Weronika razem z rodzicami Alka przyjeżdża na mistrzostwa taneczne, w których chłopak bierze udział. Roztocka liczy, że Kostkowie zmienią swoje podejście do pasji syna, gdy zobaczą jakim jest świetnym tancerzem. Niestety, ojciec chłopca wszczyna awanturę. Wykrzykuje, że nie wyraził zgody na udział syna w konkursie. Organizator stara się go uspokoić. Po chwili Alek wchodzi na scenę i daje fenomenalny popis swoich tanecznych umiejętności. Jego występ zostaje nagrodzony gromkimi brawami. Zuzanna i Weronika gratulują chłopakowi. Kostka z kamiennym wyrazem twarzy oznajmia synowi, że mają ze sobą do pomówienia. Ma do niego żal, że taniec jest dla niego ważniejszy od rodziców. Organizator mistrzostw zwraca się do pana Kostki z pytaniem, czy na pewno nie wyraził zgody na udział syna w konkursie. Wyjaśnia, że jeśli Alek podrobił jego podpis, nie dostanie nagrody. Ku zaskoczeniu wszystkich ojciec Alka oznajmia, że podpis jest jego! Chwilę później mocno przytula syna...
Kinga jest umówiona z Marcinem Prokopem. Chce przekonać znanego prezentera do udziału w kampanii społecznej uświadamiającej rodzicom, że bicie dzieci jest złe. Prokop jednak nie znajduje dla niej czasu. Kinga jasno daje mu do zrozumienia, że jego zachowanie jest dość niegrzeczne. Prezenter jest mocno zaskoczony jej odwagą.
Tymczasem Michał skarży się Marcinowi, że dość już ma użerania się z klientami. Bialski domyśla się, że koledze trudno wrócić do szarej rzeczywistości po tym, jak zakosztował innego życia. Namawia przyjaciela, aby spróbował swoich sił w programie „Mam Talent”. Brzozowski uważa jednak, że jest zbyt poważnym człowiekiem na takie wygłupy….
Doktor Dorota Lis wypytuje Kamila o wrażenia ze współpracy z Ostrowskim. Zachowuje się zalotnie i prowokacyjnie. Proponuje mu, żeby wybrali się razem na kawę. Hoffer zostaje pilnie wezwany do gabinetu ordynatora. Na miejscu okazuje się, że jest tam już pacjentka, która próbowała wcisnąć Kamilowi łapówkę. Ostrowski, w obecności Adamskiego i Kamila zwraca kobiecie pieniądze i twardo oznajmia, że ani on, ani żaden z jego lekarzy nie przyjmuje łapówek. Piękna doktor Lis zwołuje zebranie. Oznajmia, że zamierza wdrożyć nową metodę przeprowadzania operacji i do współpracy wybrała sobie Hoffera i Adamskiego. Kamil nie może uwierzyć swojemu szczęściu. Na osobności Ostrowski gratuluje Kamilowi i na wpół żartobliwie ostrzega młodszego kolegę, że czeka go niełatwa współpraca z doktor Lis. Wyjaśnia, że sam pracował z nią kiedyś i przekonał się, że to prawdziwy żandarm w spódnicy.
Kamil dziękuje Dorocie, że go wybrała. Ciekaw jest, czemu zawdzięcza ten zaszczyt. Kobieta z filuternym uśmiechem oznajmia, że jest on dość przystojny, by być w jej zespole. Po chwili wyjaśnia osłupiałemu koledze, że tak naprawdę pomogła mu rekomendacja ordynatora. Dodaje, że liczy na jego zaangażowanie.
Eliza nie może znieść braku akceptacji swojego ojca dla Jarka. Barykaduje się w swoim pokoju. Cielecki jest wściekły na córkę. Tymczasem Jarek, który nie ma kontaktu z ukochaną, zakrada się do jej pokoju przez okno. Cielecki przychodzi pod drzwi pokoju córki. Oznajmia jej, że może nie chodzić do szkoły, ale musi zdać maturę. Na odchodnym dodaje, że na studia pojedzie za granicę. Eliza postanawia uciec z domu. Pakuje plecak i wychodzi przez okno.
Ojciec Elizy odkrywa, że jego córka uciekła z domu. Jest pewien, że znajdzie ją u Bergów. Zjawia się tam z policją i żąda przeszukania! Bogdan protestuje. Dochodzi do szarpaniny. Tymczasem Jarek i Eliza są we Wrocławiu. Młody Berg dzwoni do taty i błaga go, żeby nie zdradził ich miejsca pobytu. Bogdan prosi syna, żeby przyjechał z dziewczyną do ich domu. Jest pewien, że wspólnie znajdą jakieś rozwiązanie. Jarek nie podziela jednak optymizmu ojca. Następnego dnia w hotelu, kiedy przychodzi moment zapłacenia rachunku za pokój okazuje się, że karta Elizy została zablokowana. Jarek nie ma wystarczająco dużo gotówki. Gdy tylko recepcjonista na chwilę odwraca od nich uwagę, Eliza ciągnie Jarka i ucieka z nim z hotelu. Młody Berg jest załamany – recepcjonista ma przecież ich dane i na pewno zawiadomi policję. Eliza niewiele jednak sobie z tego robi.
Młodzi próbują złapać stopa. Jarek uważa, że ciągłe uciekanie nie ma sensu. Namawia ukochaną, żeby wrócili do Warszawy i spróbowali pomówić z jej ojcem. Eliza nie chce o tym słyszeć.
Tymczasem Cielecki zatrudnia prywatnego detektywa. Wandzie nie podoba się, że mąż, zamiast zastanowić się, czemu ich córka uciekła, wszczyna szeroko zakrojoną akcję poszukiwawczą.
Cielecka przychodzi do Bergów. Błaga o jakieś informacje o córce. Bogdan mówi jej, że wczoraj miał ostatni kontakt z synem. Zapewnia, że ich dzieci były całe i zdrowe.
Eliza i Jarek przyjeżdżają do jakiejś małej miejscowości. Zastanawiają się nad noclegiem. Młody Berg znajduje opuszczone domostwo…
Smolny jest wściekły na Huberta, że ten nie pomógł mu w negocjacjach z klientem. Krzysztof rzuca się na Matuszewskiego i zaczyna go szarpać! Widzi to Basia, która oznajmia mężowi, że jego zachowanie było skandaliczne.
Jakiś czas później Hubert bez pukania wchodzi do gabinetu szefa. Zwracając się do Krzysztofa na ty ostrzega, że go pozwie, jeśli jeszcze raz zdarzy się coś podobnego.
Basia nie rozumie, co dzieje się z jej mężem. Smolny natychmiast jej przerywa i oznajmia jej, że widział, jak wracając z imprezy tańczyła z Matuszewskim na dziedzińcu. Basi przestaje się podobać ta rozmowa. Stwierdza, że mąż zachowuje się jak wariat…
Radek przysyła Ewie wiadomość z wyprawy poszukiwawczej w Karakorum. Artur przypadkiem zauważa fotkę Wichrowskiego w telefonie ukochanej. Naczelny zaczyna wszystko rozumieć. Pyta Ewę, czy chce z nim być. Jej milczenie utwierdza go w przekonaniu, że tak nie jest.
Po południu Artur zjawia się w mieszkaniu Ewy i pakuje swoje rzeczy. Tłumaczy Hofferowej, że chce jej dać czas na przemyślenie pewnych spraw. Następnego dnia Ewa przeprasza Artura – niepewnie , że Radek nic dla niej nie znaczy. Jednak Naczelny wie swoje – przecież, kiedy się wczoraj wyprowadzał, Hofferowa nawet nie próbowała go zatrzymać. Jakiś czas później Artur przychodzi do Ewy i przekazuje jej złe wieści z o Radku - na przełęczy doszło do załamania pogody. Dwóch z jego towarzyszy zawróciło do obozu, lecz Radek postanowił pójść dalej. Od tego czasu nie ma z nim żadnego kontaktu…
Roztrzęsiona Hofferowa przychodzi do sztabu kryzysowego wyprawy Wichrowskiego. Zastaje tam jego syna – Mateusza. Razem czekają na wieści z Karakorum. Po kilku godzinach w końcu przychodzi informacja, że Wichrowski dotarł cały i zdrów do drugiego obozu. Hofferowa oddycha z ulgą. Przytula Mateusza, który także przez cały czas z niepokojem oczekiwał na wieści o tacie…
Przerażony Włodek spotyka się z Tadeuszem, mówi mu, że został wezwany do szpitala. Żegna się z nim i prosi, żeby o niczym nie mówił Marii.
Zięba okłamuje żonę, że wyjeżdża na tydzień w delegację. Kiedy zostaje sam w domu nagrywa kamerą wiadomość dla Marii. Wyznaje jej, że była jedyną miłością jego życia. Dziękuje za wspólnie spędzone lata. Żegna ukochaną licząc, że spotkają się ponownie w innym, lepszym świecie.
Włodek, przed wyjściem do szpitala, wkłada do jednej z szafek meblościanki płytę z nagraniem dla żony. Monika znajduje ją tam podczas przemeblowywania mieszkania rodziców. Maria jest bardzo zaintrygowana. Gdy zostaje sama włącza DVD. Jest zdruzgotana tym co zobaczyła i usłyszała...
Tymczasem Włodek dowiaduje się, od lekarza że jego życiu nie zagraża żadna śmiertelna choroba. Czym prędzej wraca do domu. Jednak przed nim zjawia się Tadeusz, który zastaje Marię pogrążoną w rozpaczy. Zieliński wyznaje przyjaciółce wszystko, czego dowiedział się od jej męża. Zrozpaczona Ziębowa nie może zrozumieć, czemu Włodek ich opuścił. Niespodziewanie, ku ich totalnemu zdumieniu, do domu wpada Włodek, który z impetem oznajmia im, że jednak będzie żył...