Kazik Mazur od kilku lat kupuje swojemu tacie koszule. Przeważnie trafia w gust, choć w ubiegłym roku zdarzyło się, że wybór był niestety chybiony. „Tato nie tylko nigdy nie założył sprezentowanej koszuli, ale również schował ją głęboko na dno szafy, aby przypadkiem się na nią nie natknąć” – skarży się Kazik. Tym razem, wspólnie ze swoim ojcem (również Kazimierzem) wybrał się do kina, a po seansie zaliczyli mały wypad w miasto. Aby uniknąć sytuacji sprzed roku Kazik kupił aż trzy koszule: malinową, cytrynową i bordową. Czy tym razem trafił w gust taty?
Źródło: TVN
podziel się: