W odcinku 2950

Ślub Danki i Marka
W odcinku 2950

Cały odcinek obejrzysz bez opłat w >PLAYER.PL

W dniu ślubu Zimińskim od rana zbiera się na amory. Niespodziewanie zjawia się u nich Ola ze swoim chłopakiem. Peter, z trudem wymawiając polskie słowa, wyznaje rodzicom dziewczyny, że patrząc na ich miłość zrozumiał, ile dla niego znaczy Ola. Dziewczyna wyręcza go i wyjaśnia rodzicom, że Peter właśnie jej się oświadczył. Zimińscy przyjmują tę nowinę z mieszanymi uczuciami. Tuż przed uroczystością ślubną Roman bierze Marka na stronę i pyta go, czy napisał mowę. Zimiński przypomina mu, że zrobił to wczoraj podczas wieczoru kawalerskiego, ale Włodek wyrzucił kartkę. Hoffer wręcza przyjacielowi jakiś świstek z wierszem miłosnym. Wyjaśnia, że to na wypadek, gdyby nie wiedział co powiedzieć. Dębkowie wręczają Zimińskim polne kwiaty, które mają symbolizować szczęście i wieczną wiosnę w ich sercach. Podczas uroczystości Danuta w pięknych słowach wyznaje mężowi miłość. Marek, zmieszany, że nie umie tak ładnie mówić, wyciąga kartkę z wierszem, jednak po kilku słowach stwierdza, że woli mówić od siebie. Przyznaje, że złamał już wszystkie obietnice, które kiedyś składał Danucie. Wzruszony dodaje, że jest bardzo szczęśliwym człowiekiem, że dała mu drugą szansę. Zapewnia, że odtąd będzie lepszym człowiekiem i nigdy jej nie zawiedzie. Peter wręcza Zimińskim drzewko. Wyjaśnia, że w jego kraju symbolizuje ono rodzinę, która – tak jak ono – daje schronienie i rodzi owoce. Marek ogłasza gościom, że Peter oświadczył się jego córce i wkrótce spotkają się na ich weselu…Aleksander ofiarowuje wujowi prezent – srebrną cukiernicę należącą niegdyś do jego pradziada. Oznajmia Ziębom, że ma dla nich jeszcze jedną niespodziankę. Paweł, w przeciwieństwie do Beaty, zachwyconej nienagannymi manierami i elegancją Ziębickiego, nie ufa mu. Wyjaśnia swojej dziewczynie, że w zakładach karnych mianem szlachty nazywa się recydywistów. Beata radzi mu, żeby zachował swoje uwagi dla siebie, jeśli nie chce wyjść na kompletnego gbura. Korzystając z okazji Paweł wykrada antyczną cukiernicę i wymyka się z baru. Aleksander pokazuje Ziębom ich ojcowiznę. Wyjaśnia, że z dworku, który tu kiedyś stał zostały zaledwie ruiny. Maria prosi córkę, żeby zrobiła im pamiątkowe zdjęcie z nowo poznanym krewnym. Aleksandrowi wyraźnie nie chce się fotografować. Zaczyna zwijać się z bólu. Kiedy po jakimś czasie dochodzi do siebie, wyjaśnia wujostwu, że – podobnie jak jego zmarły ojciec – choruje na nowotwór żołądka. Dodaje, że właśnie dlatego tak bardzo zależało mu, żeby ich poznać i przekazać im ziemię, która od pokoleń należy do ich rodziny. Na uwagę, że jest przecież młody i może się leczyć, stwierdza ze smutkiem, że nie ma pieniędzy na kosztowną operację, a bez tego zostało mu co najwyżej pół roku życia. Zdjęty współczuciem Włodek od razu pyta go, ile kosztowałby taki zabieg. Paweł odnosi zabytkową cukiernicę do baru. Wyjaśnia Beacie, że musiał sprawdzić, czy to nie jakaś podróba. Okazuje się, że cukiernica jest autentycznym antykiem wykonanym ze srebra.Włodek zastanawia się, ile może być warta działka, którą chce im oddać Aleksander. Maria, bardziej podejrzliwa od męża, uświadamia mu, że zanim coś podpisze, powinien dokładnie sprawdzić, kto jest właścicielem działki. Na odpowiedniej stronie wpisuje dane. Przekonuje się, że ziemia rzeczywiście należy do rodziny Ziębickich… Kasia martwi się o Jarogniewa. W szpitalu spotyka Darka. Ten mówi jej, że jeszcze nie wiadomo, co jest młodemu, ale jego morfologia wypadła bardzo słabo. Kasia przytula Żbika próbując dodać mu otuchy. Lekarka oznajmia mamie Jarogniewa, że jej syn ma anemię aplastyczną. Dodaje, że w takiej sytuacji konieczny jest przeszczep szpiku. Niestety, Oktawia z powodu cukrzycy nie może być dawcą. Darek przypomina, że chłopak ma także ojca. Obiecuje mamie Jarogniewa, że go powiadomi. Darek z Kasią udaje się do Stanisława. Mówi mu o chorobie Jarogniewa, po czym dodaje, że jako ojciec chłopaka może zostać dawcą szpiku. Mężczyzna bierze jego słowa za niesmaczny żart. Kiedy jednak Żbik wymienia imię matki chłopca, dociera do niego, że mówi prawdę. Darek i Kasia przyprowadzają Stanisława do szpitala. Mężczyzna nie pojmuje, czemu Oktawia nie powiedziała mu wcześniej, że mają syna. Kobieta wyjaśnia, że nie umiała wybaczyć mu zdrady. Dodaje, że nie chciała go znać i łamiącym się głosem stwierdza, że jej syn jest wszystkim co ma. Puławski przypomina, że to ich wspólne dziecko. Darek i Kasia dyskretnie oddalają się. Żbik wyznaje Kasi, że po przygodzie z Jarogniewem zrozumiał, co się naprawdę liczy w życiu. Daje do zrozumienia, że ma zamiar odejść od żony. Kiedy dziewczyna obruszona stwierdza, że nie rozbija cudzych małżeństw, uświadamia jej, że to, co jest pomiędzy nim a Anetą, to nie prawdziwe małżeństwo, ale zwykła umowa prawników, którą w każdej chwili można rozwiązać. Para zaczyna się namiętnie całować. Darek przychodzi do domu z zamiarem powiedzenia żonie, że chce odejść. Niczego nieświadoma Aneta przerywa jego wywód i wzruszona oznajmia mężowi, że jest w ciąży...

podziel się:

Pozostałe wiadomości