W odcinkach 1764-1767

Zrozpaczona Marta
Zrozpaczona Marta
Przegląd najważniejszych wydarzeń z odcinków 1764-1767

Brzozowscy wracają ze Stanów bardzo zadowoleni. Basia sugeruje mężowi, żeby częściej razem wyjeżdżali. Kiedy później opowiada Danielowi o pobycie w Stanach, przyznaje, że ojciec bardzo się starał – ich wspólna podróż wiele im dała...

Andrzej wyznaje bratu, że choć jest szczęśliwy z Basią, jednak to przy Jagodzie czuł, że może czegoś dokonać, może marzyć. Michał radzi mu, żeby poszukał sobie jakiejś pasji. Ma przecież wszystko: piękną żonę, dzieci, doskonale prosperującą firmę. Wielu ludzi chciałoby żyć tak, jak on.

Andrzej dowiaduje się, że dostał wyróżnienie magazynu architektonicznego za projekt, który zrobił z Jagodą. Coraz poważniej rozważa pomysł odejścia z Bud-Maksu i otwarcia własnego biura projektowego. Basia ostrzega go, że może być mu trudno się przebić, gdyż na rynku jest mnóstwo młodych, kreatywnych architektów. Brzozowski ma żal do żony, że podcina mu skrzydła…

Jakiś czas później Andrzej zjawia się u Jagody. Wyjaśnia, że przyszedł, aby upewnić się, że Wolska wie o ich nagrodzie. W rzeczywistości jednak chodzi mu o coś innego - pyta byłą kochankę, czy spotyka się z kimś. Jagoda chłodno oznajmia, że to już nie jest jego sprawa, po czym zamyka mu drzwi przed nosem.

Między Andrzejem i Basią dochodzi do spięcia. Brzozowska po raz kolejny przypomina mężowi, że trzeba kupić nową lodówkę. Andrzej irytuje się, że żona zaprząta mu głowę tak przyziemnymi sprawami. Basia uświadamia mu, że ona także musiała zrezygnować ze swoich młodzieńczych marzeń. Kiedyś chciała być fotografem i podróżować po świecie, a zamiast tego całe dnie zajmuje się domem…

Izabela kupuje gazetę z artykułem dotyczącym śmierci jej pierwszego męża. Sugerują w nim, że było to morderstwo i, że to ona jest sprawcą. Iza zaraz zawiadamia o tym swojego adwokata. Ten radzi jej, żeby nie wytaczała sprawy redakcji brukowca, bo tylko niepotrzebnie nagłośni temat.

Jakiś czas później u Dudków zjawiają się bracia Brzozowscy. Michał żąda wyjaśnienia, dlaczego wznowiono śledztwo. Izabela tłumaczy szwagrom, że odkryto jakieś machlojki, w które byli zamieszani policjanci badający sprawę Wiktora. Oznajmia szwagrom, że nie przekupiła policjantów i nie zamordowała swojego męża. Michał ma jednak wątpliwości. Jego zdaniem Iza miała motyw! Jerzy wyprasza Brzozowskich, a żonie wyznaje, że do końca życia będzie żałował tego, co napisał. Izabela wyznaje Jerzemu, że nienawidziła Wiktora za wszystkie zdrady i upokorzenia. Modliła się o jego śmierć i w końcu stało się to, czego tak bardzo pragnęła…

W rocznicę śmierci Janusza Paweł odwozi Martę na cmentarz. Nie chcąc przeszkadzać, Woliński postanawia zaczekać na ukochaną w samochodzie. Po jakimś czasie dołącza jednak do niej. Na tablicy nagrobnej zauważa datę śmierci Janusza – dzień, w którym był operowany! Wzburzony udaje się do szpitala i prosi Kamila o rozmowę. Pyta go wprost, czy dostał serce narzeczonego Marty. Młody Hoffer odmawia odpowiedzi. Swoim zachowaniem daje jednak Pawłowi do zrozumienia, że powinien był wcześniej usłuchać go i nie wiązać się z Martą. Woliński jest zdruzgotany. Kiedy dzwoni do niego Marta, Paweł okłamuje ją, że musi zostać w szpitalu na badaniach. Marta jest bardzo zaniepokojona. Ma do niego żal do ukochanego, że nic jej o tym nie powiedział. Jakiś czas później Konarska przychodzi do brata i prosi go o szczerą rozmowę. Hoffer zapewnia ją, że wyniki Pawła są doskonałe. Marta oddycha z ulgą. Kiedy wraca do domu prosi ukochanego, żeby nigdy już niczego przed nią nie ukrywał. Jest zaniepokojona słowami Pawła, który ze smutkiem oznajmia jej, że to nie jest takie proste.

Paweł nie radzi sobie ze świadomością iż Janusz jest jego częścią. Prosi Martę, żeby opowiedziała mu jaki był jej zmarły narzeczony. Gdy jednak Konarska zaczyna mówić o Gajewskim, Paweł bardzo się irytuje. Marta jest coraz bardziej zaniepokojona jego zachowaniem.

Woliński oznajmia Ostrowskiemu, że wie, od kogo ma serce. Opowiada, w jaki sposób się o tym dowiedział. Obawia się, że Marta pokochała go właśnie dlatego, że bije w nim serce Janusza. Ostrowski uważa, że to absurd – nie można zakochać się w czyichś organach, tylko w człowieku. Radzi pacjentowi, żeby przestał drążyć ten temat i cieszył się swoim szczęściem.

Ostrowski jest przekonany, że to Kamil zdradził się przed Wolińskim. Robi mu z tego powodu awanturę. Nie wierzy, gdy młody Hoffer przekonuje go, że nie wyjawił tajemnicy lekarskiej.

Paweł wraca do domu późnym wieczorem. Okłamuje Martę, że miał ważne sprawy do załatwienia. W końcu jednak mówi jej, że cały dzień rozmyślał o nich. Pyta narzeczoną, dlaczego go kocha. Reaguje nerwowo, gdy Konarska zaczyna wymieniać cechy, które wcześniej pokochała u Janusza...

Maria uważa, że Bogdan, nie powinien zmuszać dzieci do wyjazdu - niedawno straciły matkę i musi przerażać je myśl o kolejnej zmianie w życiu. Sugeruje synowi, żeby to raczej Helena przeprowadziła się do niego, do Warszawy. Jest zmartwiona, kiedy dowiaduje się, że Bogdan już sprzedał mieszkanie. Dzieci Bogdana mają do niego ogromny żal. Jarek ostentacyjnie pakuje swoje rzeczy. Po gwałtownej przepychance i kłótni z ojcem ucieka z domu. Młodsze dzieci są przerażone!

Berg udaje się na poszukiwanie najstarszego syna. Po paru godzinach wraca do domu. Kasia i Franek nie chcą powiedzieć ojcu, gdzie jest Jarek. Bogdan postanawia zawiadomić policję. Następnego dnia dowiaduje się, że Jarek został zatrzymany na squocie. Na komisariacie policjantka mówi Bergowi, że przy jego synu znaleziono sporo kradzionych płyt. Sprawą musi zająć się prokuratura. Jarek zapewnia ojca, że nie jest złodziejem – ktoś musiał podrzucić mu płyty. Berg uważa, że syn powinien był wrócić do domu. Szczerze zapewnia, że przyjąłby go z otwartymi rękami. Jarek jest poruszony słowami taty.

Ku zaskoczeniu Bogdana jego ukochana przyjeżdża do Warszawy. Berg skarży się Helenie, że dzieci bez przerwy sabotują jego decyzje i opóźniają przeprowadzkę. Helena jest pewna, że gdy dzieci poznają ją, w końcu przełamią niechęć.

Kasia, mocno wystrojona, udaje się na randkę z Dominikiem. Kiedy się spotykają skarży się na ojca, który sprowadził do Warszawy swoją kochankę. Nie może przestać myśleć o jutrzejszym spotkaniu z kobietą, dla której ojciec stracił głowę. Wyznaje Dominikowi, że nie chce wyjeżdżać z Warszawy. Chłopak zapewnia, że i jemu byłoby przykro, gdyby musieli się rozstać. Wzruszona jego słowami Kasia niespodziewanie daje mu gorącego całusa…

Ola, razem z przyjaciółmi uczy się do egzaminu. Młoda Zimińska niewiele pamięta z poprzedniego semestru i ma ogromne problemy z koncentracją – zrezygnowana, postanawia uczyć się sama. Po powrocie do domu dzwoni do dilera. Okazuje się, że chłopaka nie ma dzisiaj w Warszawie. Ola udaje się do pubu - bada, czy barman handluje narkotykami. Mężczyzna daje jej do zrozumienia, że nie zajmuje się takimi rzeczami. Po chwili podchodzi do Oli jakiś chłopak, który słyszał jej rozmowę z barmanem i pyta, czego potrzebuje. Nieznajomy sprzedaje młodej Zimińskiej narkotyk. Po jakimś czasie od zażycia tabletki zamroczona Ola wychodzi z baru słaniając się na nogach. Na ulicy traci przytomność... Późnym wieczorem Zimińscy dostają telefon z informacją, że ich córka jest w szpitalu. Lekarz mówi im, że Ola przedawkowała narkotyki. Ostrzega, że mogło dojść do uszkodzenia mózgu. Zimińscy są przerażeni. Na szczęście Ola odzyskuje przytomność i okazuje się, że jej stan jest dobry. Dziewczyna twierdzi, że nie pamięta nic z wczorajszego wieczoru. Sugeruje, że ktoś wrzucił jej narkotyk do drinka, kiedy na chwilę wyszła do toalety. Danuta nabiera jednak podejrzeń, że córka ćpa. Marek w to nie wierzy. Kiedy Daniel odwiedza Olę w szpitalu, ta utrzymuje, że nic nie pamięta. Uważa, że nie ma sensu robić afery i szukać winnych. Przypadkiem podaje nazwę pubu. Daniel stwierdza, że zna tamtejszego barmana i postanawia z nim porozmawiać. Ola, zdenerwowana, próbuje przekonać go, że to nie ma sensu. Jednak Daniel przychodzi do znajomego barmana i dowiaduje się, jak było naprawdę. Następnego dnia odwiedza Olę, która właśnie wróciła do domu ze szpitala. Zdenerwowany Daniel uświadamia przyjaciółce, że jej lekkomyślność mogła skończyć się tragicznie. Dziewczyna tłumaczy, że po rozstaniu z Olivierem trudno jej dojść do siebie i potrzebowała jakiejś odskoczni. Obiecuje, że więcej to się nie powtórzy. Prosi go także, żeby nikomu nie wspominał o jej nieszczęsnej przygodzie.

Jeszcze tego samego dnia Ola przychodzi na uczelnię. Po zajęciach młoda Zimińska spotyka się ze znajomym dilerem. Wypytuje go o pigułki, które kupiła w pubie. Chłopak ostrzega ją, żeby nie brała żadnych specyfików z niepewnego źródła. Zapewnia, że sam sprzedaje tylko czysty towar. Choć dziewczyna nie miała zamiaru, ulega namowom i kupuje narkotyki. Diler odwozi ją do domu. Gdy Ola wysiada z samochodu, zauważa zbliżającego się Daniela. Zmieszana tłumaczy mu, że podwiózł ją kolega z uczelni. Daniel niczego nie podejrzewając zabiera ją do teatru…

Autor: TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości