Po powrocie z pracy Marta przeprasza Pawła, że tak niezręcznie wyraziła się w sprawie jego pomysłu. Zapewnia, że jest gotowa pomóc mu urzeczywistnić jego plany. Proponuje, że porozmawia z kolegą, który prowadzi program interwencyjny i mógłby ułatwić mu znalezienie sponsorów. Woliński odrzuca jej pomoc. Stwierdza z goryczą, że Marta tak naprawdę wcale w niego nie wierzy. Wychodząc oznajmia, że jedzie na spotkanie z kimś, kto być może zgodzi się sponsorować jego przedsięwzięcie...