W sali weselnej zabawa rozkręca się na dobre. W kulminacyjnym momencie imprezy kompletnie pijana Marta łapie za mikrofon i zaczyna śpiewać. Wszyscy są skonsternowani jej zachowaniem. Po chwili Konarska stwierdza, że podwójne śluby są fajne i dodaje gorzko iż liczy, że rozwód też będzie podwójny... Zobaczcie fragmet 2001 odcinka.