Arek po rocznym urlopie zdrowotnym pełen energii wraca do pracy w szpitala. Zespół Kamila wita go szampanem. Dyrektor Kolenda przedstawia Arkowi nowozatrudnioną młodą lekarkę - Lenę Gawlik i prosi go, żeby wziął Lenę pod swoje skrzydła. Ostrowski trochę kokieteryjnie broni się tłumacząc, że ma już swoje lata. W końcu jednak przystaje na prośbę szefowej. Jakiś czas później na kardiologię trafia muzyk, który zasłabł na próbie i który zostaje przydzielony Lenie. Muzyk, któremu lekarka bardzo się podoba, próbuje wszystko bagatelizować zasłaniając się trasą i brakiem snu, ale dr Gawlik zatrzymuje go na oddziale. Ostrowski przeglądając kartę pacjenta podejrzewa, że to jego przyjaciel z dawnych lat. Ma już pewność, kiedy słyszy i widzi Piotra Rybaka, który głośno utyskuje na szpitalny regulamin. Arek i Piotr szczęśliwi ze spotkania serdecznie się witają i wspominają czasy, kiedy grali w zespole i występowali w Jarocinie. Rybak nie ukrywa, że następnego dnia chciałby wyjść ze szpitala. Jednak Ostrowski nie chce o tym słyszeć, bo z sercem Piotra jest naprawdę kiepsko…
Podłamany Mikołaj nie ma siły walczyć o swoje dobre imię. Jednak, podbudowany rozmową z Martą, pojawia się na uczelni. Zwraca się do studentów z prośbą, żeby zastanowili się nad tym, co właściwie widzieli i co wiedzą na pewno w jego sprawie. Przypomina, ze do momentu, kiedy Ziółkowska dopuściła się plagiatu nikt nie skarżył się na niego. Wiola próbuje go zdyskredytować, nazywając jego wystąpienie żałosnym, ale inni studenci mają niepewne miny. Jakiś czas później rektor zaprasza Leśniewskiego do siebie, bo grupka studentów zrobiła rachunek sumienia i postanowiła podzielić się tym z rektorem. Okazuje się, że prawie nikt nie widział napaści Mikołaja na Ziółkowską – wszyscy słyszeli o tym z jej relacji. Tylko jeden student oznajmia, że był świadkiem ich rozmowy i pokazuje wszystkim, w tym Ziółkowskiej, filmik nagrany komórką, na którym widać, jak Wiola udaje ofiarę przemocy. Mikołaj dziękuje studentom za ich zachowanie, a Wiolę prosi o usunięcie posta z sieci i wycofanie zeznań na policji. Sam jest skłonny zapomnieć o sprawie, ale rektor chce usunąć Ziółkowską z uczelni. Wieczorem Leśniewski świętuje swoje zwycięstwo, wraz z narzeczoną i jej synem... Policja szukając dowodów na romans Ilony z Krencem przeszukuje jej dom. Śledczy znajduje kolczyki, które Ilona dostała od Edwarda, o czym świadczy bilecik ukryty wewnątrz ozdobnego pudełeczka. Jakiś czas później Agnieszka odwiedza w areszcie Ilonę i informuje ją o nowym dowodzie w sprawie - kolczykach. Podejrzewając, że Zdybicka nie mówi jej wszystkiego grozi, że przestanie ją reprezentować. W końcu Ilona przyznaje się do spisku z Maksem, który żyje, ale ukrywa się, żeby Krenz nie mógł opuścić aresztu. Daje Olszewskiej numer telefonu męża, który okazuje się być nieaktywny. Agnieszka sama już nie wie co o tym myśleć. Rozmawia z Izabelą, która potwierdza, że wiedziała o sfingowaniu zniknięcia Maksa. Jednak przyznaje, że nie rozmawiała z nim. Na prośbę Olszewskiej dzwoni do Maksa, ale podany przez Zdybicką numer jest nadal nieaktywny. Zdruzgotana Iza błaga prawniczkę, żeby dowiedziała się, co naprawdę stało się z jej synem. Agnieszka, podczas kolejnego widzenia z Iloną, zarzuca jej kłamstwo. Zdesperowana Zdybicka rzuca się na nią i krzycząc zapewnia, że Maks żyje i że dzwonił do niej…