Zacznijmy od małego quizu/pytania
Co jest największą żenującą żenadą roku/dekady/stulecia/kosmosu?
no , no właśnie - ciężko coś wybrać. Ale nie MNIE. nie MNIE.
Bo ja nominuję/wybieram/i przyznaję żenującego Oskara...(Oskar sorry nie ciebie - mimo iż czasami też jesteś żenujący - tylko tego złotego/gołego)
chyba muszę sobie znaleźć pracę..
Żenada roku- to
dlaczego?
bo wtedy nie umiera się z głodu
bo wtedy nie trzeba jeść starych chipsów na śniadanie.
bo wtedy ludzie nie śmieją się z ciebie, że jesz stare chipsy na śniadanie
bo wtedy człowiek się nie nudzi - chyba, że ma nudną pracę - ale wtedy nudzi się za coś - najczęściej za pieniądze - które pozwalają mu nie jeść starych chipsów na śniadania (bleee)
Nuda, nuda, nuda
Rafał się nie podzielił jedzeniem - no i może dobrze bo mleko dla "małych ludzi którym trzeba zmieniać pieluchę" jest z pewnością gorsze od starych chipsów...(bleee)
Kogut domowy
No i Lena i jej amant...
Cieszę się, że się zakochała, poważnie - no wiem, serce nie sługa, nie wnikam - skoro się kochają to niech się kochają:) Może zostanę matką chrzestną.
Lena zakochana? No w końcu!
To jeszcze jedna zakochana:)
Seba! Nie poddawaj się!