Weekendowa metamorfoza: "Dwie przykre niespodzianki na dzień dobry!"

Krzysztof Miruć
Weekendowa metamorfoza: Krzysztof ogląda mieszkanie
Wczoraj Krzysztof Miruć podjął się nowego wyzwania! Zmieniał sypialnie i przedpokój! Bartek zorganizował niespodziankę dla żony, która była zachwycona zmianą, ale nie było łatwo! Zobacz!

Oglądaj "Weekendową metamorfozę" w niedzielę o 11:30 w TVN!

Krzysztof zaczął od obejrzenia mieszkania i pomieszczeń, które miał zmienić. "Przykrych niespodzianek" było wiele. W sypialnia, która miała przejść metamorfozę, brakowało drzwi i progu. Na podłodze nie było sporego kawałka posadzki, co wyglądało mało estetycznie.

Do sufitu przykręcony został drążek do podciągania. Krzysztof Miruć jest w niezłej formie! Poćwiczył chwilę na zamocowanym drążku. Chciał spojrzeć na pokój z innej perspektywy? Po krótkich ćwiczeniach architekt zauważa, że sypialnia jest mało kobieca. Jak powiedział Krzysztof: "Co prawda są dekoracje okienne, słabe..." Trzeba przyznać rację. Firanka była za długa, brakowało zasłony. Ten widok nie dodawał ciepła i charakteru pomieszczeniu, ale wręcz przeciwnie. Kolejnym mankamentem była szafa. Niska, nie domykała się. Na niej stały pudła z rzeczami, które również nie wpływały dobrze na wygląd pomieszczenia. Pokój jak się okazało, jest bardzo nietypowy. Z jednej strony jest szerszy, a z drugiej węższy. Ściana, na której stała szafa jest jakby "kopnięta".Po obejrzeniu pomieszczenia Krzysztof stwierdził, że pomieszczenie jest mało przytulne i nijakie. Nie ma nic, co personalizowałoby tę sypialnię. Jak odmieniła ją metamorfoza?

Krzysztof Miruć
Krzysztof Miruć

Krzysztof Miruć

Zobacz też:

Weekendowa metamorfoza!

Weekendowa metamorfoza!

podziel się:

Pozostałe wiadomości