Marek wziął się w garść – wraca nawet do pracy. Dębkom tłumaczy, że to wpływ rozmowy z Danką. Wieczorem przychodzi z kwiatami do byłej żony, żeby jej podziękować. Jest mocno zawiedziony, gdy stojąc pod drzwiami mieszkania słyszy dochodzący stamtąd męski głos i chichoty Danki…