W odcinkach 1828-1831

Basia i Smolny.jpg
Basia i Smolny.jpg
Przegląd najważniejszych wydarzeń z odcinków 1828-1831

Dyrektor szkoły pilnie wzywa Zimińską na rozmowę. Gdy Danuta stawia się w jego gabinecie, okazuje się, że jest tam matka Ani. Morawska oskarża ją, że namawiała jej córkę do aborcji. Dyrektor nie może zrozumieć, czemu nauczycielka ukrywała problem uczennicy. Zawiesza Zimińską w obowiązkach nauczyciela i ostrzega, że w najbliższym czasie może spodziewać się wezwania do kuratorium.

Marek nie dziwi się decyzji Dyrektora. Uważa, że żona zareagowała zbyt emocjonalnie. Powinna była od razu zawiadomić matkę uczennicy. Wieczorem Ania niespodziewanie odwiedza Danutę. Mówi jej, że mama postanowiła zabrać ją do rodziny koło Szczecina. Tam ma urodzić. Ze łzami w oczach przeprasza Danutę, że kłamliwie oskarżyła ją o namawianie do aborcji. Tłumaczy, że zrobiła to, bo bała się mamy, która bardzo na nią krzyczała…

Roman postanawia jechać do Krówek z kolegami ze studiów. Planuje z ich pomocą zrobić porządek w obejściu. Koledzy Hoffera porządkując teren odkrywają w szklarni plantację marihuany. Początkowo sądzą, że Roman jest świadomy, co to takiego. Tymczasem Hoffer w kuchni znajduje domowej roboty ciasteczka, którymi częstuje przyjaciół. Nieoczekiwanie zjawia się jakiś młody mężczyzna. Jest bardzo zmartwiony, kiedy dowiaduje się, że pani Leokadia nie żyje. Wyjaśnia, że kupował od niej zioła. Prosi Romana, żeby odsprzedał mu kilka ciasteczek. Roman częstuje go. Mężczyzna chwyta garść herbatników i pośpiesznie odchodzi.

Po powrocie do domu, Roman wciąż chrupie herbatniki. Jest dziwnie rozbawiony a jego zachowanie staje się coraz bardziej zagadkowe. Honorata podejrzewa, że narzeczony doznał szoku tlenowego po całym dniu spędzonym za miastem. Chwilę później Roman zasypia…

Hoffer, podczas kolejnej wizyty w Krówkach przyłapuje Sergiusza w domu cioci Leokadii. Mężczyzna czuje się tu jak u siebie – piecze sobie ciasteczka! Roman jest oburzony. Każe mu natychmiast oddać klucze i wynosić się. Sergiusz przyznaje się w końcu Hofferowi, że wraz z jego ciotką prowadzili nie do końca legalny interes. Pani Leokadia wypiekała ekologiczne ciastka z dodatkiem zioła, którego jej dostarczał. Tłumaczy, że roślina którą hoduje w szklarni pomaga w reumatyzmie, jaskrze i innych schorzeniach a do tego działa odprężająco. Roman zaczyna rozumieć, czemu tak dobrze się poczuł po zjedzeniu herbatników. Sergiusz próbuje go przekonać, że szkoda by było zrezygnować z tak świetnego interesu - wyciągali z tego na czysto parę ładnych tysięcy! Jedno ciasteczko sprzedawali za 10 złotych! Hoffer zgadza się w końcu przemyśleć sprawę ewentualnej spółki z Sergiuszem.

Wieczorem Roman i Honorata, chrupiąc ze smakiem ciasteczka cioci Loli, rozprawiają o interesach. W stanie narkotycznej euforii - planują rozkręcenie ciasteczkowego interesu na większą skalę…

Zuza dowiaduje się, że Ula została zabrana do szpitala - niebezpiecznie wzrósł jej poziom cukru. Młodzi Hofferowie odwiedzają dziewczynkę, która robi wrażenie bardzo niezadowolonej z ich wizyty. Wychowawczyni Uli sugeruje, że należy odłożyć sprawę adopcji na jakiś czas. Zuza i Kamil sprzeciwiają się temu - jeśli teraz znikną, mała pomyśli, że przestraszyli się jej choroby! Następnego dnia Hofferowa ponownie odwiedza dziewczynkę. Ula przyjmuje ją chłodno, ale po chwili nieco otwiera się przed gościem, zwłaszcza gdy dowiaduje się, że Zuza też wychowała się bez mamy. Gdy dziewczynka smutno stwierdza, że nikt jej nie chce, bo jest chora Zuza przyznaje się, że też choruje i bardzo musi na siebie uważać. Ze wzruszeniem tłumaczy Uli, że gdyby coś jej się stało, oboje z Kamilem byliby bardzo zmartwieni. Nagle dziewczynka chłodno oznajmia, że chce zostać sama. Wieczorem do Hofferów dzwoni wychowawczyni Uli - mówi, że dziewczynka bardzo płacze i pyta o nich. Młodzi Hofferowie jadą do szpitala. Dziecko szlochając przytula się do Zuzy i prosi, żeby jej nie zostawiała. Hofferowa czule obejmuje dziewczynkę i zapewnia, że zawsze będzie przy niej. Następnego dnia Zuza dostaje telefon od Uli. Dziewczynka mówi, że dziś zostanie wypisana ze szpitala. Nieśmiało wyznaje, że chciałaby, aby Zuza i Kamil zaprosili ją do siebie. Podczas wizyty u Hofferów bardzo stara się, żeby ją zaakceptowali. Przeprasza, że była niemiła w szpitalu. Zuza zapewnia małą, że rozumie to i nie ma żalu. Wieczorem Ula zasypia wtulona w Zuzę. Hofferowie są bardzo wzruszeni i z czułością przyglądają się śpiącej dziewczynce...

Basia wyprawia młodszego syna w góry. Andrzej zapewnia ją, że nie spuści oka z Kubusia. Mimo to Brzozowska martwi się o syna. Kinga uważa, że przyjaciółka niepotrzebnie się tak przejmuje - powinna wypocząć i cieszyć się, że w końcu będzie miała trochę czasu wyłącznie dla siebie. Basia bierze sobie te słowa do serca i umawia się z Krzysztofem na squasha. Po treningu Smolny proponuje, żeby zjedli razem obiad. Brzozowska zaprasza go do siebie. Kiedy Smolny udaje się na chwilę do łazienki, nieoczekiwanie zjawia się Kinga. Widząc że Basia ma gościa - i to w dodatku mężczyznę - natychmiast ulatnia się. Miło spędzony wieczór Basi i Krzysztofa kończy się gorącym pocałunkiem, namiętną nocą i wspólnym śniadaniem…

Kinga cieszy się, że przyjaciółka znalazła sobie kogoś - w pracy wypytuje ją o adoratora. Rozmowę przerywa pojawienie się Marcina. Kinga poleca Basi przekazanie Smolnemu jakichś dokumentów. Daje do zrozumienia, że Krzysztof bardzo zalazł jej za skórę. Marcin przyznaje, że to wyjątkowo nieprzyjemny typ. Basia jest poruszona. Jakiś czas później wypytuje Krzysztofa o szczegóły jego konfliktu z Kingą. Wyjaśnia, że to jej przyjaciółka a do niedawna również szwagierka. Smolny daje do zrozumienia, że to Kinga nieczystym zagraniem doprowadziła do tego, że opuścił wydawnictwo. Basia wierzy Krzysztofowi i nadal pozwala mu się uwodzić...

Ewa zostaje wezwana na przesłuchanie do CBA. Zeznaje, że Cieślik polecił jej sprawdzić fundację Bednarskiego. Wykonała jego polecenie, ale nie skontrolowała wszystkich dokumentów fundacji. Po rozmowie z dyrektorką szkoły, której Bednarski był dobroczyńcą, uznała, że biznesmen działa uczciwie. Ewa jest zszokowana, gdy dowiaduje się, że Tomasz mieszka ze swoją byłą żoną i wspólnie z nią prowadzi interesy. Hofferowa zapewnia, że nic o tym nie wiedziała. Nie była świadoma, że miał osobisty interes w tym, żeby wprowadzono poprawkę do ustawy. Gorąco zapewnia, że Cieślik również nie miał o tym pojęcia.

Igor dostaje wiadomość, że ludzie z zarządu byli dziś w redakcji i chcieli z nim rozmawiać… Wieczorem Tomasz zaczepia Nowaka przed domem. Jest gotów udzielić mu wywiadu, w którym dokładnie opowie o kontaktach z firmą swojej byłej żony, o tym, jak dotarł do Cieślika, wykorzystał Ewę i się w niej zakochał. Liczy, że w ten sposób pomoże nie sobie, ale jej. Igor przez całą noc redaguje wywiad z Bednarskim. Rankiem pokazuje mamie efekty swojej pracy. Ewa jest w szoku. Po przyjściu do redakcji Nowak zostaje wezwany na rozmowę z zarządem - jest pełen najgorszych przeczuć. Jakież jest jego zdumienie, gdy zamiast odwołania ze stanowiska dostaje pochwałę za znaczny wzrost sprzedaży gazety.

Żaneta nalega, żeby Ewa porozmawiała z Cieślikiem. Upiera się przy tym jeszcze bardziej, gdy dowiaduje się, że Bednarski udzielił Igorowi wywiadu, w którym całkowicie oczyścił z zarzutów Hofferową i Damiana. Ewa jednak nie ma zamiaru walczyć o siebie. Wychodząc z biura spotyka Bednarskiego. Tomasz czekał na nią - przeprasza i przyznaje, że zachował się jak ostatni drań. Zapewnia Ewę o swoim uczuciu. Hofferowa z goryczą stwierdza, że nikt nigdy jej tak nie upokorzył. Grozi Bednarskiemu, że jeśli będzie ją nachodził, zgłosi to na policję…

Lekarz stwierdza u Izabeli ostre zapalenie płuc i zaleca jej dwutygodniową kurację. Ostrzega pacjentkę, że jeśli o siebie nie zadba, wyląduje w szpitalu. Jerzy sugeruje żonie, żeby tymczasem scedowała obowiązki na syna. Młody Brzozowski przekonuje mamę, że jest mu konieczna pomoc Michała jako prawej ręki. Izabela zgadza się, choć wątpi, żeby to się udało…

Maks umawia się z Michałem na wspólną rozmowę z Izabelą. Michał zgadza wziąć na siebie część obowiązków związanych z prowadzeniem Bud-Maksu. Zastrzega, że to tylko pomoc doraźna –kiedy Izabela wyzdrowieje – zastanowią się co dalej. Proponuje szwagierce, żeby tymczasowo zatrudniła go w firmie na pół etatu...

Renata pomaga Dominikowi pakować rzeczy do wyjazdu. Choć bardzo przeżywa rozstanie z nim stara się tego nie okazywać. Dominikowi także jest smutno. Żegnając się z Darią chłopiec obiecuje, że będzie często przyjeżdżał. Umawiają się, że w razie gdyby Daria miała jakiś problem zadzwoni a on przyjedzie żeby jej pomóc. Moment pożegnania dla wszystkich jest trudny. Renata mocno przytula Dominika a on odwzajemnia ten gest. Dagmara z cierpką miną obserwuje tę scenę. Sławek ma odwieźć ich na lotnisko - widać, że i jemu jest bardzo ciężko. Dominik, siedząc już w aucie, smutnym wzrokiem odprowadza oddalającą się Renatę...

podziel się:

Pozostałe wiadomości