Darek i Kasia dowiadują się, że Jaro ma anemię aplastyczną i jedynym ratunkiem dla niego jest przeszczep szpiku. Niestety, chora matka nie może być dawcą. Wobec tego Żbik decyduje, że ojciec Jarogniewa musi dowiedzieć się, że ma syna. Razem z Kasią przyprowadzają Stanisława do szpitala. Mężczyzna nie rozumie, czemu Oktawia nie powiedziała mu wcześniej, że mają syna. Kobieta wyjaśnia, że trudno jej było wybaczyć mu zdradę. Dodaje, że nie chciała go znać i łamiącym się głosem stwierdza, że jej syn jest wszystkim co ma. Puławski przypomina, że to ich wspólne dziecko.
Żbik wyznaje Kasi, że po przygodzie z Jarogniewem zrozumiał, co naprawdę liczy się w życiu. Daje do zrozumienia, że ma zamiar się rozwieść. Para zaczyna się namiętnie całować. Kiedy wraca do domu z zamiarem powiedzenia żonie, że chce odejść, niczego nieświadoma Aneta przerywa jego wywód i wzruszona oznajmia, że jest w ciąży.
Rano Darek przygotowuje śniadanie dla żony. Aneta robi mu wyrzuty, że nie ucieszył się na wiadomość o dziecku. Żbik przekonuje, że był w szoku.
Puławski – ojciec Jarogniewa, dziękuje Darkowi za to, co zrobił dla niego i jego syna. Uświadamia mu, że dziecko ma się na zawsze i powinno się być przy nim cały czas, a nie tylko od święta. Jego słowa dają Żbikowi do myślenia. Kiedy jakiś czas później do Jarogniewa przychodzi jego ojciec, chłopak z miejsca zaczyna go atakować, że skrzywdził mamę i jest tutaj tylko z litości. Puławski zapewnia chłopca, że jest bardzo szczęśliwy mając tak wspaniałego syna i prosi go o szansę.
Darek spotyka się z Kasią, której ze smutkiem oznajmia, że nigdy nie będą razem, bo jego żona jest w ciąży. Bergówna jest załamana. Mówi Darkowi, że nie chce go znać! Następnego dnia żali się Joannie, że nieustannie wikła się w stare sytuacje stoi i zamiast iść do przodu. Oznajmia, że musi wyprowadzić się z domu i zacząć żyć samodzielnie. Bergowa uważa, że to świetny pomysł…
Weronika dowiaduje się, że na policję zgłosił się świadek wypadku. Załamana Roztocka spodziewa się, że w każdej chwili zjawi się u niej policja. Jakiś czas później dowiaduje się od Roberta, że świadek okazał się oszustem, który chciał pogrążyć kolegę. Tadeusiak uświadamia ukochanej, że to co się stało na zawsze już odciśnie piętno na ich życiu. Zapewnia jednak, że chce być z nią i razem stawić czoła tej sytuacji. Następnego dnia w kancelarii zjawia się policjant, który zaczyna zadawać jej i Agnieszce niewygodne pytania dotyczące wypadku Kamili. Weronika – przekonana, że policjant ją rozgryzł, przychodzi na komendę, żeby w końcu się przyznać. Na korytarzu spotyka jednak Roberta, który tłumaczy ukochanej, że nawet jeśli teraz sama się przyzna, nie ma co liczyć na mniejszy wyrok. Tadeusiak przychodzi do Grabskiego – prowadzącego sprawę wypadku Kamili. Policjant mówi mu, że trafił na trop dwóch nieuczciwych prawniczek, które udają, że prowadzą sprawę pro bono, a w rzeczywistości chcą się dorwać do odszkodowania dziewczyny... Robert oddycha z ulgą słysząc te słowa.
Aleksander ofiarowuje Włodkowi prezent – rodową srebrną cukiernicę. Zięba jest wzruszony. Po południu bratanek pokazuje Ziębom ich ojcowiznę. Maria chce zrobić sobie z nowo poznanym krewnym zdjęcie - w tym momencie Aleksander zaczyna zwijać się z bólu! Tłumaczy, że jest śmiertelnie chory i niedługo umrze bo nie stać go na specjalistyczny zabieg. Dlatego tak bardzo zależało mu, żeby ich poznać i przekazać im ziemię, która od pokoleń należy do ich rodziny. Zdjęty współczuciem Włodek od razu pyta go, ile kosztowałby taki zabieg. W domu zastanawia się, ile może być warta działka, którą chce im podarować Aleksander…
Paweł próbuje przekonać Marię i Włodka, żeby nie kupowali ziemi od „krewnego” – według niego to oszust! Ziębowa uspokaja go, że wszystko dokładnie sprawdzili. Po chwili w barze zjawia się Aleksander ze swoim prawnikiem, żeby podpisać umowę i zainkasować pieniądze. Wkrótce zjawia się też Sławek. Po pobieżnym przejrzeniu umowy prosi Aleksandra, żeby jako pierwszy złożył swój podpis. Upewniwszy się co do swoich podejrzeń demaskuje mężczyznę wyjaśniając teściom, że to znany policji oszust oskarżony o kilka wyłudzeń i poszukiwany listem gończym. Chwilę później aresztuje Aleksandra i jego wspólnika…
Poranne przygotowania Marka i Danki do ślubu przerywa wizyta Oli i Petera. Szczęśliwa córka informuje rodziców, że ukochany oświadczył się jej.
Zimińscy podczas wzruszającej uroczystości zaślubin w pięknych słowach zapewniają się o swojej miłości i ponownie przysięgają sobie wierność.
Danuta wyznaje mężowi, że nie za bardzo może się przekonać do nowej miłości Oli. Marek nie podziela obaw żony - jego zdaniem Peter jest bardzo fajny.
Ola przed powrotem do Londynu pyta mamę, co sądzi o jej chłopaku. Zimińska nie ma serca mówić córce o swoich obawach...
Jedna z uczennic robi Zimińskiej awanturę, że dostała ze sprawdzianu tylko czwórkę. Kiedy Danka nie pozwala jej poprawić oceny, Pola wpada w histerię - płacząc, wyrzuca nauczycielce, że chce ją pogrążyć!
Hebel przekonuje córkę, że ta niepotrzebnie cały czas zaprząta sobie głowę Brunem. Malwina jest zła – oświadcza ojcu, że jest dorosła i sama chce się zmierzyć ze swoimi problemami. Ryszard każe Sebie pilnować Bruna. Tymczasem Krawczyk – po kilku dniach ćpania – budzi się na jakimś śmietniku całkowicie okradziony. Norbert uświadamia mu, że jeśli czegoś ze sobą nie zrobi, marnie skończy. Bruno wkurza się, że przyjaciel poucza go i wtrąca się w jego życie. Oznajmia, że nie potrzebuje niczyjej pomocy. Norbert, bardzo rozczarowany oznajmia, że odtąd nie będzie się już nim zajmował.
Bruno wraca na terapię. Choć z trudem przechodzi mu to przez gardło, przyznaje się, że jest narkomanem i potrzebuje pomocy…
Joanna i Kasia w drodze do kliniki są świadkami małego wypadku. Joanna zabiera rowerzystę do swojego gabinetu, żeby udzielić mu pierwszej pomocy. Mężczyźnie Bergowa wyraźnie wpada w oko. Joanna wraca do domu zmęczona po całym dniu ciężkiej pracy. Jest mile zaskoczona, kiedy okazuje się, że Bogdan nie zapomniał o ich rocznicy i przygotował dla niej niespodziankę. Po chwili nieoczekiwanie zjawia się kurier z pięknym bukietem kwiatów dla Joanny. Bergowa jest pewna, że to od męża, ale gdy okazuje się, że to nieprawda, stwierdza, że pewnie dostała kwiaty przez pomyłkę…
Smolny robi aferę polonistce syna, że Przemek zawala inne przedmioty przez kółko teatralne. Ze zdziwieniem dowiaduje się, że chłopak z własnej woli chodzi na zajęcia do ślicznej pani Dagmary. Krzysztof postanawia natychmiast rozmówić się z synem, ale Basia nie pozwala mu wejść do jego pokoju - wyjaśnia, że u Przemka jest Monika - koleżanka z kółka teatralnego, z którą uczy się chemii. Smolny nie ma żadnych wątpliwości, że to z jej powodu syn dalej bawi się w teatr...
Do gabinetu Krzysztofa wpada Gwiazda - właściciel gazety. Stwierdza on, że od dzisiaj Smolny ma zatrudnić w redakcji jego żonę. Smolny poleca Tymonowi zaopiekować się nową stażystką Marceliną. Oczekuje, że Tymek dopilnuje, żeby kobieta zajmowała się czymkolwiek, byle nie pisaniem tekstów. Życiński, choć w pierwszej chwili buntuje się przeciwko nowym obowiązkom, nie śmie odmówić szefowi. Marcelina – seksowna i ponętna – nie traci czasu na rutynowe grzeczności i od razu próbuje zaprzyjaźnić się z Tymonem...
W nowych odcinkach Na Wspólnej!