Włodek wręcza Marii bukiet kwiatów - przeprasza ją za posądzenia o zdradę. Przyznaje, że podoba mu się, że żona jest studentką, ale sam nie jest zainteresowany zdobywaniem wiedzy… Tymczasem Paweł nad grobem ojca spotyka Emila. Przygnębiony Larson żałuje, że nie poznał Gustawa. Wójcik węsząc podstęp oznajmia, że stracił cały spadek po ojcu. Emil zapewnia, że nie obchodzi go majątek. Mówi, że przyjechał poznać rodzinę, ale skoro brat nie chce z nim rozmawiać, to jeszcze dzisiaj wraca do Szwecji! Jakiś czas później Paweł i Emil, ku zaskoczeniu Beaty i Ziębów, przychodzą do baru na Wspólnej. Wójcik prosi Włodka o dwie wódki - muszą wypić z bratem bruderszaft! Larson zostaje przyjęty do rodziny i nocuje u Ziębów. Następnego dnia oznajmia Pawłowi, że chciałby zrobić badanie DNA, żeby sprawdzić, czy rzeczywiście są braćmi. Jeśli się to potwierdzi, to planuje zmienić nazwisko! Wójcik staje się bardzo podejrzliwy gdy Emil wychodzi późnym wieczorem a wraca dopiero następnego dnia. Kolejnej nocy również przepada – wtedy Paweł nie wytrzymuje i po powrocie zaczyna go przepytywać. Larson się nie tłumaczy, tylko umawia się z nim na testy… Tego samego dnia Beata otrzymuje od Emila prezent – jej wymarzoną, drogą, suknię ślubną. Wieczorem Larson przygotowuje elegancką kolację, a po wspólnym posiłku czyta zebranym list do Gustawa, który napisała jego zmarła matka . Ziębowie i Wrońcówna są bardzo wzruszeni, ale Paweł kompletnie mu nie wierzy…
Roztocka odbiera córkę z komisariatu, po przesłuchaniu. Dziewczyna jest zaskoczona – uważa, że powinna ponieść karę. Weronika tłumaczy Antosi, że odpowie za napady podczas procesu, ale teraz wraca do domu. Matka wyznaje córce, że ją kocha mimo tego co zrobiła. Na parkingu przed komisariatem Antosia dostrzega Roberta – podbiega do niego i rzuca mu się na szyję dziękując za uratowanie mamy. Henryk patrzy na tę scenę mocno zirytowany… Przez kolejne dni córka Weroniki jest załamana – zżera ją poczucie winy. Wyznaje mamie, że bezgranicznie ufała Karolowi, a on okazał się zupełnie innym człowiekiem…
Wynajęty przez Roberta nurek przeszukuje jezioro. Owszem, znajduje tam auto, ale przez potężne zamulenie wody nie może stwierdzić co to za pojazd… Szef wkurza się na Tadeusiaka, że działa na własną rękę i sprawę zaginionej żony Grzelaka przejmuje Iga. Jednak znaleziony w akwenie wrak musi zostać zbadany przez policję. Przybysz zabiera Roberta na akcję a kiedy okazuje się, że wydobyty wrak, to samochód Grzelakowej, szef Tadeusiaka z uznaniem oddaje mu dowództwo w dochodzeniu… Matka i siostra Ady Grzelak, rozpoznają przedmioty znalezione w aucie. Henryk zostaje zatrzymany, ale okazuje się, że ma mocne alibi – w dniu zniknięcia żony, przez cały dzień był w swoim biurze. Sekretarka Grzelaka potwierdza jego alibi, ale Robert odkrywa, że Henryk mógł opuścić swój gabinet przez okno i wrócić tą samą drogą kompletnie niezauważony… Tymczasem Roztocka przychodzi do aresztu i proponuje Henrykowi, że będzie jego obrońcą. On jednak stwierdza ze spokojem, że jest niewinny i nie potrzebuje prawnika. Tego samego dnia Tadeusiak przychodzi do kancelarii Weroniki i wręcza jej akta Grzelaka – prosi, żeby zapoznała się z dowodami, bo lepiej znać prawdę…
Jarek namawia żonę, żeby zostali rodziną zastępczą dla osieroconych dzieci Jagody. Jednak Eliza nie jest przekonana do tego pomysłu. Pogubiona szuka pomocy u Ziębowej. Maria mówi jej, że tak ważną decyzję musi podjąć sercem, a nie rozumem. Gdy Eliza odwiedza w ośrodku Hanię i wieczorem układa ją do snu - dziewczynka prosi, żeby położyła się przy niej. Eliza spełnia jej prośbę i przytula Hanusię do siebie i wsłuchuje się w swoje serce… Kiedy wraca do domu, od progu oznajmia Jarkowi, że chce być rodziną zastępczą dla dzieci Jagody! Nie jest to prosta sprawa - młody Berg dowiaduje się, że załatwienie wszystkich formalności potrwa minimum 3 miesiące, a do tego ojciec Jarka juniora może upomnieć się o syna. Mimo, że mają sporo czasu, młodzi chcą powiedzieć o swojej decyzji rodzicom. Zapraszają ich na wspólny obiad. Niestety rodzice Elizy, tak jak Bogdan kompletnie nie rozumieją młodych. Są wręcz zbulwersowani. Jedynie Joanna wspiera tę decyzję… Następnego dnia Maria – widząc, że syn zamartwia się o Jarka i Elizę – przemawia do rozsądku Bogdanowi. Cielecki tymczasem dzwoni do kogoś i zleca mu sprawdzenie sytuacji osieroconych dzieci… Tego dnia do Jarka i Elizy przychodzi pracownica CPR-u, żeby zrobić wstępne rozpoznanie. Jednak brak własnego mieszkania i wsparcia rodziny nie wróży dobrze ich planom. To nie koniec zmartwień młodych Bergów – kiedy przychodzą zobaczyć się z dziećmi, okazuje się, że zostały zabrane przez tymczasową rodzinę zastępczą…
Marta zostaje wezwana przez zarząd swojej firmy. Przeprowadzona konfrontacja z Mosiem, świadczy na jego korzyść, gdyż mężczyzna wypiera się wszystkich zarzutów. Następnego dnia Konarska ponownie przychodzi na spotkanie z przedstawicielem zarządu. Tym razem pojawia się również Brycki, który potwierdza wersję Konarskiej. Moś zostaje zwolniony z pracy a Marta szczęśliwie wraca na swoje stanowisko!
Mikołaj spotyka przed uczelnią Ziółkowską – dziewczyna go zaczepia i próbuje wszcząć awanturę. Wreszcie rozrywa sobie bluzkę krzycząc, że Leśniewski ją napadł! Jakiś czas później Mikołaj zostaje zabrany na komisariat w celu złożenia wyjaśnień. Policjant przesłuchuje go, lecz wyraźnie zakłada winę wykładowcy. Próbuje wyciągnąć od Leśniewskiego przyznanie się do próby gwałtu! Mikołaj jest potwornie przybity a następnego dnia dowiaduje się jeszcze, że rektor wysyła go na przymusowy urlop do czasu wyjaśnienia całej sytuacji. To nie koniec – wieczorem Mikołaj dostaje na telefon zdjęcie na którym jest on i Ziółkowska, która publicznie skarży się, że policja nic nie robi z jej oprawcą!