W odcinku 3212

W odcinku 3212

Jarek uważa, że skoro zdecydowali się z żoną zostać rodziną zastępczą dla dzieci Jagody, powinni powiedzieć o tym rodzicom. Eliza jest trochę przestraszona tą perspektywą, ale Jarek jest przekonany, że spokojną, rzeczową rozmową przy rodzinnym obiedzie załatwią sprawę. Bergowie i Cieleccy są bardzo ciekawi, co kryje się za wspólnym obiadem. Mają nadzieję, że młodzi wybiorą się w podróż poślubną. Jednak Jarek i Eliza wyznają im, że nie mogą teraz wyjechać, bo niedługo ich rodzina powiększy się. Rodzice, przekonani, że Eliza jest w ciąży, bardzo się cieszą. Jednak ich radość nie trwa zbyt długo, bo młodzi wyznają jakie są ich plany. Wkurzony Cielecki uważa, że postradali zmysły, a Bogdan próbuje uzmysłowić im, że nie mają pojęcia, na co się piszą. Jedynie Joanna popiera ich decyzję i deklaruje, że pomoże im przy dzieciach. Eliza tłumaczy ojcu, że nie zdecydowali się pod wpływem chwili, tylko wszystko przemyśleli. Rozżalona stwierdza, że oczekiwałaby od rodziców więcej wiary we własne dziecko. Jednak jej ojciec boi się, że córka zmarnuje sobie życie. Robert pokazuje matce i siostrze zaginionej Ady przedmioty znalezione w aucie. Kobiety potwierdzają, że należą do zaginionej. Siostra Ady domaga się, żeby Robert natychmiast zamknął Grzelaka. Tadeusiak wyjaśnia, że Henryk zostanie zatrzymany do wyjaśnienia sprawy, a prokurator zdecyduje co dalej. Robert wraz z Igą zatrzymują Henryka. Weronika nie posiada się z oburzenia – znowu jakaś komedia z bezpodstawnymi oskarżeniami. Jednak Przybysz szybko wyprowadza ją z błędu, wyjaśniając, że policja odnalazła ciało Ady Grzelak, która została zamordowana. Roztocka przypomina, że nie mają żadnych dowodów, że zrobił to Henryk. Robert i Iga przesłuchują Grzelaka, który ma mocne alibi - cały dzień był w pracy, na co ma świadków i nie chce zeznawać bez adwokata. Tadeusiak próbuje uświadomić mu, że lepiej, żeby współpracował z policją, inaczej grozi mu dożywocie. Grzelak, chcąc wyprowadzić go z równowagi, konkluduje, że wyjdzie jeszcze dzisiaj i oskarży go o bezpodstawne zatrzymanie, a potem będzie żył długo i szczęśliwie z Weroniką. Tymczasem Roztocka oznajmia Agnieszce, że jak tylko dostanie zgodę od Henryka, wniesie o odsunięcie Roberta od sprawy… Mikołaj i Ksawery szykują wystawne śniadanie dla Marty, żeby poprawić jej humor. Konarska zajęta narzekaniem na kolejne spotkanie z zarządem nie zauważa ich starań. Kiedy w końcu to dostrzega, robi jej się bardzo miło. Jakiś czas później Marta pojawia się w stacji. Tym razem przedstawiciel zarządu na kolejną konfrontację Konarskiej z Mosiem przyprowadza Bryckiego, który potwierdza wersję Marty. Bezczelny Moś jeszcze próbuje coś ugrać, ale zostaje zwolniony w trybie natychmiastowym, a Marta zostaje przywrócona do pracy. Konarska zgadza się, ale pod warunkiem, że zostanie wyemitowany materiał oczyszczający Dobrzycką, na co przedstawiciel zarządu zgadza się od razu i przeprasza, że wcześniej w nią zwątpił... Tymczasem na zajęciach Mikołaja pojawia się tylko jeden chłopak, który uświadamia wykładowcy, że reszta studentów, w geście solidarności z Wiolą, bojkotuje jego zajęcia. Leśniewski nie traci zimnej krwi i prowadzi wykład dla jednej osoby. Rektor informuje Mikołaja, że istotnie Ziółkowska dopuściła się plagiatu, ale jej oskarżenia wobec Leśniewskiego to inna sprawa i do jej wyjaśnienia wysyła go na urlop. Mikołaj burzy się - jest niewinny, a to będzie sugerowało coś przeciwnego. Rektor tłumaczy mu, że dla dobra uczelni jest to jedyne słuszne wyjście. Wieczorem Marta i Ksawery szykują party na cześć odzyskania programu. Mikołaj cieszy się razem z nimi do czasu, kiedy na telefon dostaje zdjęcie, na którym jest razem z Ziółkowską…

Wszystkie odcinki serialu Na Wspólnej obejrzycie w player.pl!

podziel się:

Pozostałe wiadomości