Kasia Warnke w serialu "Chyłka" zagrała Angelikę Szlezyngier, kobietę której zaginęło dziecko. Dla aktorki to trudna rola do zagrania, jak mówi Kasia: "Dla aktorki, ale też dla człowieka bardzo trudne jest unoszenie pewnych stanów psychicznych, czy jakby poczucia winy, jakiegoś głębokiego nieszczęścia…”
Aktorka zdradziła nam, że dla tej postaci stworzyła odrębną historię, której nie pokazała przed kamerą. Dodatkowe emocje, historia i wcielenie się w postać pomogło jej zagrać postać wielowarstwową, w którą uwierzyli widzowie. Z początku aktorka bała się, że widzowie nie polubią jej postaci, będą ją negatywnie oceniać. Postać Angeliki faktycznie wzbudzała wiele emocji.
Zobacz również:
Katarzyna Warnke stworzyła odrębną historię Angeliki Szlezyngier!
„Wierzę w to, że jeżeli bardzo głęboko postaram się wejść w psychikę mojej postaci i obuduję ją różnymi tajemnicami, czy też historiami, które nie będą widoczne, to ona nabierze takiego trójwymiaru, będzie silniejsza…” – mówi Kasia Warnke.
Po emisji całego sezonu „Chyłki” aktorka zdradziła nam tajemnice! Opowiedziała o tym, jaki los napisała dla Angeliki, jaką przeszłość stworzyła swojej postaci. „Chciałam sobie stworzyć psychikę człowieka, który nie za bardzo panuje nad tym, co się z nim dzieje.” – mówi aktorka.
Zobacz również:
Kasia Warnke zdradziła nam tajemnicę! TYLKO U NAS!
Kasia Warnke wcielając się w postać wymyśliła dla niej trudną przeszłość, przeszłość która powinna pokazać widzom też tę dobrą stronę Angeliki. „Tajemnica, którą wybrałam dla tej postaci to jest to, że ona była adoptowana i że ma do dziś niejasną sytuacje, nie wie kim jest tak do końca…”
Aktorka zdradziła nam również, że takie podejście do aktorstwa jest bardzo trudne i wyczerpujące. Dla Kasi Warnke jednak najważniejsze jest to, by postać którą gra była jak najbardziej wiarygodna.
Oraz:
Kasia Warnke o swoim stylu pracy!