Marka budzi rano zawodzenie synka – okazuje się, że Natalii nie ma w domu. W dodatku nie zabrała telefonu. Marek nie mogąc uspokoić głodnego maleństwa dzwoni po pomoc do Gosi. Córka ratuje sytuację, ale zupełnie nie rozumie ucieczki Natalii - jak mogła postąpić w ten sposób?!