Jarek i Eliza opuszczają komisariat, przed budynek nadjeżdżają Cieleccy. Eliza bardzo ciepło wita się z mamą. Ojcu zaś oznajmia, że nie wraca do domu. Mówi mu, że nawet w areszcie czuła się lepiej, niż mieszkając z nim pod jednym dachem. Cielecki jest w szoku. Zobaczcie fragment 2027 odcinka.