W odcinkach 2077 - 2079

W nadchodzących odcinkach

Sandra jest cały czas wściekła na Michela – czuje się przez niego poniżona! Rani chłopaka przy każdej okazji. Eliza dochodzi do wniosku, że koleżankę najbardziej boli fakt, że Michel ma biednych rodziców i nie pochodzi z Francji. Sandra przyznaje, że dokładnie tak myśli.

Jakiś czas później Sandra wraca do domu z rozmowy o staż w telewizji. Jest w fatalnym nastroju, bo kiepsko jej poszło. Norbert proponuje, że pomoże jej zrelaksować się. Sandra – na oczach smutnego Michela – umawia się na randkę z Norbertem. Podczas spaceru wyznaje mu, że jej marzeniem jest praca w telewizji, bo to szybka popularność i pieniądze.

Bruno nie jest zachwycony nagłą zażyłością pomiędzy jego kuzynką a Norbertem. Prosi przyjaciela, żeby odpuścił sobie Sandrę. Norbert jednak stanowczo odmawia – zbyt dużo już zainwestował w tą znajomość…

Odcinki "Na Wspólnej" możecie oglądać także w player.pl! >

Podczas terapii psycholog proponuje grupie pracę nad relacjami z rodzicami. Ten temat powoduje u Smolnego napad agresji. Krzysztof opanowuje się jednak, po czym wychodzi z sali. Jakiś czas później Tymon - jeden z kolegów z terapii podchodzi do siedzącego w aucie Smolnego i próbuje z nim zagadać. Przyznaje, że on też ma dość tej bzdurnej terapii. Częstuje Krzysztofa skrętem z haszyszem. Ten mocno się zaciąga. Kiedy wieczorem pojawia się w domu jest nie do poznania – miły, łagodny i empatyczny. Ze łzami w oczach dziękuje żonie i jej synom za urodzinowe przyjęcie i prezenty. Basia, Daniel i Kuba są nieco zaskoczeni jego dziwnym choć miłym zachowaniem.

Igor dostaje kolejny telefon od Jakuba Marcinka - biznesmen życzy sobie, aby Nowak pisząc artykuł koniecznie wspomniał, że jego firma prowadzi działalność charytatywną. Daje mu numer swojej żony Elżbiety i poleca, aby dziennikarz porozmawiał z nią. Igora nie trzeba długo namawiać. Jeszcze tego samego dnia spotyka się z piękną żoną biznesmana. Podczas wywiadu Elżbieta dostaje informację, że znany piłkarz Bartosz Sawicki w ostatniej chwili wycofał się ze spotkaniem z chorym chłopcem. Jest załamana, że nie uda się spełnić marzenia umierającego dziecka. Okazuje się jednak, że Sawicki jest dobrym znajomym Nowaka. Igor postanawia interweniować. Wieczorem wysyła do Elżbiety SMS-a z informacją, że Sawicki jednak pojawi się w hospicjum.

Chory chłopiec jest bardzo szczęśliwy widząc swojego idola. Bartosz daje mu w prezencie koszulkę reprezentacji. Elżbieta z Igorem przyglądają się ich spotkaniu. Żona biznesmena, do głębi poruszona radością chłopca, dziękuje Nowakowi. Jakiś czas później Elżbieta żegnając się z Igorem czule całuje go w policzek. Ten odwzajemnia namiętnym pocałunkiem…

Włodek namawia Marię, żeby przeprosiła córkę za incydent z kamerą. Monika daje się udobruchać, ale nie zamierza wracać do pracy w barze. Uważa, że trzeba zatrudnić kogoś do pomocy. Ziębowa tego sobie nie wyobraża! Jednak - w sytuacji bez wyjścia – jej opór słabnie. Włodek i Monika, pod okiem Marii, piszą ogłoszenie w sprawie pracy w barze na Wspólnej. Kiedy pojawia się pierwsza i jedyna kandydatka, Maria przeprowadza z nią rozmowę kwalifikacyjną. Kobieta opowiada o swoim doświadczeniu zawodowym, które jest niemałe. Jednak dla Ziębowej póki co niewystarczające. Wkurzony Włodek, po wyjściu kandydatki, oznajmia żonie, że z jej wymaganiami daleko nie zajdą…

Marek i Stefan, w nagrodę za dobre wyniki sprzedaży, dostają…po ekspresie do kawy i depilatorze do nóg. Zimiński jest załamany – spodziewał się awansu lub premii pieniężnej. Dębek próbuje pocieszyć przyjaciela. Przy okazji kolejny raz przeprasza go za świństwo, które mu zrobił. Zaklina się, że nigdy więcej już go nie zawiedzie. Marek wybacza Stefanowi. Dębek ma dla niego propozycję – powinni zacząć pracować na własną rękę. Prosi przyjaciela, żeby zastanowił się nad tym...

Danka idąc do szkoły jest świadkiem bójki dwóch uczennic. Zimińska natychmiast rozdziela szarpiące się dziewczęta i zabiera do swojego gabinetu na rozmowę. Kiedy okazuje się, że to Blanka sprowokowała bójkę, Danka próbuje dowiedzieć się od niej dlaczego to zrobiła. Dziewczyna jednak nie chce nic powiedzieć. Zapytana czy ma jakieś kłopoty Blanka nie wytrzymuje i wybiega z gabinetu dyrektorki. Jakiś czas później do szkoły przychodzi -wezwana przez Zimińską- matka Blanki. Kobieta stanowczo utrzymuje, że jej córka na pewno nie zaczęła bójki a insynuacje na temat problemów w jej rodzinie są pozbawione sensu. Jest mocno zdenerwowana faktem, że dyrektorka szkoły zawraca jej głowę nieistotną sprawą.

Marta przez przypadek dowiaduje się, że w najnowszym numerze „Olimpu” opublikowano artykuł o śmiertelnej chorobie znanej aktorki Mileny Korzyckiej, której Konarska obiecała dyskrecję. Wstrząśnięta żąda od naczelnego wyjaśnień i ujawnienia źródła informacji. Ten zarzuca jej brak profesjonalizmu. Konarska jedzie do domu Korzyckiej, pragnąc przeprosić ją i wytłumaczyć to fatalne zdarzenie. Jednak aktorka absolutnie nie chce słuchać żadnych wyjaśnień – wykrzykuje Marcie, że jej dzieci dowiedziały się, że ich matka umiera na raka… od kolegów z klasy! Jeszcze tego samego dnia Konarska składa na ręce szefa wypowiedzenie, oznajmiając mu, że brzydzi się tym, co robi on i jego zespół. Po powrocie z pracy jest kompletnie rozbita – nie może przestać myśleć o dramacie Korzyckiej i jej dzieci…

Kamil doprowadza do małej stłuczki na parkingu. Poszkodowany kierowca okazuje się naciągaczem, który chce wyłudzić od Hoffera kilka tysięcy złotych! Kiedy przypadkowo dowiaduje się o tym gangster Hebel, obrót sprawy „cudownie” się zmienia – po pracy Kamil zastaje w domu właściciela uszkodzonego auta. Mężczyzna zdążył już obiecać Zuzie zlecenie na projekt ogrodu, a teraz przestraszony gorliwie przeprasza Hoffera za rzekome „nieporozumienie”, jakim była próba wyłudzenia 5 tysięcy. Kamil zaczyna domyślać się, kto stoi za nieoczekiwanymi zmianami w życiu jego rodziny. Prosi żonę, żeby zrezygnowała ze zlecenia, które przed chwilą dostała i dzwoni do Heblewskiego…

Do Wojtka zgłasza się jedenastoletni Łukasz, który koniecznie chce zapisać swoją mamę na kurs nauki jazdy. Rezolutny chłopiec nalega, by kurs rozpocząć jeszcze tego samego dnia. Jego matka – ładna blondynka - okazuje się mało zainteresowana lekcją nauki jazdy i z trudem przychodzi jej koncentracja na instrukcjach Wojtka. Ostatecznie jednak zapala się do pomysłu zdobycia prawa jazdy. Zachęcana przez syna, pamiętającego o wszystkich terminach i ważnych sprawach dotyczących jej życia, umawia się z Wojtkiem na kolejną lekcję. Łukasz wypytuje mamę o wrażenia co do jej instruktora. Chłopiec wyraźnie ma nadzieję, że Szulc przypadł mamie do gustu…

podziel się:

Pozostałe wiadomości