W nowym numerze magazynu "GRAZIA" ukazał się wywiad z Małgorzatą Sochą, w szczerej rozmowie opowiedziała o macierzyństwie, kobiecości, a także o micie perfekcyjnej matki Polki.
Małgorzata Socha bardzo szybko wróciła do formy po porodzie, zachwyca doskonałą sylwetką. Wyznała jednak, że młode mamy są często pod presją, wszyscy oczekują od nich błyskawicznego powrotu do figury sprzed ciąży:Gdy ma się takiego maluszka w domu, ostatnią rzeczą, o której powinno się myśleć, jest wygląd. Chyba że pod blokiem stoją paparazzi, a media piszą: „Ups... Coś długo nie wraca do figury sprzed ciąży". Wiem to z własnego doświadczenia. Bardzo chciałam krzyknąć: „Jest mi dobrze, odczepcie się od tych kilogramów". Trudno mi było poradzić sobie z presją mediów. Po ciąży lepiej nie być znaną osobą, bo dostaje się te kilka tygodni lenistwa więcej.
Aktorka wyznała, że odkąd na świecie pojawiła się jej córeczka Zosia, nauczyła się żyć inaczej, nabrała dystansu do życia, obowiązkami rodzicielskimi dzieli się ze swoim mężem, oboje uzupełniają się w opiece nad córeczką: Dwadzieścia lat temu były po prostu inne wzorce. Kobiety przejmowały większość zadań związanych z opieką nad dziećmi i domem. Były Zosiami Samosiami. A dziś mamy równouprawnienie. Zawsze czekam na Krzysia z kąpielą małej. Świetnie opiekuje się naszą córeczką, a kąpiel buduje ich więź. Uważam, że zarówno mama jak i tata znają potrzeby dziecka, ale — jak zawsze — chodzi o dobre chęci.
Małgorzata Socha i gwiazdy na prezentacji kultowej biżuterii
Czy zdaniem gwiazdy istnieje idealny moment na dziecko? Z jednej strony tak. Z drugiej — można czasem coś przegapić. Dziecko jest naturalnym etapem rozwoju miłości. Zakochanie, miłość, ślub lub po prostu związek i dziecko, które buduje rodzinę. ... Ja mniej więcej po trzydziestce poczułam, że już jestem gotową. I dziś wiem, że ta decyzja zapadła w idealnym dla nas momencie.
Aktorka wyznała, że myśli o powiększeniu rodziny: Dom pełen dzieci żyje, panuje w nim niezwykła atmosfera. Wszędzie słychać dziecięcy szczebiot. Chciałabym mieć co najmniej dwoje dzieci. Dwoje to właściwie obowiązek, wyraz mojej osobistej postawy obywatelskiej. Muszę zadbać o to, żeby bilans wyszedł na zero. Ale najbardziej chciałabym mieć troje dzieciaków. Wtedy ten mój bilans byłby dodatni. Poza tym trzecie dziecko to dopiero wyzwanie! A ja lubię wyzwania. Nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa.
Cały wywiad z Małgorzatą Sochą przeczytacie w nowym numerze magazynu "GRAZIA".