mogło sugerować jej chorobę psychiczną. Owszem, kobieta sprawiała wrażenie osoby zastraszonej i załamanej, ale nie chorej…

Krzysztof planuje włamać się do domu Baliszewskiego, w czasie gdy ten będzie prowadził wykład. Tymon ma być na nim obecny i dać znać, kiedy Adrian skończy zajęcia.

Podczas wykładu Tymon jest bardzo zdenerwowany. W pewnym momencie niespodziewanie włącza się alarm. Baliszewski wychodzi z sali, żeby sprawdzić, co się stało. Po chwili wraca i oznajmia, że musi przerwać wykład, ponieważ w budynku przeprowadzane są ćwiczenia na wypadek pożaru. Tymon bezskutecznie próbuje zatrzymać trenera. Tymczasem Smolny dostaje się do domu Adriana, zabiera obrazy ze ścian i pakuje kosztowności. W końcu obładowany łupem opuszcza posesję. Odjeżdżając, na sąsiedniej przecznicy mija się z Adrianem. Krzysztof oddycha z ulgą... Baliszewski jest w szoku, kiedy odkrywa, że został doszczętnie okradziony.

Paulina jest przeszczęśliwa - dostała się do wymarzonej szkoły. Dziękuje Honoracie, że w nią wierzyła. Roman proponuje, żeby uczcili sukces i wybrali się wszyscy do restauracji. Wacek tłumaczy, że nie może im towarzyszyć, bo musi załatwić internat dla córki.

Paulina wyznaje Honoracie, że bardzo długo musiała przekonywać rodziców, żeby pozwolili jej uczyć się w Warszawie. W końcu się zgodzili, ale zamierzają umieścić ją w internacie u zakonnic. Honorata zapewnia dziewczynę, że jak tylko zacznie pracować, będzie mogła sobie coś wynająć.

Nowaczyk mówi córce, że nie udało mu się załatwić bursy u sióstr. Oznajmia, że będzie musiała zrezygnować ze szkoły w Warszawie. Nie chce nawet słyszeć o tym, że córka mogłaby zamieszkać w wynajętym pokoju, czy na stancji. Paulina jest załamana. Nad szlochającą dziewczyną, z troską zatrzymuje się Olaf – ona jednak nie chce jego pomocy…

Roman, po konsultacji z narzeczoną, proponuje Wackowi, żeby Paulina zamieszkała z nimi. Nowaczyk jest wzruszony ofertą przyjaciół. Gotów jest się zgodzić. Uświadamia jednak Hofferowi, że spocznie na nich wielka odpowiedzialność. Tłumaczy, że Paulina jest ich jedynym, ukochanym dzieckiem, o które bardzo długo się starali. Jakiś czas później oznajmia córce, że może zostać w Warszawie. Paulina wzruszona i szczęśliwa dziękuje Romanowi i Honoracie. Obiecuje, że nie będzie sprawiała im problemów…

Maks jest podłamany – Zdybicka oznajmia, że wraca do firmy. Brzozowski ma dość – chce przyznać się Kamili do zdrady. Michał stanowczo mu to odradza.

Maks postanawia ratować swój związek. Kupuje pierścionek dla Kamili i przygotowuje dla ukochanej elegancką kolację podczas której oznajmia, że zarezerwował dla nich hotel nad morzem. Po chwili stwierdza, że ma dla niej jeszcze jedną wiadomość. W tym momencie Wiktorek zaczyna płakać i Kama idzie uspokoić dziecko. Gdy Maks zostaje sam, wyjmuje z kieszeni marynarki pierścionek zaręczynowy. Kładzie go na stole, lecz po chwili zastanowienia chowa pierścionek…

Jakub podejrzewa, że Elżbieta poprosiła go o pieniądze, żeby uniezależnić się finansowo od swojego partnera. Z trudem opanowuje zdenerwowanie, gdy dowiaduje się od niej prawdy. Ciężko mu przełknąć fakt, że swoim prezentem pomógł żonie jeszcze silniej związać się z Igorem. Elżbieta uświadamia mężowi, że nie prosiła go o żadne podarki, a mieszkanie i tak jej się należało.

Igor, przed budynkiem redakcji, spotyka Jakuba. Mężczyzna złośliwie stwierdza, że gdyby Nowak był bardziej zaradny, on nie musiałby fundować mu mieszkania. Dodaje, że przelał już na konto Elżbiety sumę, o którą go poprosiła. Igor jest w szoku. Wścieka się na Elżbietę, że poprosiła męża o pieniądze. Dodaje, że nie przyjmie niczego od Jakuba. W nerwach wypowiada o jedno zdanie za dużo. Marcinkowa, bez słowa wychodzi z domu…

podziel się:

Pozostałe wiadomości