Kuzyn Elżbiety opowiada Igorowi o bójce z sąsiadem. Nowak chciałby zobaczyć materiał z kamery, ale zdaniem Mario celowo ktoś usunął nagranie - prawdopodobnie na polecenie prokuratora Bromskiego. Igor kontaktuje się w tej sprawie ze Sławkiem, który uświadamia mu, że kuzyn Elżbiety ma bogatą kartotekę, w tym atak na policjantów. Zdaniem Dziedzica Mario robi to celowo, żeby pokazać, że jest ofiarą homofobii. Jakiś czas później Igor rozmawia z mężczyzną, który rzekomo pobił kuzyna Eli. Opowiada on Igorowi swoją wersję wydarzeń i prosi o rzetelny opis sprawy. Nowak zdaje relacje naczelnemu czego dowiedział się o sprawie. Nie chce jednak zajmować się tym tematem, bo chodzi o kuzyna Eli. Idąc za radą Artura przekazuje temat innemu dziennikarzowi. Kiedy Elżbieta dowiaduje się o tym ma do Igora ogromny żal…
Bednarczukowa jest załamana swoim szalonym aktem zemsty po premierze. Z samego rana odwiedza Danutę i oświadcza jej, że się zwalnia – młodzież dała jej jasno do zrozumienia, że marny z niej pedagog. Zimińska absolutnie nie zgadza się z koleżanką i prosi, żeby porozmawiały o tym w szkole. Po wyjściu Teresy, Marek złośliwie pyta żonę o młodego polonistę. Wkurzona porannym zamieszaniem Zimińska ignoruje zaczepki zazdrosnego męża.Bednarczuk po przyjściu do szkoły przeprasza Rafała za swoje wczorajsze zachowanie. Kolega próbuje obrócić wszystko w żart i proponuje jej pomoc w sprzątaniu zdemolowanej przez nią sceny. Podczas wspólnej pracy Teresa wyznaje koledze, że nie dziwi się uczniom – ma bardzo trudny charakter i jak widzi, że ktoś robi coś złego natychmiast reaguje. Przytacza mu codzienne sytuacje, które świadczą o jej wrażliwości. Poruszony jej wyznaniem Rafał oznajmia, że bardzo mu się podoba jej zaangażowanie w sprawy innych. Tymczasem Danuta robi uczniom wykład w związku z ich okrutnym zachowaniem w stosunku do profesor Bednarczuk, którą tak zranili, że postanowiła się zwolnić. Przejęci tym faktem uczniowie przepraszają polonistkę i wręczają jej prezent – 2 bilety na premierę do Teatru Narodowego. Udobruchana Teresa zaprasza na spektakl Rafała, a Danucie oznajmia, że jest jej najlepszą przyjaciółką, którą bardzo kocha… Robert i Iga są pod presją, bo szef naciska, a oni wciąż nie wiedzą w jaki sposób Grzelak wysłał nad morze telefon żony. Weronika prosi Tadeusiaka o umożliwienie widzenia z Henrykiem. Robert, mimo, że Roztocka nie występuje w roli adwokata, umożliwia jej spotkanie z zatrzymanym. Henryk zapewnia ją, że nie zamordował żony i oskarża Tadeusiaka o bezpodstawne zatrzymanie. Weronika przypomina mu, że Robert udowodnił już, że Ada została zamordowana. Dodaje też, że policja dotarła do kuriera, który przewiózł telefon Ady do Trójmiasta. Grzelak najpierw zaprzecza, a potem w emocjach wypowiada słowa, które świadczą, że jednak to on stoi za zabójstwem żony. Weronika wychodzi załamana. Bez słowa przekazuje Robertowi dyktafon z nagraniem rozmowy. Tadeusiak odwozi ją do domu i dziękuje, że pomogła mu zamknąć sprawę. Współczuje Weronice, że musiała przeżyć takie rozczarowanie i przykrość. Roztocka przeprasza go, że nie widziała pewnych rzeczy i zaprasza do domu na kawę. Na widok Roberta, Antosia i Kacper wyraźnie się cieszą…