Robert wychodzi z pracy mimo zakazu szefa – musi być na meczu syna! Na miejscu Tadeusiak spotyka byłą żonę. Zdenerwowana Olga krzyczy, że nie wolno mu zbliżać się do Stasia! Robert nie słucha - woła synka do siebie. Mały chętnie wsiada do auta taty. Odjeżdżają z piskiem opon!!!