Czy faktycznie umrę na ulicy?!

3 002.jpg
3 002.jpg

To nie jest taki bezsensowny tytuł posta, bo wyprowadziłam się z domu. I przez moment faktycznie byłam bezrobotna (to akurat dalej prawda:) i bezdomna i bez perspektyw - jednym słowem smuteczek:(

ale?

No właśnie powtarzam wam - zawsze jest jakieś ale. A tym razem nawet aLEna czyli od czego ma się największą przyjaciółkę.

Lena wybawicielka!:)

Lena wybawicielka!:)

Oczywiście nie może być aż tak różowo - bo jak się okazuje Lena wynajęła już wcześniej pokój Kaśce i Rafałowi i ich dziecku.

A nie ma się co oszukiwać że z Kasią nie łączą nas jakieś szalenie wspaniałe relacje. Ale nie nastawiam się źle - dogadamy się - przecież mieszkanie jest duże i wcale nie musimy wchodzić sobie w drogę, nawet nie musimy się widywać.

Jednak będzie ciężko - ale nie dam się wywalić z mieszkania

Jednak będzie ciężko - ale nie dam się wywalić z mieszkania

Ciężki dzień.

widziałem się z mamą.

To był ciężki dzień

To był ciężki dzień

pa.

podziel się:

Pozostałe wiadomości