W odcinku 2797

Na Wspólnej, 2797
W odcinku 2797

Cały odcinek > obejrzysz bez opłat w PLAYER.PL

Beata mówi Ziębom, że Kazik prawdopodobnie ich oszukał. Wyjaśnia, że od wczoraj nie może się z nim skontaktować, a chłopaka, z którym wspólnie wynajmował mieszkanie zostawił z długami i wyprowadził się. Maria i Włodek nie wierzą, że Kazik byłby zdolny do czegoś podobnego. Obdzwaniają szpitale, ale przepisy o ochronie danych osobowych uniemożliwiają im uzyskanie jakichkolwiek informacji. Maria stwierdza w końcu, że trzeba zawiadomić policję. Włodek udaje się do warsztatu, który oglądał z Kazikiem. Właściciel naskakuje na niego, że wciąż nie dostał pieniędzy. Zięba zaczyna podejrzewać, że mężczyzna był w zmowie z Pogorzelskim. Odgraża się, że naśle na niego policję. Właściciel brutalnie wyrzuca go z zakładu.Dziedzic mówi Marii i Beacie, że w żadnym ze stołecznych szpitali nie ma Kazika. Podejrzewa, że mężczyzna mógł im podać fałszywe dane. Beata wyrzuca sobie, że była tak nieostrożna i sprowadziła kłopoty na ludzi, którzy okazali jej tyle serca. Ziębowa nie pozwala jej tak mówić. Sławek nie rozumie, jak teściowie mogli postąpić tak nieroztropnie i oddać swoje oszczędności nieznajomemu mężczyźnie. Włodek wpada na pomysł, żeby namierzyć Kazika przez firmę remontową, w której pracował…Danuta mówi Markowi o kłopotach małżeńskich córki. Obwinia się, że zajęta własnymi sprawami, nie zauważyła, że tak źle się u niej dzieje. Z trudem panuje nad emocjami myśląc o tym, że podejrzenia lekarzy mogą okazać się prawdziwe. Zimiński pociesza Dankę, ale później sam się rozkleja… Gosia i Błażej patrzą na siebie z wrogością i prawie nie odzywają się do siebie. Zimińskim jest bardzo przykro, że między córką a jej mężem powstała aż taka przepaść. Na osobności Danka pyta Błażeja, co się właściwie stało. Chłopak wyznaje jej, że Gosia któregoś dnia kazała mu się po prostu wyprowadzić, a teraz zażądała separacji. Dodaje, że nie ma pojęcia, o co jej chodzi i skąd się u niej wzięła ta nagła wrogość. Danuta próbuje przekonać córkę, żeby pogodziła się z mężem. Uświadamia jej, że Błażejowi bardzo na niej zależy i dodaje, że mają przecież małe dziecko, które potrzebuje ich obojga. Jest bardzo poruszona, gdy Gosia stwierdza nagle, że cokolwiek działoby się między nimi, wie, że Błażej jest dobrym ojcem i wychowa ich syna, gdyby jej zabrakło. Po chwili Gosia z płaczem mówi, że nie chce jeszcze umierać. Danuta mówi Markowi co podejrzewa - między młodymi musiało zdarzyć się coś naprawdę złego, skoro nawet w takiej chwili córka nie chce mieć przy sobie męża. Mówi o ich sytuacji w taki sposób, jakby mówiła o własnym małżeństwie, co Marek natychmiast wyczuwa. Daje żonie do zrozumienia, że ktoś kto raz zdradził, niekoniecznie pozostanie zdrajcą. Na odchodnym oznajmia Danucie, że zawsze będzie na nią czekał…Kubicki wpada we wściekłość, kiedy dowiaduje się, że Marta będzie przeprowadzała wywiad z Niwirskim. Konarska zirytowana stwierdza, że Olaf nie ma pojęcia, jak wygląda jej praca. Uświadamia Olafowi, że ona potrafiła powiedzieć Niwirskiemu, co myśli o jego zachowaniu, natomiast on nie zdobył się na taki gest wobec Ady, z którą wciąż się spotyka robiąc jej niepotrzebnie nadzieję. Kubicki zwraca uwagę, że Ada nie jest niebezpieczna, jak Irek, który przecież naprawdę napędził jej stracha i nie wiadomo, do czego jeszcze może się posunąć. Marta denerwuje się przed nagraniem. Wyjaśnia producentowi, że Niwirski może się chcieć się na niej odegrać za to, że odrzuciła jego zaloty. Jest bardzo zaskoczona, gdy po chwili zjawia się Irek i przedstawia jej swoją dziewczynę. Podczas wywiadu Niwirski dziękuje mamie, a także Marcie za to, że przywróciły mu wiarę w sens życia. Wyznaje, że dzięki niej odnalazł miłość i dodaje, że teraz, gdy ma u boku Marlenę, zrozumiał czym jest szczęście. Przyznaje, że jest już innym człowiekiem i choć nadal czuje gniew na ludzi, którzy wsadzili go do więzienia, nie płacze już z powodu straconych lat. Po nagraniu Marta pisze do Olafa SMS-a z przeprosinami. Po chwili podchodzi do niej Marlena i dziękuje za to, co zrobiła dla Irka i dla niej. Wyznaje Marcie, że sposób, w jaki opisała Irka w swoim artykule przekonał ją, że to wyjątkowy człowiek i dlatego zdecydowała się do niego napisać. Podczas treningu Ada jest rozdrażniona i niecierpliwa. Po kilku ćwiczeniach poddaje się i stwierdza, że nie ma siły dłużej udawać, że Olaf jest dla niej tylko trenerem. Kubicki próbuje ją zatrzymać, ale dziewczyna stwierdza ze złością, że nie potrzebuje jego litości.. Marta wraca do domu pozytywnie nastrojona. Opowiada Olafowi o Irku i jego dziewczynie. Kubicki jeszcze przez chwilę boczy się na nią, ale w końcu sam przyznaje, że niepotrzebnie na nią naskoczył. Po chwili Olaf i Marta zaczynają się namiętnie całować...

podziel się:

Pozostałe wiadomości