Cały odcinek obejrzysz bez opłat w >PLAYER.PL
Ignaś wymyka się rankiem z mieszkania. Niebawem matka Kingi zauważa zniknięcie wnuka i zaniepokojona dzwoni do niego, ale chłopiec nie odbiera telefonu. Kobieta przybiega do baru Ziębów i zdenerwowana mówi Marii, co się stało. Ziębowa dzwoni do szkoły chłopaka. Tymczasem Ignaś zjawia się w szpitalu, akurat w momencie, gdy jego tata jest przewożony na salę operacyjną. Michał jest bardzo poruszony widokiem syna. Chłopiec przytula ojca i przeprasza, że nie przyszedł wczoraj. Brzozowski zapewnia, że się nie gniewa. Widać, że gest Ignasia dodał mu siły i przywrócił nadzieję. Do końca operacji Ignaś czeka w szpitalu. Dołącza do niego Iga, a nieco później zjawia się jego babcia. Po kilku godzinach Kamil przychodzi do czekających i oznajmia, że operacja zakończyła się szczęśliwie. Pozwala Ignasiowi popatrzeć przez szybę na tatę, będącego jeszcze pod narkozą… Karol odwiedza Joannę w klinice. Wyjaśnia, że przyszedł podbić książeczkę zdrowia psa i prosić o pomoc. Tłumaczy, że będzie musiał wyjechać na kilka dni i chciałby, żeby w tym czasie Joanna zaopiekowała się jego Kamą. Bergowa jest zaskoczona tą prośbą. Uświadamia koledze, że byłoby znacznie lepiej, gdyby poprosił swoją mamę o opiekę nad psem. Karol przyznaje jej rację. Proponuje, żeby napili się kawy i wręcza Joannie swój komiks - prosi, żeby go przeczytała i podzieliła się wrażeniami. Bergowa zmieszana tłumaczy, że nie jest znawcą komiksów i jej uwagi niewiele mu pomogą. Proponuje jednak, że pokaże go Frankowi, który zna się na rzeczy. Po wyjściu Karola zaintrygowana przegląda komiks. Bogdan wychodzi właśnie z mieszkania, gdy wraca Joanna. Przypomina żonie, że był umówiony z kumplami i raczej późno dziś wróci. Bergowa jest rozczarowana, że nie spędzą razem wieczoru.Joanna zabiera się za lekturę komiksu, który dostała od Karola. Nieoczekiwanie zjawia się Anka. Wyjaśnia córce, że zdecydowali się z ojcem wcześniej wyjechać do Lizbony i prosi ją o pożyczenie walizki. Przypadkiem spostrzega portret naszkicowany przez Karola. Kiedy dowiaduje się, że to dzieło klienta córki, z uznaniem stwierdza, że mężczyzna doskonale uchwycił jej osobowość. Przy kieliszku wina Anka radzi się Asi, który ze świeżo zakupionych strojów kąpielowych, powinna zabrać na wyjazd. Joanna z nieskrywaną zazdrością stwierdza, że rodzice muszą być ze sobą bardzo szczęśliwi. Anna przyznaje, że tak jest i dodaje, że postanowiła cieszyć się tym na zapas, bo zdaje sobie sprawę, że za jakiś czas i do ich związku wedrze się rutyna i szarość dnia codziennego…Konrad, podczas prac porządkowych na terenie szkoły, proponuje Poli, aby napiła się z nim wódki. Dziewczyna, chcąc zaimponować kolegom, daje się namówić. Jakiś czas później Danuta z przerażeniem zauważa, że uczennica jest pijana i ledwo trzyma się na nogach. Matka Poli przychodzi do szkoły. Jest wściekła i natychmiast zaczyna przepytywać córkę - skąd miała alkohol. Bardzo się obrusza, gdy Danuta prosi ją, by zaczekała z dochodzeniem, aż Pola wytrzeźwieje. W klasie, Zimińska pyta uczniów - kto przyniósł do szkoły alkohol i dał go Poli. Grozi podopiecznym, że jeśli się nie przyznają, wezwie ich rodziców i w obecności policji zostaną poddani badaniu alkomatem. W końcu Konrad i jego kumple, z którymi popijał, przyznają się. Danka ostrzega ucznia, że tym razem może się nie skończyć na zawieszeniu w prawach. Chłopak zwraca uwagę, że przyznał się do winy, co stanowi okoliczność łagodzącą…Kamińska jest wściekła na córkę, że zafundowała jej taki wstyd. Prowadząc ją do domu psioczy, że to najgorszy dzień w jej życiu. Kiedy dziewczyna stwierdza, że nikt lepiej od niej nie zna cierpienia i upokorzenia, dochodzi do wniosku, że córka została wykorzystana seksualnie. Chce natychmiast zawieźć ją do lekarza, ale Pola stanowczo się temu sprzeciwia. Tłumaczy, że nikt jej do niczego nie zmuszał, bo sama chciała się napić. Kiedy Kamińska zapowiada córce, że przepisze ją do innej szkoły, dziewczyna oświadcza, że nie pozwoli mamie i że odtąd sama będzie o sobie decydowała. Uświadamia jej, że to nie w szkole spotyka się z patologią, lecz we własnym domu. Matka wymierza Poli siarczysty policzek...