Danka jest bardzo podenerwowana – dziś okaże się, czy zostanie dyrektorką szkoły. Marek uspokaja żonę, jest pewien jej wygranej. Jakiś czas później w pokoju nauczycielskim zebrane jest już całe grono pedagogiczne. Po chwili zjawia się Dyrektor w towarzystwie Kuratora, który oznajmia zgromadzonym, że Zimińska została dyrektorką! Nauczyciele gratulują koleżance. Do gratulacji dołącza się nawet pupilka dotychczasowego Dyrektora. Stwierdza, że zawsze wierzyła w Danutę.
Uczniowie wręczają Zimińskiej olbrzymi bukiet kwiatów i śpiewają „Sto lat”. Ofiarowują jej także drobny upominek. Danka jest bardzo szczęśliwa i wzruszona ich gestem.
W domu także czeka na Zimińską wspaniała niespodzianka. Ola, Gosia i Marek wręczają jej prezenty i przygotowują wystawny obiad dla pani dyrektor.
Artur uważa, że Ewa przesadnie troszczy się o swojego sąsiada. Nie wzrusza go zbytnio, że Wichrowski stracił najlepszego przyjaciela. Stwierdza wręcz, że himalaiści ryzykują życiem na własne życzenie. Ewa wyrzuca mu, że nie potrafi zrozumieć czyjejś pasji. Rozmowa przeradza się w kłótnię. Kiedy Hofferowa zostaje sama przychodzi do niej Radek, który przeprasza za swoje wczorajsze zachowanie i proponuje, żeby poszli razem na spacer. Podczas przechadzki i szczerej rozmowy Wichrowski niespodziewanie składa na ustach Ewy gorący pocałunek.
Artur przeprasza ukochaną – nie chce więcej kłótni. Wolałby, żeby skupili energię na remoncie wspólnego domu, by móc jak najszybciej się do niego wprowadzić. Zakłopotana Ewa przyznaje, że to by im dobrze zrobiło.
Adam, w rocznicę ślubu, przywozi żonę do pięknego domu w willowej dzielnicy na obrzeżach miasta. Zaprasza ją do środka. Daje do zrozumienia, że chciałby z nią tu zamieszkać. Zapewnia zaskoczoną Weronikę, że wszystko przemyślał i uznał, że jeśli teraz się nie zdecydują na ten krok, pozostaną na zawsze w niewielkim mieszkanku na Wspólnej. Roztocki zaprasza żonę na werandę, gdzie czeka na nich pięknie nakryty stół i butelka wina. Składa jej najserdeczniejsze życzenia z okazji rocznicy ślubu. Weronika pada mężowi w objęcia...
Ola znajduje w gabinecie Mariusza dwa bilety lotnicze do Wenecji. Zachwycona – czule dziękuje ukochanemu. Czerski jest lekko zmieszany. Wieczorem Ola chce zrobić Mariuszowi niespodziankę - przynosi mu kolację do biura. Ale Czerskiego nie ma. Kiedy Zimińska dzwoni do ukochanego, ten kłamie, że jest cały czas w biurze i nie wróci na noc. Wczesnym rankiem wraca do ich mieszkania. Zapłakana i wściekła Ola żąda wyjaśnień – gdzie był i dlaczego ją okłamał? Mariusz przyznaje się, że musiał jechać do Lidii. Wyjaśnia, że jego córka ma poważne kłopoty w szkole. Oli jest bardzo przykro, że ukochany nie dzieli się z nią swoimi problemami. Czerski szczerze przeprasza ją za to. Tłumaczy, że poczuł się zagubiony i dlatego uciekł się do kłamstwa.
Jakiś czas później Lidia zjawia się w kancelarii. Daje Oli do zrozumienia, że Mariusz ją okłamuje. Przyznaje, że spędził z nią noc. Rozbawiona stwierdza, że jej mąż nigdy nie umiał być szczery. Prawdopodobnie grałby na dwa fronty jak długo się da. Wręcza Mariuszowi zegarek, który zostawił wczoraj u niej. Czerski jest wyraźnie zakłopotany. Po wyjściu Lidii Ola pakuje swoje rzeczy i bez słowa odchodzi. Na ulicy zaczyna gorzko płakać.
Monika panikuje słysząc, że Damian z kolegami planuje spędzić swój wieczór kawalerski w klubie „go-go”. Ziębówna błaga ojca, żeby przypilnował Cieślika – najlepiej, żeby Włodek w ogóle nie wypuścił ich z baru! Ziębie, jakimś cudem udaje się spełnić prośbę córki. Panowie spędzają wieczór w rodzinnej pierogarni słuchając radiowej relacji z meczu… Za to Monika i Joanna z przyjaciółkami po prostu szaleją – najpierw w nocnym klubie wyrywają jakiegoś przystojniaka a potem rozbijają się z nim po mieście kradzionym samochodem. Zatrzymane przez policję zostają posądzone o kradzież auta i aresztowane. Zaalarmowani Damian i Bogdan z drużbami wpadają na komisariat. Mężczyźni namawiają Cieślika, żeby zadzwonił do prokuratora i poprosił go o uchylenie aresztu. Dziedzic tłumaczy mu, że jeśli nic nie zrobi, ślub się nie odbędzie, bo jego narzeczona zostanie w areszcie na 48 godzin. W końcu Monika, Joanna, Żaneta i Renata zostają wypuszczone na wolność! Jakiś czas później w kościele Damian z Moniką oraz Bogdan z Joanną ślubują sobie wierność i uczciwość małżeńską do grobowej deski...
Podwójne wesele u Ziębów jest podwójnie pełne wrażeń. Kiedy w sali weselnej zabawa rozkręca się na dobre, Michał Brzozowski daje popis swoich wokalnych umiejętności podczas konkursu karaoke. Goście świetnie się bawią i miłość aż kipi – zwłaszcza w pokoju hotelowym, w którym zamknęli się Jarek i Eliza. Jednak nie wszystkim jest wesoło – Marta upija się i wywołuje potężny skandal.
Podczas wspólnego tańca Smolny proponuje Kindze, żeby puścili w niepamięć dawne niesnaski i zostali przyjaciółmi. Brzozowska stwierdza, że choć Krzysztof świetnie potrafi udawać fajnego faceta, jej nie nabierze. Obserwując tańczącą parę Basia cieszy się, że przyjaciółka w końcu pogodziła się z jej mężem.
Tymczasem Damian robi Monice bardzo romantyczną niespodziankę a Wojtek ma dla Joanny zaskakujący prezent – piosenkę, którą sam dla niej napisał i skomponował!
Źródło zdjęcia głównego: TVN/Radek Orzeł