Kilkaset osób opowiedziało nam o tym jedynym i wyjątkowym dniu wkraczania w dorosłe życie.
Dostaliśmy 640 zgłoszeń. Były różne: zabawne, romantyczne, niespotykane. Były też takie, które wprawiały nas w zakłopotanie swoją śmiałością, ale i takie, czytając, które pokładaliśmy się ze śmiechu. Dziękujemy za WSZYSTKIE! Ten konkurs pokazał, że jesteście z nami i że potraficie się dobrze bawić. Dlatego postaramy się organizować częściej różne konkursy, dzięki którym, czasem z niektórymi z Was, spotkamy się na planie lub przekażemy ciekawą nagrodę.
Wierzcie, że nie było łatwo wybrać tę jedyną opowieść, dlatego oprócz zwycięzcy postanowiliśmy wyróżnić jeszcze 7 osób, które otrzymają od nas nagrody pocieszenia. Będą to zestawy gadżetów związanych z serialem i nie tylko.
Osoby wyróżnione to:
Angelika Urbańska z Torunia
Karolina Kwapisz
Halina Stec
Agnieszka Para
Kasia z Jastrzębia
Klaudia Frant
Marta Szadkowska
Zwycięzcą został Maciek Domaszewski, którego będziemy podziwiać na naszych ekranach już jesienią.
Wszystkim SERDECZNIE GRATULUJEMY i zapraszamy do oglądania serialu „Na Wspólnej” codziennie od poniedziałku do czwartku.
Poniżej prezentujemy wymarzoną 18tkę zwycięzcy.
Moja osiemnastka
Jeszcze parę lat temu napisałbym: wielkie huczne przyjęcie, mnóstwo ludzi, biały, długi Lincoln, świetny klub, hektolitry alkoholu, zabawa do rana.
Marzenia każdy ma jednak inne, czasem małe, czasem te większe, najważniejsze, że w ogóle je mamy, a jeszcze ważniejsze, gdy dążymy do ich realizacji.
Zawsze sobie myślę jakby to było gdybym mógł przeżyć osiemnastkę raz jeszcze. Jak to zrobić? Realnie się nie da. Nie pomoże tu, ani David Coperfield, ani wehikuł czasu, ale jest coś takiego jak wspomniane MARZENIA. Jak dobrze, że są, że je mamy… Siadam, więc wygodnie w fotelu, zamykam oczy i uruchamiam wyobraźnie. W tle puszczam delikatną, nastrojową muzykę Stinga. Eh… gdyby tylko mógł mi zaśpiewać "Happy Birthday to you".
Do realizacji mojego marzenia potrzebuje tak mało, a jednocześnie tak wiele… Wyobraźnio do dzieła! To wyjątkowy dzień, jak sprawić by taki właśnie był?
Decyduję się zaprosić bliskich na sobotę, na godz.18.18 ( ach ta magia liczb)
Ubiorę się w białą koszulę i garnitur. Chcę wyglądać zjawiskowo, niecodziennie, „osiemnastkowo”, co wcale nie znaczy ze mój „gajerek” musi być pełnoletni. 3 dni wcześniej udaje się do sklepu realizując podpunkt – zakupowy szał siedemnastolatka (jeszcze).
Zaczynam od ustalenia listy gości. Wybieram 18 najbliższych w moim życiu osób. Nie zapraszam całej klasy, połowy bloku ani haremu czyrliderek. Wyselekcjonuję grupę wyjątkowych ludzi, którzy w jakiś tam sposób, mniejszy lub większy odcisnęli piętno na moim życiu. Ludzi, którzy mnie ukształtowali, od których mogłem się uczyć, tych, którzy mnie wspierali, pomagali i zawsze byli przy mnie, tych, dzięki którym jestem dziś, kim jestem.
Na ładnym, eleganckim papierze przygotowuję specjalne zaproszenia, podobne do ślubnych. Robię je w specjalnej formie - „ ZAPRASZAM CIĘ NA SWOJĄ OSIEMNATSKĘ. JESTEŚ DLA MNIE WAŻNY. CHCĘ ŻEBYŚ W NIEJ UCZESTNICZYŁ I RAZEM ZE MNĄ PRZEŻYŁ TĘ WYJĄTKOWĄ CHWILĘ. DO ZOBACZENIA W SOBOTĘ O 18.18.”
W ramach „zakupowego szału siedemnastolatka (jeszcze) „ kupuję coś do jedzenia, coś do picia, coś dla oka (film - „ Nasza osiemnastka” – francuska komedia, nie do wiary, ale taki film naprawdę istnieje!) oraz coś dla ucha (18 hitów Radia Eska by Sony Miusic Polska)
W sobotę równo o osiemnastej osiemnaście zjawiają się wszyscy Ci, których zaprosiłem. Są moi rodzice, którzy daleko nie mieli (pokój obok), jest siostra, brat cioteczny. Jest także przyjaciółka Marta. To ona pokazała mi, że przyjaźń między chłopakiem, a dziewczyną może naprawdę istnieć. Jest też przyjaciel Michał, z którym „przestawiliśmy szkołę do góry nogami”, a także partnerka studniówkowa Kasia. To dzięki niej nie pomyliłem kroków poloneza z krokami do walca. Są także wszyscy inni, którzy być powinni.
Prezenty… każdy coś kupił, nieważne co, liczył się pomysł. Zaskoczył mnie mój tata. - ”Synu, nigdy Ci tego nie mówiłem, ale na ten właśnie dzień czekałem całe 18 lat. Gdy tylko się urodziłeś, kupiłem wino. Powiedziałem sobie wtedy, że dokładnie za 18 lat otworzę je razem z Tobą i będę mógł powiedzieć, że jestem z Ciebie dumny. Dzisiaj mogę śmiało wypowiedzieć te słowa….” Chłopaki nie płaczą, ale gdy to usłyszałem uroniłem łzy.
Miałem pomysł na tę osiemnastkę. Naprawdę. Tu nic nie działo się przypadkiem. Nie chciałem żeby był to zwykły przegadany wieczór, gdzie ktoś zaśpiewa Ci sto lat, ktoś się upije, ktoś zatańczy na stole. Powyciągałem, więc stare kasety video oraz albumy ze zdjęciami, to był wieczór wspomnień, magiczny, niepowtarzalny. Byłem ja, ludzie, których kocham, osiemnastoletnie wino, był ten czar, to, czego słowa nie ujmą.
Było wszystko!
Za następne osiemnaście lat chciałbym wziąć udział w konkursie „ Przygoda Twojego życia”. Chciałbym wtedy napisać o swojej wizycie na planie filmowym TVN-u Pomożecie?... Bo marzenia to okno na „może”.
Źródło: TVN