Zespół Krzysztofa Mirucia pracuje w bardzo szybkim tempie. Mają weekend, aby przeprowadzić metamorfozę, którą zapamiętamy na długo! Trzeba pamiętać, że pracy jest dużo i jest ona czasochłonna! Trzeba przygotować meble na wymiar, zrobić zazwyczaj nowe oświetlenie, pomalować pomieszczenie, czasami zmienić lub dopasować podłogę, kupić dekoracje, uszyć zasłony, zamówić meble! Zespół jest bardzo kreatywny!
Oprócz zachwycających wnętrz, które dzięki ich pracy możemy oglądać w każdym odcinku, momentami bawią nas do łez. Żartów i żarcików nie ma końca. To sprawia, że każdą "Weekendową metamorfozę" oglądamy z uśmiechem na ustach! Czy dobra atmosfera w pracy to tajemnica sukcesu?W 4. odcinku oprócz ciężkiej pracy nie brakowało dobrego humoru, który towarzyszył zespołowi podczas spotkania. Emil na szczęście nie musi się czuć zagrożony, gdyż jest świetnym fachowcem i bardzo ciekawym człowiekiem. Zespół Krzysztofa ma odwagę odwzajemnić się mu ciętą ripostą jak w przypadku rozmowy o zwolnieniach! A Wam jak podoba się zespół Krzysztofa Mirucia?
Weekendowa metamorfoza: Po co kończyć studia?
Krzysztof Miruć z zespołem
Zobacz też:
Weekendowa metamorfoza: Krzysztof stylista?