W odcinku 2968

Na Wspólnej - 2968
W odcinku 2968

Wszystkie odcinku serialu Na Wspólnej obejrzysz w player.pl!

Ula mówi rodzicom, że od nowego roku chciałaby wrócić do swojej szkoły. Tłumaczy, że ma tam przyjaciółkę, a pozostali koledzy, którzy tak dali jej w kość, bardzo się zmienili i organizują nawet zbiórkę dla chorej Nastki. Hofferowie nie mają pewności, czy powrót do starej szkoły to dobry pomysł. Obiecują jednak córce, że zastanowią się nad tym. Blanka – mama Nastki przynosi do fundacji dokumentację medyczną córki. Hofferowa z dokumentów przypadkiem dowiaduje się, że dziewczynkę leczył kiedyś profesor Grzelak – onkolog współpracujący z ich fundacją. Tuż przed wyjściem Blanki, Zuza pyta ją, gdzie dotychczas pracowała, a gdy dowiaduje się, że była pracownikiem socjalnym, nieoczekiwanie proponuje jej zatrudnienie w fundacji. Kobieta przyjmuje propozycję z wielką wdzięcznością.Jola – księgowa fundacji – uważa, że nie powinny proponować Blance pracy, bez sprawdzenia jej a zwłaszcza bez konsultacji z Elą. Hofferowa tłumaczy, że potrzebny im ktoś do pomocy. Prosi Jolę, żeby przejrzała dokumenty Blanki i upewniła się, że kobieta mówiła prawdę. Profesor Grzelak jest bardzo zaskoczony, kiedy dowiaduje się od Zuzy, że Nastka żyje i jest podopieczną fundacji. Wyjaśnia, że jej przypadek był beznadziejny i choć została objęta doskonałą opieką, w końcu wyczerpały się możliwości pomocy. Wspomina o innowacyjnych metodach chińskich, czy meksykańskich terapeutów. Stwierdza jednak, że na to jest już za późno. Daje Zuzie do zrozumienia, że jedyne co można teraz zrobić, to zapewnić Nastce spokój i poczucie, że nie jest sama. Zuza jest wstrząśnięta słowami lekarza. W domu opowiada mężowi, czego dowiedziała się od Grzelaka. Kamil uważa, że nie należy tracić nadziei, nawet w tak trudnych przypadkach, bo w medycynie także zdarzają się cuda... Pola, stojąc za barierką balkonu, wykrzykuje mamie, że zawsze ją kontrolowała i nigdy nie była zadowolona z tego co robi. Kamińska, a za nią reszta obecnych, błagają dziewczynę, żeby się opamiętała. Kobieta zapewnia córkę, że się zmieni. Danucie udaje się w końcu przekonać Polę – obejmuje ją i odciąga w bezpieczne miejsce. Matka płacząc przytula córkę. Wieczorem Danuta, choć zmęczona nie kładzie się spać – jest wciąż niespokojna po trudnych wydarzeniach. Marek jest dumny z żony. Przypomina jej, że uratowała dziewczynę. Zimińska wyznaje mężowi, że wciąż nie ma pewności, czy matka Poli potrafi się zmienić, tak jak obiecywała… Następnego dnia Pola podchodzi po lekcji do Danuty i dziękuje jej za wczoraj. Wyznaje, że przegadały z mamą prawie pół nocy i chyba w końcu doszły do porozumienia. Po chwili do rozmawiających podchodzą Ahmed i Majka. Zapraszają koleżankę na wypad do pizzerii z całą klasą. Wyjaśniają, że chcieliby uczcić to, że wczorajszy wieczór dobrze się skończył. Po chwili zastanowienia Pola przyjmuje zaproszenie. Majka wręcza Zimińskiej ulotkę pizzerii na wypadek, gdyby miała ochotę się przyłączyć.Po południu do Danki dzwoni Kamińska, która niepokoi się, że córka nie wróciła jeszcze do domu. Zimińska wyjaśnia jej, że Pola wybrała się z kolegami z klasy na pizzę. Matka dziewczyny jest rozczarowana, że córka nie zadzwoniła do niej i nie uprzedziła jej o tym. Tłumaczy, że po wczorajszym zdarzeniu martwi się, że znowu coś strzeli dziewczynie do głowy. Prosi Zimińską, żeby podała jej adres pizzerii. Wyjaśnia, że chce się tylko upewnić, że córka jest bezpieczna. Danka, choć z oporami, spełnia w końcu jej prośbę. Kamińska udaje się we wskazane miejsce. Widzi Polę roześmianą wśród kolegów i koleżanek z klasy. Matka oddycha z ulgą, wiedząc, że córka jest bezpieczna. Udaje się pozostać niezauważoną... Przemek przygotowuje kolację dla taty i Basi. Zaskoczony Krzysztof zaczyna podejrzewać, że syn nie zaliczył jakiegoś przedmiotu. Przemek zapewnia go, że jest już po wszystkich zaliczeniach i dostał promocję do następnej klasy. Po chwili dodaje, że jego kolega Jacek organizuje osiemnastkę. Smolny nie ma nic przeciwko temu, żeby syn poszedł na imprezę. Kumpel z przejęciem opowiada Przemkowi, jakie atrakcje przygotował na imprezę. Jest bardzo zawiedziony, gdy słyszy, że młody Smolny nie przyjdzie na jego urodziny. Przemek wyjaśnia mu, że jest umówiony na randkę. Dodaje, że jego wybranka jest od niego starsza i raczej nie będzie miała ochoty imprezować z dzieciakami. Jacek jest pod wielkim wrażeniem, ale mimo usilnych starań nie udaje mu się uzyskać odpowiedzi, kim jest dziewczyna przyjaciela. Przemek prosi go o dyskrecję, zwłaszcza przed Moniką, której mogłoby zrobić się przykro, że dostała kosza. Po próbie Monika przypomina Przemkowi o dzisiejszej imprezie u Jacka. Jest bardzo rozczarowana, gdy ten oznajmia jej, że nie może urwać się z domu. Po wyjściu dziewczyny Przemek zostaje sam na sam z nauczycielką. Upewnia się, że nie zmieniła planów i nadal są umówieni. Dagmara prosi go, żeby czekał na nią za szkołą. Po chwili przyciąga chłopaka do siebie i namiętnie całuje. Przemek wsiadając do auta nauczycielki od razu zaznacza, że przed pierwszą musi być w domu. Kobieta z figlarnym uśmiechem stwierdza, że w takim razie nie mają czasu do stracenia. Gdy ma ruszyć, niespodziewanie zjawia się jej mąż i oznajmia, że umówił ich na kolację do przyjaciół. Dagmara, zaskoczona i zmieszana, tłumaczy mężowi, że miała właśnie podwieźć ucznia, który gra w szkolnym przedstawieniu. Mężczyzna stwierdza, że chłopak jest już dorosły i da sobie radę sam. Wciska mu do ręki banknot na taksówkę, po czym odjeżdża z Dagmarą. Przemek, upokorzony i rozczarowany, przychodzi na imprezę do Jacka. Monika promienieje na widok Przemka. Jakiś czas później młodzi, nieco już wstawieni, siedzą w sypialni rodziców Jacka i opowiadają sobie, co chcieliby robić po maturze. Chwilę później Monika i Przemek zaczynają całować się namiętnie...

podziel się:

Pozostałe wiadomości