CO ZA DUŻO TO NIEZDROWO.Matczyna nadopiekuńczość bywa fatalna w skutkach. Prowadzi do braku prawdziwego kontaktu z młodym człowiekiem, z jego potrzebami i marzeniami. Uszczęśliwianie dziecka zgodnie ze swoim pojęciem szczęścia zupełnie się nie sprawdza. Są też matki, które nie potrafią w porę „przeciąć pępowiny” i pozwolić dziecku na samodzielne borykanie się z losem. Tym samym skazują siebie i swoje dzieci na współzależność, z której z biegiem czasu coraz trudniej się wyplatać.
Źródło: TVN
podziel się: