W odcinkach 2010-2013

Jarek i Eliza
W nadchodzących odcinkach

Michał ma dzisiaj swój pierwszy występ z zespołem weselnym. Jedzie z nim Marcin. Brzozowski uważa, że skoro przyjaciel wynegocjował mu wyższą stawkę, to ma prawo mu towarzyszyć.

Tuż przed wyjazdem na wesele do menadżera zespołu dzwoni ich poprzedni wokalista. Szef traktuje go obcesowo i szybko kończy rozmowę.

Przed występem Brzozowskiego dopada olbrzymia trema. Kiedy jednak wychodzi na scenę i zaczyna śpiewać, nie widać po nim śladu stresu. Menadżer chwali Michała. Jednak jakiś czas później mówi mu, że rozmawiał z ich byłym wokalistą i postanowił przyjąć go z powrotem do zespołu. Przeprasza Brzozowskiego i zapewnia, że zapłaci mu tak, jak się umówili. Dodaje, że Michał jest naprawdę dobry i nie powinien rezygnować z estrady...

Marcin wyraźnie widzi, że przyjaciel jest bardzo rozczarowany szybkim końcem swojej karier. Radzi mu, żeby zapisał się do „Mam Talent!”.

Kinga dostaje telefon od swojego dawnego szefa. Mężczyzna prosi ją o spotkanie. Okazuje się, że zakłada on własną firmę. Brzozowska dostaje propozycję pracy - przygotowanie dużej kampanii społecznej z udziałem Marcina Prokopa. Kinga jest pod wrażeniem…

Mieszkanie Zimińskich wygląda jak po wybuchu! Jednak Marek ze Stefanem uważają, że dadzą radę dokończyć remont. Zimiński zmienia zdanie, kiedy zostaje rażony prądem. Postanawia poprosić o pomoc Romana. Hoffer jest w szoku widząc, jak wygląda mieszkanie. Następnego dnia wysyła „ekipę ratunkową” – swoich kolegów ze studiów. Tymczasem przyjeżdża Ola, aby pomóc ojcu w wyborze nowych mebli. Dziewczyna robi na kumplach Romana piorunujące wrażenie! Niespodziewanie w mieszkaniu Zimińskich pojawia się Dębkowa. Jest zła, że została okłamana - oświadcza, że natychmiast dzwoni do Danki! Zimiński powstrzymuje przyjaciółkę i wtajemnicza w swoje plany. Liczy na to, że Dębkowa dochowa tajemnicy. Niespodziewanie Halinka dostaje telefon od Danki - wszyscy zamierają w bezruchu. Halinka jednak nie zdradza przyjaciółce niespodzianki. Okazuje się, że Danka wraca już w sobotę…

Jarek jest załamany – ojciec Elizy go nienawidzi. Za to dziewczyna podejmuje walkę – przeprasza tatę za kłamstwa i prosi, żeby dał szansę jej chłopakowi… Niestety, Cielecki kategorycznie zabrania córce spotykać się z Bergiem.

Rodzice Elizy każą jej iść na doroczny bal u snobistycznych znajomych. Dziewczyna stawia warunek: pójdzie tam – ale tylko z Jarkiem! Ojciec nawet nie chce o tym słyszeć! Mimo to Eliza zaprasza ukochanego na imprezę. Następnego dnia oboje przychodzą na bal. Nieoczekiwanie zjawia się też Cielecki. Bezceremonialnie oznajmia młodemu Bergowi, że tacy jak on nie pasują do wyższych sfer. Jarek daje mężczyźnie do zrozumienia, że wcale nie czuje się gorszy od niego. W końcu jednak rezygnuje z dalszej dyskusji i odchodzi. Eliza jest wściekła na ojca. Cielecki daje jej do zrozumienia, że sprawdził Jarka i dowiedział się, że chłopak ma nieciekawą przeszłość. Eliza oznajmia ojcu, że brzydzi się jego metodami. Dogania ukochanego i całuje go namiętnie. Proponuje Jarkowi, żeby poszli gdzieś potańczyć.

Późnym wieczorem Jarek przyprowadza Elizę do siebie. Tłumaczy ojcu, że dziewczynie uciekł ostatni autobus i pyta, czy mogłaby zostać u nich na noc. Eliza zapewnia, że jej rodzice wiedzą, że będzie nocowała poza domem. Bogdan zgadza się by została u nich.

Do Marty przychodzi narzeczona Filipa. Iwona sugeruje, że Konarskiej potrzebna jest pomoc. Marta jest wściekła – robi Filipowi poważną awanturę! Jakiś czas później, podczas treningu, Konarska ostro szarżuje i traci przytomność. Jej trener – Olaf - czuje, że Martę coś gnębi. Postanawia z nią porozmawiać. Do Olafa dociera, że Marta boryka się z wieloma problemami, z którymi nie umie sobie poradzić. Marta twierdzi, że jest bardzo szczęśliwa. Olaf jej nie wierzy…

Włodek - w obliczu zbliżającej się śmierci - chce pozostawić po sobie dobre wspomnienia. Obdarowuje drogimi prezentami całą rodzinę, a dla Marii i siebie kupuje wycieczkę na Capri. W najdroższej opcji! Ziębowa - widząc cenę – wścieka się i każe Włodkowi natychmiast oddać bilety! Zachowanie męża mocno ją niepokoi. Tym bardziej, gdy dowiaduje się jakie prezenty Włodek dał Bogdanowi i jego dzieciom! Maria próbuje podpytać męża, co się stało, że tak szasta pieniędzmi. Zięba tłumaczy, że dostał ekstra dodatek z rady… Marii nie podoba się to wszystko. Jest zła, że mąż nie oddał jeszcze biletów na wycieczkę. Każe mu zrobić to jak najszybciej.

Włodek spotyka się z Tadeuszem. Chce od przyjaciela uroczystej obietnicy, że ten ożeni się z Marią gdy jego zabraknie. Zieliński unika odpowiedzi. Jest przygnębiony rozmową o śmierci. Włodek zaprasza przyjaciela do baru „na kielicha”. Kiedy po jakimś czasie wychodzi na chwilę do domu, Maria przysiada się do Tadeusza i dziękuje mu za to, że zaprzyjaźnił się z jej mężem. Przyznaje, że sama nie jest najlepszym towarzyszem dla Włodka, który czuje się przez nią zdominowany. Zieliński zapewnia przyjaciółkę, że jej mąż świata poza nią nie widzi. Dodaje, że powinni cieszyć się sobą, póki są „piękni i młodzi”. Wzruszona Ziębowa dziękuje mu za te słowa. Wieczorem przygotowuje dla męża romantyczną kolację. Przeprasza, że rano tak go ofuknęła. Zięba z trudem powstrzymuje łzy wzruszenia…

Basia jest pełna podziwu dla Huberta. Mężczyzna ostro pracuje a dodatkowo robi kolejny fakultet! Smolny przyłapuje ich na miłej pogawędce. Wkurzony, dokłada Hubertowi kolejne obowiązki! Basia postanawia pomóc koledze. Po powrocie do domu Brzozowska zabiera się za robotę, którą wzięła od Huberta. Gdy na moment odchodzi od komputera, Smolny natychmiast sprawdza, co takiego robi żona. Basia nakrywa go na tym. Między małżonkami dochodzi do ostrego spięcia. Krzysztof dzwoni do Huberta. Robi mu awanturę, że wyręcza się jego żoną. Późnym wieczorem pomiędzy Smolnym i Basią znowu dochodzi do sprzeczki. Kuba złości się, że mąż mamy krzyczy na nią. Krzysztof ostrym tonem każe chłopakowi wracać do swojego pokoju.

Basia przeprasza syna, że musiał być świadkiem kłótni. Kuba stwierdza, że Smoluch jest złym człowiekiem. Ma żal do swoich rodziców, że myślą tylko o sobie a jego mają gdzieś. Oskarża Basię i Andrzeja o egoizm...

Zuza widzi, że Ula jest rozchwiana psychicznie po tym, co przeszła. Hofferowa postanawia urządzić dla córeczki przyjęcie z udziałem całej rodziny. Tymczasem Kamil ma problem z jedną z pacjentek – kobieta koniecznie chce mu dać łapówkę. Kamil stanowczo odmawia. Jakiś czas później pacjentka zaczepia go na korytarzu - nalega, żeby przyjął chociaż pudełko czekoladek dla córeczki. Hoffer nie bez skrupułów przyjmuje podarek.

Honorata, Roman i Marta przygotowują kinderbal dla Uli. Po chwili zjawia się Kamil. Leśniewska uświadamia sobie, że nie mają prezentu dla Nicole, która ma dzisiaj urodziny. Młody Hoffer proponuje, żeby podarowała jej czekoladki, które dostał od pacjentki. Wkrótce zjawia się reszta gości, a na końcu Zuza z Ulą. Dziewczynka jest zaskoczona i uradowana niespodzianką…

Nicole po powrocie do domu otwiera pudełko czekoladek, w którym znajduje kilka tysięcy złotych!

podziel się:

Pozostałe wiadomości