Wszystkie odcinki serialu Na Wspólnej obejrzycie w player.pl!
Pani Gabriela po próbie samobójczej leży w szpitalu. Kordian zapewnia Joannę, że nie chciał doprowadzić do tej tragedii, a teraz pragnie wszystko naprawić i zacznie od wycofania wniosku o ubezwłasnowolnienie matki. Bergowa uzmysławia mu, że na to już jest za późno, ale może zrobić coś innego - porozmawiać z mamą i przeprosić ją, a ona z pewnością wszystko mu wybaczy, bo go bardzo kocha. Może tylko nie zawsze umiała to okazać. Gdy pani Gabriela budzi się, uradowany Kordian wyznaje mamie, że cała ta sytuacja to jego wina. Wyrzuca sobie, że robił to wszystko, żeby go w końcu zauważyła. Gabriela bierze winę na siebie przyznając, że zaniedbywała syna. Jest też świadoma tego, że teraz trudno jej to będzie naprawić. Wzruszony Kordian proponuje, żeby zaczęli wszystko od nowa i po raz pierwszy z czułością zwraca się do niej nazywając ją mamą. Starsza pani jest wzruszona i mocno przytula syna. W drodze powrotnej ze szpitala Kordian oznajmia Joannie, że nie będzie walczył o zmianę zapisu w testamencie mamy, bo mieszkanie należy się jej – osobie, która okazała jego matce tyle serca i uwagi. Joanna daje mu do zrozumienia, że wcale nie chce mieszkania od jego mamy. Jej zdaniem pani Gabriela zmianą w testamencie chciała tylko sprowokować Kordiana, aby wreszcie obudził się i wziął za swoje życie. Mężczyzna dziękuje Bergowej za uratowanie ich obojga. Poruszona tym wszystkim Joanna, po powrocie do domu, wyznaje pasierbowi, że bardzo go kocha. Płacząc zapewnia, że kocha też jego rodzeństwo i wszystkie bliskie jej osoby. Jej wyznanie robi na Franku duże wrażenie… Renata wychodzi z naświetlań, kiedy dzwoni do niej Sławek i nieśmiało pyta, czy dałaby się zaprosić na obiad, a tak właściwie na randkę. Miło zaskoczona Kraszewska zgadza się. Chwilę później spotyka Rocha, który znowu namawia ją na zrobienie sesji fotograficznej. Kraszewska szczerze wyznaje, że nie jest tak odważna, żeby się na to zdobyć. Roch zapewnia ją, że ma mnóstwo odwagi i siły, a odkryje to, kiedy zobaczy siebie na jego zdjęciach. Fotograf odprowadza Renatę pod bar, w którym umówiła się ze Sławkiem. Mówi jej, że jego dziewczyna – też amazonka – zostawiła go, bo ich związek był w porządku, ale tylko w porządku. Nie ukrywa, że cierpiał z powodu rozstania, ale w końcu zrozumiał, że dla kogoś po ciężkiej chorobie taka tylko poprawna relacja jest stratą czasu. Kraszewska słuchając jego słów, spogląda w stronę baru, w którym widzi czekającego na nią Sławka. Nagle, zupełnie nieoczekiwanie dla samej siebie, proponuje Rochowi, żeby poszli razem na kawę w inne miejsce… Dawid chce pokazać Darii wspólne zdjęcia z Adamem. Jednak ona myśląc, że chłopak chce pochwalić się zdjęciami z Luizą, daje mu do zrozumienia, że nie ma na to czasu i ochoty. Wkurzony jej fochami Dawid, szorstko oznajmia, że dzisiaj ma ostatnią rozmowę ze sponsorami wyprawy. Wychodząc wyrzuca jej, że ją to kompletnie nie obchodzi. Jakiś czas później Daria spotyka Luizę, która chce z nią szczerze pogadać. Dziedzicówna daje koleżance do zrozumienia, że nie mają o czym rozmawiać. Luiza jednak nie odpuszcza - oznajmia jej, że czasy kiedy miała obu Namysłowskich już się skończyły, bo teraz ona jest z Dawidem, z którym zanosi się na poważny związek. Daria jest wyraźnie poruszona wyznaniem koleżanki. Do tego stopnia, że gdy Adam chce się z nią kochać odpycha go i krzyczy, że nie ma ochoty…. Jarek dowiaduje się od Elizy, że mają na dzisiaj umówione spotkanie z doradcą kredytowym. Jest zaskoczony tempem, jakie narzuciła. Eliza uspokaja go, że to tylko rozpoznanie możliwości i że nie wywróci to jego planu dnia do góry nogami. Później na spotkaniu u doradcy, na które ku niezadowoleniu Elizy Jarek przychodzi w kostiumie clowna, dowiadują się, że Berg ma bardzo niewielką zdolność kredytową. Natomiast Eliza z dobrymi, stabilnymi zarobkami może dostać wysoki kredyt na mieszkanie. Spotkanie przerywa telefon od mamy Piotrusia, która prosi Jarka, żeby przyjechał do szpitala, bo jej syn nagle poczuł się dużo gorzej. Jarek, ku niezadowoleniu Elizy, natychmiast udaje się do szpitala. Na miejscu znajduje zapłakaną mamę Piotrusia, która informuje go, że chłopiec jest na OIOM-ie. Kobieta przeprasza za ten nagły telefon, ale wie, że po wizytach Berga jej synek zawsze czuje się lepiej. Prosi też, żeby Jarek przemyślał sobie relację z Piotrusiem, który już teraz uwielbia go, a za chwilę pewnie pokocha. I jeśli miałby zrezygnować, to lepiej żeby zrobił to teraz, bo potem będzie dużo trudniej. Berg odpowiada jej poważnie, że jest świadomy tego co robi i jeżeli mówi, że przy nim będzie, to będzie. Wieczorem Jarek opowiada Elizie o wizycie w szpitalu. Poruszona Eliza pociesza go jak umie. Berg nie ukrywa, że martwi się też, że jego wkład w kredyt będzie śmiesznie mały. Cielecka zapewnia go, że to nie ma znaczenia, bo spłacaliby go razem. Jest gotowa zająć się formalnościami, tylko musi mieć pewność, że on naprawdę chce tego mieszkania. Jarek zapewnia, że chce i nie ważne, jakie to będzie mieszkanie. Ważne jest tylko to, że będzie w nim jego ukochana Eliza…