Natalia nie chce wracać z synkiem do domu – boi się, że sobie nie poradzi. W istocie, jej zdenerwowanie udziela się maleństwu i dopiero Marek ratuje sytuację… Popławska jest załamana – czuje, że nie potrafi i, co gorsza, nie chce zajmować się maleńkim Szymkiem!