Dzisiaj jest pogrzeb Magdy. Podczas ceremonii Zuza wygłasza poruszającą mowę. Po pogrzebie rozmawia na osobności z Igorem. Wyznaje mu, że Magda, krótko przed śmiercią, wyjawiła jej swoje wątpliwości co do Kazika… Igor jest bardzo poruszony jej słowami. Państwo Żebrowscy są przepełnieni bólem po stracie swojego jedynego dziecka. Proponują Igorowi, że zabiorą wnuczkę do siebie. Nowak nie zgadza się na to – Julka straciła matkę, ale ma jeszcze ojca… Igor martwi się, że jego córeczka straciła dawną pogodę ducha. Sam też rozkleja się przy mamie. Wciąż nie może pogodzić się ze śmiercią Magdy. Nazajutrz Nowak odwiedza Naczelnego w szpitalu. Opowiada mu o swoich problemach. Trudno mu godzić odpowiedzialną pracę i obowiązki ojca. Liczy, że przyjaciel niebawem wróci do pracy. Artur zapewnia go, że zaraz po wyjściu ze szpitala przyjdzie do redakcji. Przyznaje jednak, że lekarze nakazali mu wypoczynek. W przeciwnym wypadku serce znowu da znać o sobie. Jakiś czas później Nowak dostaje telefon z przedszkola. Nauczycielka prosi go, żeby wcześniej odebrał Julkę, bo mała cały dzień płacze. Sugeruje, żeby dziecko jeszcze przez jakiś czas pozostało z nim w domu…
Izabela spotyka się ze Zdybicką w sprawie podpisania umowy konsorcjum. W pewnym momencie zjawia się Maks i powstrzymuje mamę przez złożeniem podpisu na dokumencie. Z jego słów wynika, że nie jest do końca pewne, czy przetarg w Poręcie dojdzie w ogóle do skutku. Ilona ostrzega Brzozowską, że jeśli teraz nie przedstawią oferty, ktoś inny „sprzątnie” im zyskowny interes sprzed nosa. Izabela ma wątpliwości. Jednak po chwili wahania decyduje się złożyć podpis. Konsorcjum między nią a Zdybicka zostaje zawiązane! Następnego dnia Iza i jej wspólniczka biorą się do pracy – muszą napisać ofertę dla Porętu. Tymczasem Jerzy miał zająć się małą Klementynką… Dudek wraz ze swoim wydawcą wracają ze spotkania autorskiego. Nagle, na kompletnym odludziu, samochód Bułki odmawia posłuszeństwa. Na domiar złego okazuje się, że w okolicy brak zasięgu - nie zadzwonią po pomoc drogową. Jerzy wścieka się, bo wie, że zawiódł żonę. W końcu mężczyźni trafiają do jakiegoś domu. Gospodarz zaprasza Dudka i Bułkę do siebie, aby ogrzali się czekając na odholowanie samochodu. Okazuje się, że piękny dom, którego jest właścicielem, jest na sprzedaż i to po bardzo atrakcyjnej cenie. Bułka zachęca przyjaciela, żeby rozważył kupno posiadłości. Spokojny dom, z dala od zgiełku to przecież wymarzone miejsce dla pisarza… Jerzy opowiada żonie o domu na wsi, dając do zrozumienia, że poważnie zastanawia się nad jego kupnem. Izabela uważa, że to zupełnie idiotyczny pomysł. Dudek jednak wie swoje! Maks wraz ze Zdybicką udają się do Porętu, aby złożyć ofertę do przetargu. Po załatwieniu spraw w urzędzie Ilona zaprasza Maksa do knajpki. Zdybicka stara się oczarować młodego Brzozowskiego a dowiedziawszy się, że jest artystą, prosi, żeby namalował jej portret. Zauroczony Iloną i podekscytowany Maks proponuje jej, żeby wstąpiła do niego i obejrzała obrazy. Kobieta kokieteryjnie daje mu do zrozumienia, że musi uzbroić się w cierpliwość…
Dyrektorka ośrodka oznajmia Zuzie, że zaraz po zakończeniu miesięcznego kursu dla rodziców adopcyjnych będą mogli zabrać Ulę do siebie. Hofferowa nie posiada się ze szczęścia. Kamil również podziela radość żony. Bez słowa sprzeciwu zgadza się na wszelkie zmiany jakie Zuza zamierza wprowadzić w ich mieszkaniu. Oboje pragną, żeby dziewczynka czuła się u nich dobrze i bezpiecznie…
Jarek zaprasza panią Borkowską na próbę swojej kapeli. Gwałtownie zaprzecza, gdy nauczycielka pyta go, czy czasem jej nie podrywa. Zapewnia nauczycielkę, że zależy mu tylko na jej opinii. Jola obiecuje chłopcu, że wybierze się na pierwszy koncert jego kapeli. Po południu Bogdan przychodzi do Borkowskiej na wywiadówkę syna - nie kryje zaskoczenia, kiedy dowiaduje się od Joli, że Jarek ma własny zespół i pisze teksty. W domu wypytuje syna o jego kapelę. Chłopak jest zły, że wychowawczyni wygadała się przed ojcem. Wpada w prawdziwą wściekłość, gdy dowiaduje się, że po wywiadówce tata był z nauczycielką w kawiarni. Bogdan jest bardzo zaskoczony gwałtowną reakcją syna… Następnego dnia Berg zaprasza Jolę do opery. Jarek jest coraz bardziej wściekły na ojca, ten jednak nie domyśla się jaki może być prawdziwy powód tego zachowania. Wieczorem, Jarek - ukrywszy się za rogiem bloku Borkowskiej - obserwuje parę wracającą ze spektaklu. Chłopak słyszy jak Jola dziękuje Bogdanowi za wspaniały wieczór i zadowolona stwierdza, że lubi spędzać z nim czas… Po powrocie do domu Berg jest zaskoczony, kiedy syn odpowiada mu grubiańsko i zamyka się w swoim pokoju. W końcu Kasia daje ojcu do zrozumienia, że Jarek jest zazdrosny o panią Jolę. Berg postanawia odbyć poważną rozmowę z synem. Jednak Jarek nie ma ochoty na zwierzenia i wyprasza tatę ze swojego pokoju. Bogdan liczy na pomoc Renaty. Opowiada jej o swoim konflikcie z Jarkiem. Kraszewska uświadamia bratu, że postąpił bardzo niedelikatnie zadając synowi intymne pytania. Idąc za radą siostry Berg przeprasza Jarka i obiecuje mu, że nie będzie się więcej spotykał z Borkowską…
Smolny dumnie oznajmia Basi, że od dzisiaj jest już dyrektorem generalnym wydawnictwa! Do Brzozowskiej dociera, że jest teraz kochanką szefa. Jest bardzo niezadowolona. Uważa, że w tej sytuacji powinna zrezygnować z pracy w firmie. Obawia się, że w razie zwolnień, ona zachowa posadę tylko ze względu na związek ze Smolnym. Krzysztof zapewnia ją, że nie przeprowadzi żadnych czystek a Kinga - jako świetny fachowiec - zachowa swoje stanowisko. Basia uznaje, że teraz koniecznie musi powiedzieć szwagierce o ich romansie. Tymczasem Kinga wręcza nowemu szefowi rezygnację z posady. Smolny przypomina jej, że ma kwartalny okres wypowiedzenia. Dodaje, że liczy na dalszą współpracę. Widząc jednak, że Kinga jest nieugięta, wspaniałomyślnie zgadza się skrócić jej „męki” do dwóch miesięcy... Dziękując zespołowi za ofiarną pracę Smolny wyraża nadzieję, że pod kierownictwem Kingi nadal będą równie niezawodni. Daje do zrozumienia, że nikt nie zostanie zwolniony. Jednak w razie odejścia Kingi nowy szef zespołu będzie miał prawo na nowo skompletować ludzi. Po pracy Basia próbuje porozmawiać ze szwagierką, lecz ta jest zbyt podminowana i wściekła… przez Smolnego! W domu Kinga zwierza się mężowi ze swoich rozterek. Martwi się, że jeśli odejdzie z firmy, Smolny zwolni zespół, a na pierwszy ogień pójdzie Basia...
Tadeusz oznajmia Ziębom, że ma zamiar wyjechać w podróż do Australii. Tłumaczy zaskoczonym przyjaciołom, że zebrał dość spory kapitalik inwestując w fundusze Silver Profit. Maria uważa, że wraz z mężem powinni pójść w ślady przyjaciela i także zainwestować swoje oszczędności a nie trzymać je w banku.... Zięba gwałtownie się temu sprzeciwia. Maria, widząc że nie przekona męża, oświadcza, że w takim razie zainwestuje tylko swoją część pieniędzy!
Źródło zdjęcia głównego: TVN/Radek Orzeł