Michał ma sen, w którym okropnie błaźni się podczas występu w „Mam Talent!”. Budzi się zlany potem. Przerażony wizją porażki zastanawia się, czy wziąć udział w konkursie. Kinga nawet nie próbuje udawać, że obchodzą ją rozterki Michała…
Tuż przed występem Michała dopadają wątpliwości. Bialski dodaje przyjacielowi otuchy i przekonuje go, że ma talent! W końcu Brzozowski wychodzi na scenę. Po początkowych trudnościach jego występ robi furorę i Michał przechodzi do następnego etapu! Za kulisami czeka na niego Kinga i Ignaś. Wzruszona Brzozowska przeprasza męża, że go nie wspierała.
Na Wspólnej Roman gratuluje Michałowi występu. Hofferowi rzednie mina, gdy przyjaciel mówi, że być może zrezygnuje z pracy w firmie.
Marcin przyprowadza Brzozowskiego do baru Ziębów. Michał zostaje powitany głośnymi brawami. Maria i Włodek robią sobie z nim pamiątkowe zdjęcia. Po chwili do baru wchodzą dwie młode kobiety, które rozpoznają Brzozowskiego. Michał jest oszołomiony swoją nagłą popularnością.
W drodze do domu Kinga zauważa męża w otoczeniu młodych kobiet. Michał dostrzega żonę i wybiega za nią – woła ją, lecz ta udaje że go nie słyszy. Po powrocie do domu Michał przeprasza Kingę. Tłumaczy, że dziewczyny, które siedziały na jego kolanach, to jakieś smarkule, które chciały zrobić sobie z nim zdjęcie. Brzozowska pyta męża, kiedy ma zamiar rzucić pracę. Michał zapewnia, że nie ma takiego zamiaru – wziął tylko urlop, żeby móc oddać się bez reszty swojej pasji. Gdyby jednak udało mu się zarobić na śpiewaniu, mógłby zacząć się tym zajmować profesjonalnie. Kinga szczerze w to wątpi. Brzozowski prosi ją, żeby pozwoliła mu się nacieszyć jego sukcesem…
Smolny pyta Daniela, czy powiedział Łucji prawdę o wypadku. Młody Brzozowski potwierdza. Krzysztof wyzywa go od głupców. Basia, zaniepokojona ich kłótnią, chce wiedzieć co się stało. Daniel nieoczekiwanie wyjawia mamie swoją tajemnicę. Z trudem przychodzi mu opowiadanie o wydarzeniach, które na zawsze zmieniły jego życie. Basia jest w szoku. Nie może wybaczyć mężowi i synowi, że cały czas ukrywali to przed nią. Stwierdza, że to Krzysztof jest źródłem wszystkich problemów i konfliktów w ich rodzinie. Dodaje z goryczą, że była chyba ślepa, nie zauważając tego dotychczas. Smolny w odpowiedzi potrafi jedynie się upić…
Szymek prosi Daniela o namiary na Łucję. Tłumaczy, że koniecznie musi z nią porozmawiać. Dziewczyna zgadza się. Na spotkanie przychodzi też Daniel. Kiedy Łucja orientuje się, że Szymek przede wszystkim chce się dowiedzieć, czy poszła na policję nazywa go tchórzem! Danielowi zaś życzy, żeby też został kiedyś oszukany przez kogoś, kogo kochał. Oznajmia chłopakom, że brzydzi się nimi oboma.
Kasi chwali się koleżankom, że przekonała Janka, żeby zrobił jej sesję fotograficzną. Ala kipi z zazdrości. Dziewczyna postanawia popsuć Kasi plany - włamuje się na jej konto na serwisie społecznościowym i umieszcza wpis, w którym Bergówna chwali się, że uwiodła Janka…
Kasia czeka na Jaśka i bezskutecznie próbuje się dodzwonić do niego. W końcu nagrywa mu się prosząc, żeby jak najszybciej przyszedł w umówione miejsce. Po jakimś czasie Janek oddzwania. Zdenerwowany każe jej natychmiast usunąć durny wpis z Internetu. Po powrocie do domu Kasia zagląda na portal i ze zgrozą spostrzega wpis na swoim koncie. Następnego dnia Bergówna rozmawia z Jaśkiem. Wyjaśnia mu, że to Ala napisała te bzdury na jej koncie, bo chciała jej zaszkodzić. Janek nie wierzy. Chłopak stwierdza, że wstydziłby się z nią chodzić. Szybko jednak reflektuje się – przychodzi do Bergów i przeprasza Kasię za to, jak ją potraktował. Zapewnia dziewczynę, że jeśli tylko będzie potrzebowała zdjęć, on chętnie jej pomoże. Kasia uświadamia mu, że przez niego nie wzięła udziału w konkursie. Oznajmia, że zanim o cokolwiek go jeszcze poprosi, dobrze się nad tym zastanowi.
Okazuje się, że Ala przegrała w konkursie. Kasię cieszy jej porażka - to utwierdza ją w przekonaniu, że jest jednak sprawiedliwość na świecie…Janek oznajmia Kasi, że rozmówił się z Alą. Wyznaje Bergównie, że myślał o niej i chciałby zrobić jej zdjęcia. Jakiś czas później Kasia i Jasiek świetnie bawią się podczas sesji w plenerze. Janek żałuje, że nie udało im się wziąć udziału w konkursie. Jest przekonany, że jego skromnym talentem i z jej wyobraźnią mieliby duże szanse na wygraną. Uważa, że dziewczyna nie powinna odpuszczać.
Kasia zakłada bloga w którym umieszcza zdjęcia swoich stylizacji. Pisze, że z każdej porażki można wyciągnąć wnioski…
Marta jest śmiertelnie obrażona na Olafa, po tym jak zaciągnął ją na miting AA. Mężczyźnie jednak udaje się przewalczyć, by Konarska wróciła przynajmniej na treningi i wzięła udział w zawodach, do których przygotowywali się od dłuższego czasu. Ku ich zadowoleniu Konarska wypada całkiem nieźle. Marta, oprócz zawodów crosffit musi stoczyć jeszcze bój ze swoim zastępcą Maćkiem, który uważa ją za osobę niezrównoważoną i niezdolną do kierowania zespołem.
Maciek skarży się Dyrektorowi, że musiał za Martę napisać cały harmonogram. Stwierdza wręcz, że jej postawa odbija się negatywnie na pracy całego zespołu. Sugeruje, że Marta ma jakiś problem. Dyrektor jest zaniepokojony - prosi Macieja, żeby wyjaśnił o co chodzi...
Eliza ostro gani współlokatorów, że nie sprzątają po sobie i chodzą po mieszkaniu roznegliżowani. Dochodzi do mocnego spięcia między nimi. Atmosfera robi się bardzo nieprzyjemna…
Eliza udaje się do pubu na rozmowę o pracę. Właścicielka musi ją sprawdzić i okazuje się, że Eliza znakomicie sobie radzi jako kelnerka. Jej uprzejmość i łatwość w nawiązywaniu kontaktów sprawiają, że zostaje przyjęta na stałe. Co więcej, szefowa wypłaca jej dniówkę za próbny dzień.
Eliza po całym dniu pracy zmęczona wraca do domu, w którym jej współlokatorzy piją piwo i słuchają głośnej muzyki. Cielecka zapowiada, że nie życzy sobie dzisiaj żadnych imprez – chce odpocząć. Młody Berg mówi dziewczynie, że jakaś Luiza zamieszka w pokoju Bruna. Eliza, cieszy się, że będzie miała kobiece wsparcie…
Zdenerwowani Marek i Stefan szykują się na spotkanie z nowym dyrektorem sprzedaży w ich firmie. Zimiński stara się być dobrej myśli, ale Stefan poważnie boi się o swoją przyszłość. Jego przeczucia częściowo sprawdzają się - nowy szef zwalnia wszystkich, bo w firmie nie będzie już stałych posad. Od teraz pracownicy będą dostawali jedynie prowizję z tego, co uda im się sprzedać. Ci, którzy skorzystają z tej szansy, na pewno na tym zyskają. Firma zmienia profil i od dzisiaj będą handlowali drobnym sprzętem AGD.
Dębek jest podłamany. Marek przeciwnie - jest zadowolony, że czekają ich nowe wyzwania. Jakiś czas później z „podręcznika dobrego sprzedawcy” uczy się metod wywierania wpływu na ludzi. Tłumaczy żonie, że to umiejętność niezbędna, jeśli się chce być skutecznym sprzedawcą, a od jego wydajności będzie zależało ile zarobi. Zimińska podziwia zapał męża.