Kinga cała w nerwach – okazuje się, że Bialski wciąż jest na wolności. Policja nie znalazła dowodów, by go aresztować. Po południu Marcin z pretensjami dopada Brzozowską - ta jest przerażona. Michał rzuca się na kumpla - dochodzi do bardzo ostrej bójki. Bialski broniąc się przewraca Brzozowskiego, który traci na chwilę przytomność. Przerażony Marcin ucieka.
Tego samego dnia zostaje aresztowany. Mężczyzna nie przyznaje się do prześladowania Brzozowskich. Tymczasem Kinga cały czas ma wrażenie, że jest obserwowana. Roztrzęsiona zwierza się mężowi, że wydawało jej się, że ktoś ją śledzi. Jest na skraju załamania.
Policjant mówi Brzozowskim, że sąd wydał decyzję o tymczasowym aresztowaniu Bialskiego. Udało się podważyć jego alibi – policja ustaliła, że nie było go w hotelu w Zabrzu w czasie, gdy zrobiono Brzozowskim zdjęcia. Nadal jednak nie można go postawić w stan oskarżenia z powodu braku dowodów.
Dominik potrzebuje gotówki – wybiera się do kina z Angeliką. Sławek i Renata uważają, że 50 złotych mu wystarczy. Niestety okazuje się, że to za mało – dziewczyna musi się dorzucić do zapiekanek. Dominik wraca do domu mocno podłamany. Uważa, że się zbłaźnił i ma o to żal do swoich opiekunów!
Kudłaty wciąż domaga się od Dominika 10 procent jego wygranej. Chłopak nie wie, jak z tego wybrnąć. Jakiś czas później Kudłaty ze swoim ojcem przychodzi do Renaty i Sławka. Tata Kudłatego twierdzi, że chłopcy kupili dwa losy wspólnie i nie wiadomo było, który do kogo należy. Uważa, że powinni podzielić się wygraną po połowie. Dominik protestuje. Kudłaty nieśmiało przyznaje, że faktycznie kolega sam wybrał swój los. Jego ojciec nie zwraca jednak na to uwagi. Chce dogadać się w sprawie podziału. Renata twardo oznajmia, że Dominik nie będzie się dzielił swoją wygraną. Mężczyzna groźbą i prośbą próbuje jeszcze coś ugrać. Widząc jednak, że nic z tego nie będzie, zabiera syna i wychodzi...
Łucja wypytuje pielęgniarkę, czy ktoś do niej przyszedł, kiedy spała. Daje do zrozumienia, że czeka na chłopaka, którego przypadkiem poznała w szpitalu. Jest zdumiona, gdy pielęgniarka mówi jej, że Daniel przedstawiał się jako jej kolega z roku!
Łucji dostaje numer Daniela od profesora Patryckiego. Dzwoni do chłopaka i prosi go, żeby przyszedł do niej - chce porozmawiać. Młody Brzozowski, pomny obietnicy danej Bolkowi, próbuje się wymówić. W końcu jednak odwiedza Łucję. Dziewczyna mówi Danielowi, czego dowiedziała się o nim od pielęgniarki - żąda wyjaśnień. Młody Brzozowski przyznaje się, że był świadkiem jej wypadku. Nie wyjawia jednak, że jechał w samochodzie, który ją potrącił. Tłumaczy, że zainteresował się nią, bo uważał, że spotkała ją wielka niesprawiedliwość losu. Przyznaje, że przeglądał jej stronę na fejsbuku i stamtąd dowiedział się, jakie ma zainteresowania i co studiuje. Wyznaje Łucji, że bardzo mu się spodobała. Podziwia jej hart ducha i optymizm…
Marta chce pomóc Zuzie i Kamilowi robiąc o nich reportaż. Niestety, szef nie zgadza się na to i Konarska, musi ugasić rozbudzone nadzieje Hofferów. Zuza ma o to żal i pretensje do Marty, której jest bardzo przykro – przecież chciała dobrze…
Paweł niespodziewanie odwiedza Martę. Wyznaje byłej narzeczonej, że żeni się z Kają. W dodatku spodziewają się dziecka! Tego już Konarska nie wytrzymuje - kompletnie załamana upija się!Rano budzi się na potężnym kacu, mocno spóźniona. Jadąc samochodem z synkiem do przedszkola zostaje zatrzymana przez policję na rutynową kontrolę. Okazuje się, że ma nieco ponad normę alkoholu w wydychanym powietrzu. Konarska zapewnia, że nic nie piła. W końcu przyznaje, że wczoraj spożywała alkohol. Próbuje przekonać policjanta, żeby ją puścił, lecz funkcjonariusz nie pozwala jej dalej jechać i zabiera ją z Ksawerym na komisariat.
Marta zjawia się w pracy bardzo późno. Dominika zapewnia przyjaciółkę, że wszystko już zostało zrobione. Wypytuje, co to za afera z policją. Marta mówi, co jej się przydarzyło. Okłamuje koleżankę, że wypiła wczoraj tylko trochę wina z bratową.
Wieczorem Marta układa Ksawerego do snu. Jest podłamana ostatnimi wydarzeniami. Z wahaniem spogląda na stojącą obok otwartą butelkę wina...
Artur odwołuje ekipę, która miała remontować jego mieszkanie. Wyjaśnia Ewie, że skoro ma tam nadal mieszkać sam, nie potrzebuje nic zmieniać. Hofferowa dziękuje mu za wyrozumiałość. Przypomina, że po południu wychodzą razem na spotkanie autorskie Radka.
Naczelny dzwoni do ukochanej i mówi jej, że nie wyrobi się na spotkanie. Namawia ją, żeby poszła sama. Ewa idzie za jego radą. Z dużym zaciekawieniem słucha opowieści Wichrowskiego. Radek opowiada słuchaczom o swojej miłości do gór i przezwyciężaniu własnych słabości…
Po spotkaniu Wichrowski wpada do Ewy. Przeprasza, że nie miał nawet czasu, żeby się z nią przywitać. Hofferowa zaprasza go do środka. Podczas rozmowy Radek przekonuje Ewę, że czasami warto w życiu ryzykować. Hofferowa wyznaje, że dla niej liczy się stabilizacja. Jednak słowa Radka dają jej do myślenia.
Ewa podejmuje decyzję i oznajmia Arturowi, że chce z nim zamieszkać. Mężczyzna nie kryje zaskoczenia. Hofferowa stwierdza, że czasem dobrze jest postawić wszystko na jedną kartę…
Eliza przychodzi do Jarka, a ten traktuje ją niezwykle chłodno. W końcu dochodzi między nimi do poważnej rozmowy zakończonej… gorącym pocałunkiem! Umawiają się na popołudnie. Zakochany Jarek idąc na randkę zauważa Elizę, gdy ta wysiada z auta i czule żegna się z jakimś chłopakiem. Młody Berg jest wściekły i zdezorientowany. Jednak przychodzi na spotkanie z Elizą. Ta niczego nie podejrzewając, wyznaje mu, że od pierwszego wejrzenia czuła, że coś między nimi zaiskrzy. Wkurzony Jarek stwierdza, że dziewczyna znów coś przed nim odgrywa. Nie chce z nią dłużej rozmawiać… Dopiero następnego dnia, gdy Eliza domaga się wyjaśnień Jarek wykrzykuje jej, że widział ją w objęciach z innym! Chłopak jest w szoku, kiedy okazuje się, że to był jej brat. Później, w mieszkaniu Bergów, Eliza zwierza się Jarkowi, że brat jest jej bardzo bliski – tylko on ją rozumie. Rodzice chcą mieć pełną kontrolę nad jej życiem. Dlatego często ucieka w świat fantazji – to daje jej siłę. Młody Berg sam już nie wie, czy ta opowieść nie jest kolejnym wymysłem Elizy. Niewiele jednak sobie z tego robi. Zaczyna całować dziewczynę... Nieoczekiwanie w mieszkaniu zjawia się reszta domowników głośno śpiewając Jarkowi „sto lat”. Bogdan, a za nim reszta, wręczają mu prezenty urodzinowe i składają życzenia. Eliza życzy Jarkowi, żeby nigdy niczego nie żałował…
Żaneta wciąż trenuje z Bretnerem a Wojtkowi coraz mniej się to podoba. Na dodatek Miro cały czas podkręca zazdrość i strach Szulca o żonę.
Podczas treningu Żaneta i Darek mają poważną awarię auta. Bretnerowi udaje się jednak samodzielnie ją naprawić. Szulcowa jest pod ogromnym wrażeniem. Kiedy Dariusz odwozi swoją „amazonkę” do domu Żaneta nalega, żeby znalazł dla niej w końcu partnerkę do teamu. Bretner proponuje, żeby wystartowali w rajdzie… we dwoje! Żaneta nie kryje zdumienia. Ostatecznie jednak zgadza się na propozycję Darka – za ciężko pracowała, by teraz zrezygnować.
Szulc jest wściekły, kiedy dowiaduje się, że żona zdecydowała się jechać z Bretnerem. Wojtek wyrzuca Żanecie, że nie zapytała go, co on o tym sądzi…
Ula dzwoni do Zuzy i Kamila i błaga, żeby ją odwiedzili. Podczas wizyty Hofferów dziewczynka jest bardzo smutna – chce wiedzieć dlaczego ją oddali do domu dziecka. Zuza czuje, że musi być szczera wobec córeczki. Wyznaje małej, że starając się o jej adopcję zataiła, że jest zakażona HIV. Ula ze skruchą przyznaje, że to ona wygadała się przez przypadek. Kamil zapewnia córeczkę, że to nie jej wina. Przekonuje Ulę, że zrobią z mamą wszystko, żeby do nich wróciła. Hofferowie wracają do domu bardzo przybici. Zdają sobie sprawę, że czeka ich ciężka batalia, której wynik jest wielką niewiadomą...