Cały odcinek obejrzysz bez opłat w >PLAYER.PL
Honorata spostrzega, że mąż ma pofarbowane wąsy i brwi. Roman stanowczo temu zaprzecza, a na uwagę, że ostatnio dużo czasu spędza przed lustrem, zmieszany stwierdza, że po prostu dba o swój wygląd. Hoffer dowiaduje się od brata, że firma, z którą współpracują, podniosła ceny materiałów budowlanych. Antoni wyjaśnia mu, że to cena jego sławy. Roman wzburzony przypomina, że nie dostaje ani grosza za wykorzystanie swojego wizerunku. Odgraża się, że zerwie umowę z naciągaczami, którzy chcą go oszukać. Ksawery pokazuje dziadkowi memy z jego wizerunkiem. Mówi mu, że w sieci jest pełno jego zdjęć i ciągle pojawiają się nowe ze śmiesznymi podpisami. Hoffer zapewnia wnuka, że niebawem ta jego sława się skończy i znowu będzie jak dawniej. Prosi chłopaka, żeby na chwilę odłożył telefon i proponuje, żeby po odrobieniu lekcji zjedli razem pizzę. Kiedy jakiś czas później Hoffer odbiera od kuriera pizzę, z irytacją stwierdza, że na pudełku widnieje jego podobizna i napis „Pizza Romana”. Wściekły chwyta za telefon, żeby zaprotestować przeciwko takiej samowoli. Ksawery tłumaczy dziadkowi, że to nic nie da. Uświadamia mu, że odkąd znalazł się w „systemie” każdy ma prawo wykorzystywać jego wizerunek.Roman jest coraz bardziej zmęczony i przygnębiony faktem, że choć wszyscy go rozpoznają, nikt nie pamięta już, co zrobił i dlaczego stał się bohaterem. Honorata pociesza męża, że niebawem ludzie zapomną i zajmą się czymś innym. Z czułością wyznaje Romanowi, że bardzo go kocha i cieszy się, że ma kogoś takiego u swojego boku. Natalia proponuje Krzysztofowi, żeby Przemek został u niego do końca semestru, skoro tak się przy nim podciągnął i tyle ma jeszcze do zrobienia. Smolny z radością przystaje na jej propozycję. Dodaje jednak, że uzależnia to od decyzji syna. Jakiś czas później odwożąc go do szkoły pyta, czy chciałby zostać u niego do końca roku szkolnego. Zapewnia, że zaopiekują się mamą i będą ją odwiedzać. Chłopakowi podoba się ten pomysł. Jest wdzięczny ojcu za wszystko co dla niego zrobił. Ostatecznie decyduje się zostać u ojca. Natalia zapewnia syna, że nie ma żalu i dodaje, że sama zaproponowała taki układ jego tacie. Chłopak przytula mamę i obiecuje jej, że będzie dzwonił i odwiedzał ją. Natalia jeszcze raz dziękuje Basi za opiekę nad synami i wsparcie.
Marcelina zjawia się w gabinecie Smolnego i oznajmia, że ma do niego wielką prośbę – chce załatwić trochę trawki dla swojego mentora. Daje do zrozumienia, że tak wielki artysta, jak Tymon zasługuje na to, żeby mu pomóc, jeśli nadal ma tworzyć. Smolny z trudem opanowując nerwy... Jakiś czas później robi Tymonowi awanturę, że zamiast zniechęcić do siebie Marcelinę, zrobił z siebie bożyszcze a z niego dilera. Życiński przyznaje, że nie ma już do niej siły, bo cokolwiek jej poleci, ta jest w siódmym niebie, że może być pomocna. Po chwili dzwoni do niego Gwiazda i zapowiada swoją wizytę w redakcji. Krzysztof ma złe przeczucia.Gwiazda oznajmia Smolnemu, że nie podoba mu się, w jaki sposób traktuje swoich pracowników, zwłaszcza tak cennych jak Życiński. Wyjaśnia, że dowiedział się od Marceliny, że ten zdolny grafik nigdy nie dostał podwyżki. Ku ogromnemu zdumieniu Krzysztofa, od ręki przelewa na konto redakcji odpowiednią sumę na premie i nagrody dla Tymona i pozostałych pracowników.
Ignaś nie chce, żeby tata szedł do szpitala i zostawiał go pod opieką dziadków. Wyznaje, że chciałby być z nim i z mamą, a kiedy Michał strapiony tłumaczy mu, że musi poddać się operacji, wyrzuca mu, że zostawia go tak samo jak mama! W drodze do szpitala Brzozowski wpada w ponury nastrój. Kiedy Marcin pyta go, na co ma ochotę, odbiera to jak pytanie o ostatnią prośbę. Przyjaciel zapewnia go, że wszystko będzie dobrze i niebawem znów będzie zdrowy. Bialski dodaje, że Michał zawsze panikuje, choć potem okazuje się, że nie było powodów do strachu. Widać jednak, że sam także jest zdenerwowany i niepewny losu przyjaciela.
Iga przychodzi do mieszkania Brzozowskiego. Wyjaśnia mamie Kingi, że Michał poprosił, by przyprowadziła do niego Ignasia. Tłumaczy, że jest koleżanką Brzozowskiego. Ignaś, który właśnie przegląda album ze zdjęciami mamy i taty, jest wyraźnie rozgoryczony. Nie zważa na wołanie babci, a po chwili, tuż przed jej nosem zamyka drzwi pokoju na klucz. Wzburzony żąda, żeby to tata przyszedł do niego. Iga widząc, że nic nie wskóra, przestaje naciskać i obiecuje chłopcu, że pozdrowi tatę od niego. Matka Kingi jest wkurzona na Igę – twierdzi, że zburzyła spokój dziecka. Michał prosi Kamila, żeby dopisał Igę do listy osób, które mają być informowane o jego stanie po operacji. Zmieszany wyjaśnia, że to jego dobra znajoma. Brzozowski jest bardzo rozczarowany, gdy Iga mówi mu, że syn nie chciał do niego przyjść. Kobieta tłumaczy mu, że zachowanie Ignasia świadczy o tym jak bardzo go kocha i chciałby mieć tatę przy sobie. Zapewnia Michała, że jest wspaniałym ojcem i wychowuje syna na mądrego i wrażliwego chłopaka. Przejęty tymi słowami Brzozowski wyznaje Idze, że bardzo się boi…